"Chcemy wyborów", "Grodzki musi odejść". Protest klubów "Gazety Polskiej" przed Sejmem
Przed Sejmem odbyła się w poniedziałek manifestacja "Koperta za... operacja wybory". Protestujący chcieli szybszego procedowania przez Senat ustawy o wyborach prezydenckich i odejścia Tomasza Grodzkiego ze stanowiska marszałka.
2020-06-01, 13:23
Organizatorem manifestacji był warszawski klub "Gazety Polskiej", którego przewodniczącym jest Adam Borowski, działacz opozycji antykomunistycznej.
- Zdecydowaliśmy się w pierwszym wolnym terminie na tę manifestację. Bo sytuacja jest skrajnie niebezpieczna. To nie tylko destrukcja pana marszałka Grodzkiego spowodowała, że 10 maja nie przeprowadzono wyborów. To również świadoma działalność totalnej opozycji, która w wielu samorządach ma większość, rządzi w dużych miastach takich jak Gdańsk, Poznań czy Warszawa. To oni powiedzieli, że tych wyborów 10 maja nie przeprowadzą. Te dwa elementy złożyły się na to, że tych wyborów nie było - mówił Adam Borowski.
"Destrukcyjne działanie"
W manifestacji "Koperta za... operacja wybory" przed Sejmem uczestniczyło około 150 osób. Demonstranci wznosili okrzyki: "Chcemy wyborów" czy "Tomasz Grodzki musi odejść".
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"On deprecjonuje rangę marszałka Senatu". Wybranowski o działaniach Grodzkiego
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Krasnodębski: politycy KO chcieliby, żeby Grodzki był prezydentem bez wyborów
- To nie jest tak, że zebrało się tu 150 oszołomów, którzy nie wiadomo, czego chcą, którym nie zależy na bezpieczeństwie. To środowisko, które właśnie nie chce chaosu konstytucyjnego. Chce, by Polska rozwijała się równomiernie, systematycznie. Żeby była Polską sprawiedliwą, suwerenną, żeby nie była Polską dla wybranych, tak jak przez całe dziesięciolecia III RP. Żeby nie była terenem, na którym hulają aferzyści. "Właściciele III RP" muszą mieć świadomość, że tracą wpływy. W wielu miejscach je mają, ale je tracą. Stąd to przerażenie, od 2015 roku destrukcyjne działanie - podkreślał szef warszawskiego klubu "Gazety Polskiej".
jp/niezalezna.pl
REKLAMA