Andrzej Duda: jestem pierwszym prezydentem po pandemii zaproszonym przez Donalda Trumpa
- To pokazuje pozycję Polski jako sojusznika - powiedział prezydent Andrzej Duda. - Rozmowy z prezydentem Donaldem Trumpem podczas planowanej na przyszły tydzień wizyty w USA mają dotyczyć obrony i bezpieczeństwa, współpracy energetycznej i gospodarczej oraz bezpieczeństwa telekomunikacyjnego - poinformował.
2020-06-17, 23:11
Powiązany Artykuł
Spotkanie prezydentów Polski i USA. Wiemy, kiedy się odbędzie
W środę wieczorem Biały Dom oficjalnie potwierdził informację o wizycie prezydenta Andrzeja Dudy u Donalda Trumpa planowanej na 24 czerwca.
Po zakończeniu telewizyjnej debaty kandydatów na prezydenta Andrzej Duda powiedział dziennikarzom, że wśród tematów, które prezydent Stanów Zjednoczonych wskazał w zaproszeniu, są "kwestie obrony i bezpieczeństwa - bardzo ważny temat w tej chwili co do przyszłej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi".
- Temat współpracy energetycznej, który cały czas rozwijamy w ciągu tych ostatnich lat, i ja w tym współuczestniczyłem. Jest także wskazanie na temat współpracy gospodarczej, i tu myślę, że prezydent Donald Trump myśli przede wszystkim o współpracy w ramach Trójmorza - dodał, przypominając, że USA przeznaczyły miliard dolarów na wspieranie tej inicjatywy. - Będziemy dyskutowali także o bezpieczeństwie telekomunikacyjnym - zapowiedział Andrzej Duda.
Posłuchaj
REKLAMA
"Polityka wraca na normalne tory"
Wyraził zadowolenie, że po izolacji spowodowanej pandemią "polityka międzynarodowa zaczyna wracać na normalne tory".
- Jestem w dobrym nastroju, bo rzeczywiście przyszło to zaproszenie ze Stanów Zjednoczonych. Ten mój nastrój jest tym lepszy, że faktycznie jestem pierwszym prezydentem, który zostaje - wobec tego, że pandemia dobiega końca - zaproszony przez prezydenta Stanów Zjednoczonych - stwierdził. - To jasno pokazuje, jakie znaczenie my jako Polska, jako sojusznik mamy dla Białego Domu - mówił prezydent.
Posłuchaj
Odniósł się także do związanej z podróżą do USA czasowej nieobecności w kraju podczas kampanii.
REKLAMA
- Jestem jeszcze człowiekiem, który ma sporo sił i poradzę sobie. Będzie to tak zrobione, żeby mnie tutaj nie było jak najkrócej. Ale dla mnie jest najważniejsze, to żebym tam był, załatwił to, co mam załatwić dla Polski, i mógł spokojnie wrócić - zapewnił Andrzej Duda.
PAP/IAR/in./
REKLAMA