Kontrowersyjne decyzje, niejednoznaczne deklaracje. Jakim politykiem jest Kosiniak-Kamysz?

2020-03-02, 18:45

Kontrowersyjne decyzje, niejednoznaczne deklaracje. Jakim politykiem jest Kosiniak-Kamysz?
Kandydat w wyborach prezydenckich, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz wraz z żoną Pauliną Kosiniak-Kamysz. Foto: PAP/Darek Delmanowicz

Władysław Kosiniak-Kamysz był ministrem pracy i polityki społecznej w rządzie Donalda Tuska, który z PO współtworzyło PSL. To właśnie obecny kandydat PSL na prezydenta "przeprowadził dwie najgorsze historie w wolnej Polsce", o czym mówili na taśmach ujawnionych przez portal TVP Info Jan Kulczyk i Paweł Graś. Chodzi o podwyższenie wieku emerytalnego i zabranie pieniędzy z OFE.

Powiązany Artykuł

PAP Władysław Kosiniak-Kamysz konwencja 1200.jpg
"Przez wiele lat był popychadłem Tuska". Spychalski skrytykował konwencję Kosiniaka-Kamysza

"To wisiało na jego resorcie"

W programie "Strefa starcia" w TVP Info przypomniano rozmowę biznesmena Jana Kulczyka z rzecznikiem rządu Donalda Tuska Pawłem Grasiem, do której doszło w 2014 roku. Kulczyk chwalił wówczas Władysława Kosiniaka-Kamysza, wtedy ministra pracy i polityki społecznej. Paweł Graś podkreślił natomiast, że Kosiniak-Kamysz "przeprowadził dwie najgorsze historie w wolnej Polsce, po Buzku, czyli reformę 67 i OFE".

- To na nim wisiało wszystko, podniesienie wieku emerytalnego, to wisiało na jego resorcie - zaznaczył Graś.

Z rozmowy wynika, że obecny szef PSL nie poniósł dużych konsekwencji politycznych podniesienia wieku emerytalnego. - Trochę tam pogadali..., ale później... na to, co zrobił, to prawie bez niczego - mówi Kulczyk.

Powiązany Artykuł

kosiniak kamysz jedynka sygnały 130220-1200.jpg
Kosiniak-Kamysz: nie ma powrotu do podnoszenia wieku emerytalnego

Kosiniak-Kamysz został niedawno zapytany na antenie Programu 1 Polskiego Radia, co dziś sądzi o reformie emerytalnej, którą przeprowadził jako minister. - Zaproponowaliśmy takie rozwiązanie, które zostało zakwestionowane w wyborach 2015 roku. Ja tę decyzję wyborców akceptuję, rozumiem. Nie ma do tego powrotu, trzeba szukać innych rozwiązań na rzecz zmian w systemie emerytalnym - podkreślił.

Brawa podczas przemówienia Jażdżewskiego

Liderowi PSL przypomina się też jego zachowanie podczas wykładu Donalda Tuska, który ten wygłosił jako szef Rady Europejskiej. Przed byłym premierem przemawiał wówczas Leszek Jażdżewski, redaktor naczelny pisma "Liberte", który zaatakował i obraził katolików. Lider PSL oklaskiwał wtedy te słowa, jednak później zaprzeczał, że bił brawo.

Członkowie PSL tak wytłumaczyli później zachowanie swojego lidera. - Władysław Kosiniak-Kamysz, jak i duża część tej sali, oklaskiwali Donalda Tuska wchodzącego na scenę - mówił w programie "Strefa starcia" radny PSL Konrad Wojnarowski.

Kandydat ludowców na prezydenta o relacjach z Kościołem mówił też podczas niedawnej konwencji PSL w Jasionce koło Rzeszowa. Zapowiedział wówczas "wyprowadzenie polityki z Kościoła". - Uważam, że jak już jesteśmy przy Kościele, przy sprawach wartości, przy religii, to dużo ważniejsze niż wyprowadzenie religii ze szkoły jest wyprowadzenie polityki z Kościoła - stwierdził.

Powiązany Artykuł

kosiniak 1200 pap.jpg
Kosiniak-Kamysz: będę prezydentem aktywnym, dbającym o wszystkich obywateli

Kosiniak-Kamysz nie wyjaśnił, w jaki sposób chce użyć kompetencji Prezydenta Rzeczypospolitej do cenzurowania tematyki, którą zajmują się kapłani. 

Referendum ws. związków partnerskich  

Wciąż nie wiadomo też, co Kosiniak-Kamysz sądzi na temat związków partnerskich i czy jest zwolennikiem ich prawnego usankcjonowania.

- Temat związków partnerskich wraca przed każdymi wyborami i ciągle nie jest rozwiązany. Dlatego uważam, że w tej sprawie trzeba odwołać się do obywateli i zrobić referendum. Przecież politycy mają działać z woli narodu, więc zapytajmy obywateli, czy chcą związków partnerskich - zaznaczył.

Nieco inaczej na ten temat wypowiadał się jakiś czas temu rzecznik PSL Jakub Stefaniak.

- Ja bym zagłosował za taką ustawą, bo uważam że sprawy związane z dziedziczeniem i dostępem do dokumentacji medycznej są ważne i trzeba je zalegalizować - stwierdził polityk na antenie RMF FM.

Kosiniak-Kamysz podkreśla w wywiadach, że chciałby zostać prezydentem, który potrafi się dogadać również z obecnym rządem. - Jeśli uznam, że jakiś projekt PiS jest dobry, poprę go - oznajmił. - Choć nie będę popierał rządu PiS - zastrzegł. Mówi też, że pełnia władzy w kraju nie powinna spoczywać w rękach jednego obozu politycznego.

Powiązany Artykuł

Libicki1200.jpg
Libicki: Kosiniak-Kamysz jest za likwidacją przesłanki eugenicznej w prawie aborcyjnym

Te deklaracje stoją jednak w sprzeczności z tymi słowami: - Politykę wobec Brukseli zmienimy, jak będziemy mogli ją kreować - jak będziemy mogli mieć swojego ministra spraw zagranicznych, premiera i prezydenta - mówił niedawno lider PSL.

Unikał odpowiedzi

Jeżeli chodzi o politykę Brukseli wobec Polski, to Kosiniak-Kamysz nie chciał niedawno odpowiedzieć na pytanie publicysty Rafała Ziemkiewicza dot. działań TSUE w związku z reformą sądownictwa w Polsce . 

"No to przetestujmy polskość »Koalicji Polskiej«. Panie prezesie, czy pana zdaniem orzeczenia TSUE w kwestiach nieobjętych traktatami stoją ponad konstytucją, ustawami i orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego Polski, jak twierdzi pański obóz polityczny, czy nie, jak twierdzi PiS?" - dopytywał na Twitterze Ziemkiewicz.

Kosiniak-Kamysz nie ustosunkował się do tego pytania.

Powiązany Artykuł

Jedynka Piotr Zgorzelski 1 1200.jpg
Zgorzelski: dla Kosiniaka-Kamysza jako prezydenta najważniejsza będzie wola narodu

Natomiast w połowie stycznia br. Kosiniak-Kamysz stwierdził, że "jeżeli Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podejmie decyzję o wstrzymaniu prac Izby Dyscyplinarnej, to powinna ona de facto przestać działać". - Chaos prawny pogłębia się na życzenie rządzących - mówił lider PSL w "Kropce nad i" w TVN24.

Kosiniak-Kamysz podkreślał wielokrotnie, że jest zwolennikiem zgody narodowej i przeciwnikiem politycznej agresji. Jednak podczas sobotniej konwencji PSL w Jasionce o obecnym prezydencie mówił pogardliwie per "Adrian".  Z kolei jego żona Paulina Kosiniak-Kamysz zapowiedziała, że nie będzie "milczącą" pierwszą damą, która nie ma swojego zdania, "chowa się za ogrodzeniem prezydenckiego pałacu i wyłącznie statystuje swojemu mężowi". 

Błażej Spychalski mówiąc na antenie TVN24 o tej konwencji PSL, ocenił że "bardzo mocno i bardzo agresywnie zaatakowano urzędującego prezydenta, ale także, co jest wyjątkowo podłe, pierwszą damę" - ocenił.

- Pan prezes (PSL) Władysław Kosiniak-Kamysz, który był przez wiele lat popychadłem Donalda Tuska, pan prezes, który przeprowadził wbrew Polakom reformę emerytalną, podwyższając wiek emerytalny, wypowiadając takie słowa, powiedziałbym, że lekko się zagalopował - powiedział rzecznik prezydenta. 

PAP/tvp.info/dorzeczy.pl/twittter.com/tvn24.pl/RMF FM
pb

Polecane

Wróć do strony głównej