Rozpłochowski: trzeba przypominać młodym, że nie ma wolności, która nic nie kosztuje
- Dla młodych Polaków, którzy weszli w PRL po zakończeniu II wojny światowej, to co pozostało z przedwojennej Polski, było sowiecką strefą okupacyjną - mówił w Polskim Radiu 24 Andrzej Rozpłochowski, opozycjonista z czasów PRL-u.
2020-05-19, 11:20
Posłuchaj
19 maja 1983 roku w Warszawie kilkadziesiąt tysięcy osób uczestniczyło w pogrzebie Grzegorza Przemyka, 19-letniego maturzysty, śmiertelnie pobitego przez funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej.
Powiązany Artykuł
Grzegorz Przemyk - śmiertelnie pobity maturzysta
Na antenie Polskiego Radia wspominał ten dzień działacz opozycji antykomunistycznej Andrzej Rozpłochowski. Przypomniał, że nad trumną nastolatka modlił się zamordowany rok później bł. ks. Jerzy Popiełuszko.
- Miałem wtedy niecałe 33 lata i byłem więźniem aresztu śledczego na ul. Rakowieckiej w Warszawie. Przyglądałem się tej tragedii zza krat słynnej katowni ubeckiej i esbeckiej - wspominał majowe wydarzenia sprzed 37 lat.
Przekaz dla młodych
Zwracając się do współczesnych rówieśników Grzegorza Przemyka, podkreślił, że "nie ma wolności, która nic nie kosztuje".
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Pogrzeb Grzegorza Przemyka - manifestacja przeciw komunistycznej zbrodni
Przypomniał również ówczesne realia, które dzisiaj są postrzegane zbyt "cukierkowo". - Dla Polaków, którzy weszli w PRL po zakończeniu II wojny światowej, będąc w wieku młodzieżowym, to tamta Polska, to co pozostało z państwa, z przedwojennej Polski było czymś obcym, było sowiecką strefą okupacyjną zarządzaną krajowymi zdrajcami, płatnymi pachołkami Moskwy - stwierdził Rozpłochowski.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Michał Rachoń
Gość: Andrzej Rozpłochowski
REKLAMA
Data emisji: 19.05.2020
Godzina emisji: 10.35
Polskie Radio 24/st
REKLAMA