Mazury wracają do życia po pandemii. Tłumy turystów na plażach

2020-07-19, 23:35

Mazury wracają do życia po pandemii. Tłumy turystów na plażach
W ubiegłym roku Mazury także były oblegane przez turystów. Na zdj. kajakarze przy rzece Krutyni.Foto: East News/Piotr Placzkowski

Mijający weekend na Mazurach spędzały tysiące turystów. Na wielu plażach, nawet tych mniej znanych, trudno było znaleźć miejsce na rozłożenie koca, tłum był w kanałach i na wąskich jeziorach.

Powiązany Artykuł

Shutterstock wakacje Polska morze 1200.jpg
Mazury, Tatry, Bałtyk. Sprawdź, gdzie jest tłok, a gdzie są wolne miejsca

Mijający weekend był pierwszym tak ciepłym i słonecznym tego lata. Z tego powodu mazurskie plaże były oblegane tak bardzo, że na wielu z nich trudno było znaleźć miejsce na rozłożenie koca.

Czytaj także:

W Mikołajkach ludzi chętnych do plażowania było tak wielu, że niektórzy decydowali się na odpoczynek w pobliskich miejscowościach, np. w Zełwągach. Także pod Olsztynem w miejscowości Pluski trudno było o znalezienie wolnego miejsca do plażowania.

Na posiłki w niektórych jadłodajniach i smażalniach trzeba było czekać grubo ponad godzinę.

Powiązany Artykuł

1200_kolonie_shutterstock.jpg
Koronawirus u pielęgniarki na kolonii w Białym Dunajcu. Są wyniki badań dzieci

- Ludzie niezbyt dokładnie pilnowali dzieci. Dziś poszukiwaliśmy dwojga wypoczywających z rodzicami na plaży miejskiej w Giżycku. Jedno dziecko miało autyzm, znaleźliśmy je sporo od plaży, na parkingu - powiedział dyżurny MOPR Karol Dylewski. Dodał, że podobne zdarzenia zanotowano także w sobotę.

"Pływa dosłownie wszystko"

Tłoczno w weekend było także na wodzie. - Mamy wrażenie, że niedługo zobaczymy kajaki z żaglem. Pływa dosłownie wszystko. Na małych, wąskich jeziorach jest tłoczno, tłoczno jest w kanałach, przy przeprawach - powiedział Dylewski.

Mimo tłoku na wodzie ratownicy MOPR nie zanotowali poważniejszych incydentów.

pb

Polecane

Wróć do strony głównej