Katastrofa w Szczyrku. Jest decyzja prokuratury ws. krótszych aresztów podejrzanych
Jak podała bielska prokuratura, nie zostanie złożone zażalenie na zastosowane przez sąd krótsze (niż domagali się śledczy) areszty dla dwóch z trzech podejrzanych o przyczynienie się w grudniu ub.r. do wybuchu gazu w Szczyrku.
2020-03-17, 14:48
Bielski sąd okręgowy przedłużył w miniony czwartek areszty trzem podejrzanym. Jeden z nich spędzi tam kolejne trzy miesiące, a pozostali - dwa. Prokuratura wnioskowała o trzymiesięczne areszty dla całej trójki.
Brak zażaleń
Rzecznik prokuratury okręgowej Agnieszka Michulec powiedziała we wtorek, że zażalenia nie będą składane. - Jeśli okaże się to niezbędne, wówczas za dwa miesiące złożymy wniosek o przedłużenie aresztu - powiedziała.
>>>[ZOBACZ RÓWNIEŻ] Grozi im nawet 12 lat więzienia. Areszt dla 3 osób ws. katastrofy w Szczyrku
Rzecznik Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej Jarosław Sablik powiedział, że w tej chwili nie napłynęły również zażalenia obrońców. Ostateczny termin jednak jeszcze nie minął.
REKLAMA
Zażalenia strony mogą składać do sądu apelacyjnego w Katowicach.
Powiązany Artykuł
Wybuch gazu w Szczyrku. Kolejna decyzja sądu ws. aresztu
Decyzja sądu
Sąd o trzy miesiące przedłużył areszt prezesowi firmy budowlanej, która zleciła wykonanie przewiertu pod drogą w Szczyrku, co doprowadziło do uszkodzenia gazociągu i wybuchu. Dwa miesiące spędzą w areszcie pracownicy podwykonawcy – mężczyzna, która obsługiwał wiertnicę, oraz drugi, który mu asystował.
Bielska prokuratura okręgowa, która prowadzi śledztwo, domagała się trzymiesięcznych aresztów dla wszystkich podejrzanych.
Jej zdaniem, przemawiały za tym "grożąca surowa kara oraz obawa matactwa lub innego sposobu utrudniania postępowania".
REKLAMA
Osiem ofiar katastrofy
Do tragedii w Szczyrku doszło wieczorem 4 grudnia ub.r. Wybuch gazu zniszczył całkowicie trzykondygnacyjny dom. Ratownicy znaleźli w gruzach ciała ośmiu ofiar, w tym czworga dzieci.
Po wybuchu bielska prokuratura wszczęła śledztwo. Ustalono m.in., że istniał ścisły związek między wybuchem gazu a pracami budowlanymi prowadzonymi pod ulicą, przy której stał zniszczony dom.
18 grudnia zatrzymani zostali trzej mężczyźni. Usłyszeli zarzuty z art. 163 kodeksu karnego. Dotyczą one sprowadzenia pożaru i zawalenia się budynku, w wyniku czego śmierć poniosło osiem osób. Grozi im do 12 lat więzienia. Wszyscy podejrzani przebywają od 18 grudnia w areszcie.
msze
REKLAMA
REKLAMA