Zagraniczne wojaże Trzaskowskiego i jego współpracowników. Wiemy, ile wydał warszawski ratusz
Niemal 200 tys. zł. kosztowały podróże służbowe prezydenta Warszawy, jego zastępców oraz burmistrzów i wiceburmistrzów stołecznych dzielnic w 2019 r. Urzędnicy odwiedzali najczęściej Belgię, Francję, były także Stany Zjednoczone i Chiny.
2020-08-08, 16:56
Łącznie na wojaże zagraniczne i krajowe najważniejszych urzędników miasto wydało w 2019 r. 190 tys. zł. Podróże prezydenta Rafała Trzaskowskiego i jego zastępców pochłonęły ok. 130 tys. zł. Reszta, czyli ok. 60 tys. zł poszła na rozjazdy burmistrzów dzielnic i zastępców - wynika z odpowiedzi ratusza na interpelację radnego Warszawy Wiktora Klimiuka (PiS).
Powiązany Artykuł
6 dni w luksusach na koszt państwa. Kulisy podróży Trzaskowskiego do Brazylii
Rafał Trzaskowski najczęściej wyjeżdżał służbowo do Brukseli. Stolicę Belgii odwiedził w ubiegłym roku trzy razy. Na drugim miejscu znalazła się Francja, a tam Paryż i ulubione przez celebrytów Cannes.
Były też inne stolice: Wielkiej Brytanii - Londyn, Danii - Kopenhaga, Czech - Praga, Węgier - Budapeszt. W Niemczech prezydent gościł w Düsseldorfie. Najdalszą podróż Trzaskowski odbył do USA, a dokładnie do Nowego Jorku. Był również w tureckim Stambule. Na same bilety ratusz musiał wyasygnować ponad 52 tys. zł. Do tego doszły rachunki za hotele i diety - łącznie prawie 5 tys. euro, czyli ponad 20 tys. zł.
Współpracownicy prezydenta Warszawy
Podróże zagraniczne zastępców Trzaskowskiego były o wiele tańsze. Za bilety ratusz zapłacił 12,5 tys. zł (za część biletów płacili organizatorzy imprez, w których uczestniczyli urzędnicy). Za to niemała suma poszła na noclegi i delegacje - ok. 5,6 tys. euro, czyli blisko 24 tys. zł.
REKLAMA
Wiceprezydenci odwiedzili m.in. Niemcy, Austrię, Belgię, Francję, a także Stany Zjednoczone.
Prezydent stolicy i jego zastępcy również często uczestniczyli w krajowych wyjazdach. Rafał Trzaskowski najczęściej jeździł do Gdańska, podobnie jak jego zastępcy. W ten sposób wyjeździli blisko 18,5 tys. zł.
Powiązany Artykuł
Ulica Lecha Kaczyńskiego w Warszawie. Jest deklaracja Rafała Trzaskowskiego
Burmistrzowie dzielnic, a przede wszystkim wiceburmistrzowie, zdecydowanie częściej niż za granicę podróżowali po kraju. Nierzadko były to atrakcyjne miejscowości, takie jak Zakopane, Krynica Zdrój, Kołobrzeg, Mileno lub Kazimierz Dolny.
Wśród kierunków zagranicznych podróży dominował Berlin. Wyjątkiem był zastępca burmistrza Śródmieścia, który pojechał do Chin. Łącznie koszty delegacji wszystkich burmistrzów i ich zastępców wyniosły w ubiegłym roku ok. 60 tys. zł.
REKLAMA
jp
REKLAMA