Śmierć 9-latki w wypadku motorówki na jeziorze Dąbie. Mężczyzna zatrzymany

2020-07-26, 18:30

Śmierć 9-latki w wypadku motorówki na jeziorze Dąbie. Mężczyzna zatrzymany
Jezioro Dąbie, zdj. ilustracyjne. Foto: PAP/Marcin Bielecki

- Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie spowodowania wypadku w ruchu wodnym ze skutkiem śmiertelnym. Jedna osoba w związku z tym postępowaniem została zatrzymana. Trwają czynności procesowe - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Ewa Obarek.

Prok. Obarek poinformowała, że zatrzymanym jest mężczyzna oraz że cały czas prowadzone są czynności procesowe. - Śledztwo wszczęte zostało w kierunku spowodowania wypadku w ruchu wodnym ze skutkiem śmiertelnym, czyli o przestępstwo z art. 177 par. 2 kk zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat - powiedziała. Dodała również, iż na miejscu zdarzenia prokurator przeprowadził oględziny.

Powiązany Artykuł

wopr akcja east news 1200.jpg
Szczecin: nie żyje 9-latka, która wypadła z łodzi na jeziorze Dąbie

Wywrotka na jeziorze

Do wypadku doszło w sobotę po godz. 12.00 na jeziorze Dąbie, na wysokości Orlego Przesmyku. Jak podała w sobotę oficer prasowa szczecińskiej policji mł. asp. Ewelina Gryszpan, wywróciła się łódź motorowa z ośmioma osobami na pokładzie. Siedem osób wpadło do wody, 9-letnia dziewczynka została uwięziona w kabinie. Gdy na miejsce wypadku przybyli ratownicy WOPR i policjanci, ci ostatni zanurkowali i wydobyli dziewczynkę.

- U dziecka doszło do zatrzymania krążenia, do zatrzymania oddechu. Dziecko było reanimowane przez zespół ratownictwa medycznego w karetce i zespół lotniczego pogotowia ratunkowego, które też było obecne na miejscu. Niestety, pomimo godzinnej reanimacji nie udało się przywrócić czynności serca u dziecka - podała rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie Paulina Targaszewska.

Czytaj także:

Według informacji przekazanych przez Targaszewską z grupy podjętych z wody osób 6-letnia dziewczynka z urazem kończyny górnej, barku została zabrana do szpitala razem z 40-letnią mamą, która doznała urazu głowy i barku. 6-letni chłopiec miał otarcia i do szpitala pojechała z nim 36-letnia kobieta.

Policja poinformowała, że sternik w chwili zdarzenia był trzeźwy. 


pkr

Polecane

Wróć do strony głównej