Nauczanie zdalne także w nowym roku szkolnym? Minister edukacji wyjaśnia
- Mamy rozwiązania prawne, które umożliwiają ewentualne rozpoczęcie nauczania na odległość wraz z początkiem nowego roku szkolnego - powiedział minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski. Dodał, że po stronie nauczycieli dostrzega obawy o powrót do szkoły.
2020-06-08, 09:33
Szef MEN w Programie 1 Polskiego Radia mówił m.in. o zdalnym nauczaniu, perspektywie nowego roku szkolnego i tegorocznych wakacjach.
Powiązany Artykuł
"Nie widzę potrzeby, żeby zmieniać sposób oceniania uczniów". Szef MEN o maturze
Minister przyznał, że tak jak w szkole tradycyjnej, tak samo w przypadku zdalnego nauczania dużo zależy od postawy ucznia i jego zaangażowania. Przyznał jednak, że nowa forma komunikacji z uczniami ma mankamenty i ograniczenia. - Chociaż współczesne technologie dają nam możliwość kontaktu online z formą wizualną i głosową, to jednak większość z nas nie jest do niego przyzwyczajona - powiedział Piontkowski.
- Tego typu nauczanie wymaga też olbrzymiej samodyscypliny i zgadzam się, że duża część dzieci i młodzieży nie jest na to przygotowana - dodał. Przypomniał jednak, że ta forma edukacji jest przymusem wynikającym z sytuacji epidemicznej.
"Mamy już rozwiązania prawne"
Minister był też pytany, czy w związku z zapowiadaną przez wielu ekspertów na jesień drugą falą epidemii resort jest przygotowany na nowy rok szkolny.
REKLAMA
- Po pierwsze nie wiemy, czy tak rzeczywiście będzie, ale trzeba się do tego przygotowywać. Mamy więc już rozwiązania prawne, które umożliwiają ewentualne rozpoczęcie nauczania na odległość wraz z początkiem nowego roku szkolnego - zapowiedział Piontkowski.
Podkreślił, że częściowy system powrotu dzieci i młodzieży do szkół jest już wdrażany. - Chodzi np. o klasy I-III, a także system konsultacji, który jest choćby namiastką takiej próby bezpośredniego kontaktu nauczyciela i ucznia. Nadal jednak widzę spore obawy po stronie nauczycieli o powrót do szkoły - stwierdził szef MEN.
Piontkowski odniósł się także do wakacyjnych wyjazdów dla dzieci i młodzieży. Jak powiedział, na razie jeszcze nie wiadomo, ile osób skorzysta ze zorganizowanych form wypoczynku.
Przypomniał o wytycznych opracowanych m.in. przez MZ, MEN i GIS, które dotyczą bezpiecznych wyjazdów. - Liczba zgłoszeń na razie jest zdecydowanie mniejsza niż w ubiegłym roku. (...) Nadal część rodziców obawia się takich zbiorowych form kontaktu - oznajmił.
REKLAMA
mr
REKLAMA