"Nie ma pojednania bez pamięci i prawdy". Premier o Rzezi Wołyńskiej

Nie ma słów, które potrafiłyby opisać okrucieństwo zbrodni; nie ma pojednania bez pamięci i prawdy - napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki w Narodowym Dniu Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej.

2020-07-11, 18:45

"Nie ma pojednania bez pamięci i prawdy". Premier o Rzezi Wołyńskiej
Nie ma słów, które potrafiłyby opisać okrucieństwo zbrodni - napisał premier o Rzezi Wołyńskiej. Foto: Twitter/Mateusz Morawiecki

"Symbol zbrodni OUN-UPA na Polakach to kwiat lnu, który w tym okresie kwitł na Wołyniu. Len kwitnie zaledwie kilka godzin - tak, jak w kilka godzin 99 wsi zostało wymazanych. Nie ma słów, które potrafiłyby opisać okrucieństwo tej zbrodni. Nie ma pojednania bez pamięci i prawdy" - napisał premier.

11 lipca jest Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej, ustanowionym na mocy uchwały Sejmu w lipcu 2016 r. W ustawie wyrażono też wdzięczność wobec tzw. sprawiedliwych Ukraińców, którzy odmawiali udziału w mordach i ratowali Polaków.

Krwawa niedziela

Dzień pamięci ofiar OUN-UPA ma na celu upamiętnienie ofiar rzezi wołyńskiej i innych mordów dokonanych na obywatelach II RP przez ukraińskich nacjonalistów w czasie II wojny światowej. Wspomnienie przypada 11 lipca 1943 r., w rocznicę tzw. krwawej niedzieli, będącej punktem kulminacyjnym masowych eksterminacji polskiej ludności cywilnej na Wołyniu przez OUN, UPA, wspieranych przez lokalną ludność ukraińską.

Tego dnia oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii dokonały skoordynowanego ataku na ok. 100 polskich miejscowości, głównie w powiatach kowelskim, horochowskim i włodzimierskim. W ocenie badaczy tylko 11 lipca 1943 r. mogło zginąć ok. osiem tys. Polaków – głównie kobiet, dzieci i starców. Ludność polska ginęła od kul, siekier, wideł, noży i innych narzędzi, nierzadko w kościołach podczas mszy św. i nabożeństw.

REKLAMA

Ponad 100 tys. ofiar

Powiązany Artykuł

PR Ostrówki Wołyń cmentarz 1200.jpg
"Temat wstydliwy i zakłamywany przez Ukraińców". Marek Koprowski o Rzezi Wołyńskiej

Poza Wołyniem ludobójcza czystka etniczna (określana także wprost jako ludobójstwo) dotknęła także inne okupowane przez Niemców województwa południowo-wschodnie II Rzeczypospolitej: lwowskie, stanisławowskie i tarnopolskie – zwane Małopolską Wschodnią lub Galicją Wschodnią. Na tych terenach masowe rzezie Polaków nasiliły się w 1944 r.

Czytaj także:

Według szacunków IPN w latach 1943-1945 członkowie OUN-UPA zamordowali ok. 100 tys. Polaków (podawane są też wyższe szacunki).

W odpowiedzi na zbrodnie dokonywane na polskiej ludności cywilnej polskie podziemie zbrojne podjęło akcje odwetowe. Strona ukraińska ocenia swoje straty na 10-12, a nawet 20 tys. ofiar; część ofiar zginęła z rąk UPA, za pomoc udzielaną Polakom lub odmowę przyłączenia się do sprawców rzezi.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

PAP rzeź wołyńska pamięć 1200.jpg
Wołyń - miejsce mordu na tysiącach Polaków

Spór o historię

Z powodu zbrodni wołyńsko-galicyjskiej Polskę i Ukrainę do dziś dzieli różna pamięć o roli OUN-UPA. O ile dla polskiej strony była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony.

Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny masowy ruch oporu wobec Związku Sowieckiego), a nie antypolskie.

fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej