"Strażacy widzieli dramatyczne obrazy spalonych zwierząt". Rzecznik PSP o pożarze w Biebrzańskim Parku Narodowym
- Słynny jest obraz, gdy orzeł bielik próbował bronić swojego gniazda i zginął w płomieniach - mówił na antenie Polskiego Radia 24 kpt. Krzysztof Batorski, rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej.
2020-04-24, 12:06
Posłuchaj
Szósty dzień straż pożarna walczy z pożarami traw, lasów i trzcinowisk w Biebrzańskim Parku Narodowym. Strażakom udaje się kontrolować obszary zarzewi ognia i nie dopuszczać do rozprzestrzeniania się żywiołu.
Biebrzański Park Narodowy jest największym w Polsce. Zajmuje ok. 59 tys. ha. Od niedzieli spłonęło ponad 6 tys. hektarów łąk i lasu. Park chroni cenne przyrodniczo obszary bagienne. Jest ostoją wielu rzadkich gatunków, zwłaszcza ptaków wodno-błotnych i łosi.
Powiązany Artykuł
Zagrożenie pożarowe w lasach. Rzecznik rządu o ewentualnym zakazie wstępu
- Sytuacja została opanowana na tyle, że nie powstają ogniska pożarów w nowych miejscach. (...) W nocy 150 strażaków pracowało w trudnych warunkach - mówił kpt. Krzysztof Batorski.
Wielka skala pożaru
Rozprzestrzenianie się ognia udało się głównie opanować dzięki zrzutom wody ze sprowadzonych z Lasów Państwowych samolotów Dromader, a także śmigłowców. Samoloty wykonały 66, a śmigłowce 260 zrzutów wody. Dromadery są w stanie zrzucić jednorazowo ok. 1800 litrów wody, a śmigłowiec ok. 700 litrów, ale ma większe możliwości mobilne.
REKLAMA
- Na miejscu w parku jest pół tysiąca strażaków. W ciągu dnia w boju jest 250 - powiedział kpt. Batorski i dodał, że pracują oni rotacyjnie.
Rzecznik PSP wyjaśnił, że pożary torfowisk mogą przebiegać nawet kilkanaście miesięcy. - Gołym okiem trudno jest zauważyć, że pod powierzchnią ziemi przebiegają procesy spalania. Strażacy prowadzili w nocy obserwację termowizyjną z dronów - powiedział kpt. Batorski.
Ogromne zniszczenia
Obecnie trwa okres lęgowy większości zagrożonych gatunków, które występują naturalnie w Biebrzańskim Parku Narodowym. Wiele zwierząt zginęło w pożarze. - Strażacy widzieli niestety dramatyczne obrazy - szczątki spalonych młodych łosi i saren, ale także ten słynny już obraz, gdy orzeł bielik próbował bronić swojego gniazda i zginął w płomieniach - wyznał rzecznik PSP. Dodał, że dokładne szacowanie strat nastąpi dopiero po ustaniu działań.
Przypuszcza się, że przyczyną pożarów mogło być nielegalne wypalanie traw, ale również celowe zaprószenie ognia.
REKLAMA
- Trudno mówić, że wystąpiły jakieś warunki atmosferyczne, które wywołały pożar - podsumował kpt Batorski.
Zachęcamy do wysłuchania nagrania rozmowy.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Ryszard Gromadzki
Goście: Krzysztof Batorski (rzecznik PSP)
REKLAMA
Data emisji: 24.04.2020
Godzina emisji: 11.35
Polskie Radio 24/st/IAR/PAP
REKLAMA