Wykorzystał seksualnie 26 pacjentek. Ginekolog z Zabrza skazany na 15 lat więzienia

Karę 15 lat więzienia wymierzył zabrzański sąd ginekologowi z tego miasta, Monzerowi M., oskarżonemu o gwałcenie i molestowanie seksualne pacjentek. Według ustaleń śledztwa jego ofiarą w ciągu 14 lat padło 26 kobiet, które przychodziły do gabinetu na badania.

2020-06-30, 18:49

Wykorzystał seksualnie 26 pacjentek. Ginekolog z Zabrza skazany na 15 lat więzienia
Zdjęcie ilustracyjne . Foto: shutterstock.com/CC7

Poza karą więzienia sąd zakazał M. wykonywania zawodu, także na 15 lat, nakazał też wypłatę ofiarom zadośćuczynień. Orzeczenie nie jest prawomocne.

- Wyrok co do zasady uwzględnił wnioski prokuratury w zakresie wymiaru kary łącznej, środka dotyczącego zakazu wykonywania zawodu ginekologa i finansowych konsekwencji. Wyrok został oceniony jako słuszny. Nie będziemy składać apelacji - powiedział szef Prokuratury Rejonowej w Zabrzu Wojciech Czapczyński.

Powiązany Artykuł

1200_sąd_EN.jpg
Znany adwokat Piotr P. zatrzymany przez policję. Był obrońcą "Słowika" i "Oczki"

Proces rozpoczął się w maju 2019 r. i z uwagi na dobro pokrzywdzonych toczył się bez udziału publiczności.

Zarzuty wobec lekarza

Monzer M. jest obywatelem polskim syryjskiego pochodzenia, od wielu lat mieszka w Polsce. Śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się po zawiadomieniu jednej z kobiet. 51-letni dziś lekarz został zatrzymany w sierpniu 2018 r.

Po wszczęciu postępowania policjanci apelowali za pośrednictwem mediów, by zgłaszały się inne pokrzywdzone. Wszystkie kobiety, które zdecydowały się złożyć zeznania, były pacjentkami M.

Czytaj również:

Do zarzucanych mu przestępstw miało dochodzić w trakcie badań ginekologicznych, gdy w gabinecie znajdowała się jedynie pacjentka i lekarz.

REKLAMA

Przestępstwa od co najmniej 2004 roku

Mężczyzna został oskarżony o zgwałcenie lub doprowadzenie pacjentek do poddania się tzw. innej czynności seksualnej. Według śledztwa, do przestępstw miało dochodzić od co najmniej 2004 do 2018 roku w Zabrzu, Gliwicach i Knurowie.

Jak po skierowaniu aktu oskarżenia podawała prokuratura, materiał dowodowy oparty jest na zeznaniach świadków, opiniach biegłych oraz zgromadzonej dokumentacji. Podczas śledztwa ginekolog nie przyznał się do popełnienia żadnego z przedstawionych mu zarzutów, początkowo składał wyjaśnienia, później tego odmawiał.

Ze względu na konieczność zabezpieczenia grożących podejrzanemu środków kompensacyjnych na rzecz pokrzywdzonych, a także kosztów sądowych i opłat na rzecz Skarbu Państwa, w trakcie śledztwa zabezpieczono mienie na kwotę 140 tys. zł. Mężczyźnie groziło do 18 lat więzienia.

kad

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej