PO krytykuje głosowanie korespondencyjne, kiedyś sama je wprowadziła
Po przegłosowaniu przez Sejm tarczy antykryzysowej, w tym poprawki o Kodeksie wyborczym, trwa spór między politykami o głosowanie korespondencyjne. Tę poprawkę PiS krytycznie ocenia opozycja. Tymczasem politycy Platformy Obywatelskiej w 2013 roku sami postulowali, aby umożliwić takie głosowanie wszystkim wyborcom.
2020-03-29, 09:03
W nocy z piątku na sobotę Sejm uchwalił trzy ustawy tzw. tarczy antykryzysowej, które mają wesprzeć służbę zdrowia w zwalczaniu epidemii koronawirusa i zmniejszyć negatywne skutki epidemii dla gospodarki.
Wśród przyjętych przepisów znalazła się zaproponowana przez PiS zmiana Kodeksu wyborczego, umożliwiająca głosowanie korespondencyjne osobom na kwarantannie i ponad 60-letnim.
Powiązany Artykuł
"Tarcza antykryzysowa". Będzie podręcznik dla przedsiębiorców i pracowników
Poprawka i tryb jej wprowadzenia wywołały protest ugrupowań opozycyjnych, które chcą doprowadzić do wycofania tego rozwiązania w Senacie.
Długa historia sporów dotyczących głosowania korespondencyjnego
Ale spory wokół głosowania korespondencyjnego mają długą historię. Do polskich przepisów wyborczych zostało po raz pierwszy wprowadzone w Kodeksie wyborczym z 2011 r. Z tego uprawnienia mogli skorzystać wówczas jedynie wyborcy przebywający za granicą.
REKLAMA
Wkrótce po przyjęciu nowego Kodeksu wyborczego - w maju 2011 roku - uchwalono do niego poprawki, wprowadzające możliwość głosowania korespondencyjnego dla osób niepełnosprawnych i nakładek na karty do głosowania z opisem w alfabecie Braille'a.
Powiązany Artykuł
Prezydent: "tarcza antykryzysowa" powinna trafić do podpisu przed 1 kwietnia
Ówczesny szef sejmowej Komisji Polityki Społecznej Sławomir Piechota (PO) nazwał ich uchwalenie "historyczną zmianą", która daje niepełnosprawnym realne prawo do udziału w wyborach i przypominał, że Polsce uprawnionych do głosowania korespondencyjnego może być nawet 2 miliony osób.
Wszyscy wyborcy mogli głosować korespondencyjnie
W 2013 r. Państwowa Komisja Wyborcza postulowała umożliwienie głosowania korespondencyjnego każdemu wyborcy, zarówno za granicą, jak i w kraju.
W czerwcu 2014 r. Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu wyborczego autorstwa grupy posłów PO, zgodnie z którą wszyscy wyborcy - a nie tylko niepełnosprawni i przebywający za granicą - mogli głosować korespondencyjnie.
Zmiany dotyczyły wyborów prezydenckich, parlamentarnych i do Parlamentu Europejskiego, nie obowiązywały zaś w wyborach samorządowych.
REKLAMA
Uzasadnienie PO
Założenia projektu przedstawiali m.in. posłowie PO Małgorzata Kidawa-Błońska i Marek Wójcik. Deklarowali, że liczą na poparcie wszystkich ugrupowań parlamentarnych, bo – jak przekonywali – proponowane zmiany mają być przede wszystkim ułatwieniem dla obywateli.
– Głosowanie korespondencyjne to dodatkowa gwarancja powszechności prawa wyborczego. Chcemy, aby było ono dostępne dla osób, które nie miały do tej pory możliwości pójścia do lokalu wyborczego np. z powodów zawodowych. Policjanci na służbie, lekarze na dyżurach, osoby pracujące w systemie pracy weekendowej – te wszystkie osoby będą mogły skorzystać z głosowania korespondencyjnego – mówił podczas konferencji prasowej ówczesny poseł Marek Wójcik.
kad, tvp.info
REKLAMA