"Tolerancja należy do polskiego DNA". Premier o liście ambasadorów
- Tolerancja należy do polskiego DNA, nikt nas jej nie musi uczyć - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Przyznał, że zgadza się z listem ambasadorów, że "szacunek należy się każdej osobie", natomiast zupełnie nie zgadza się, że "w Polsce są osoby, którym ten szacunek jest odbierany".
2020-09-28, 15:11
W niedzielę ambasadorzy kilkudziesięciu krajów w Polsce wyrazili w liście otwartym poparcie dla wysiłków na rzecz podniesienia świadomości społecznej na temat problemów dotykających m.in. społeczności gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i interpłciowych (LGBTI) w Polsce. Sporządzanie listu koordynowała Ambasada Królestwa Belgii w Polsce.
Powiązany Artykuł
List otwarty ambasadorów ws. LGBT. Wśród sygnatariuszy Georgette Mosbacher
- Tolerancja należy akurat do polskiego DNA, wystarczy prześledzić chociażby ostatnią i przedostatnią historię, żeby się o tym przekonać, nikt nas tolerancji nie musi uczyć, ponieważ jesteśmy narodem, który tolerancji uczył się przez wieki - stwierdził premier podczas konferencji w KPRM.
Posłuchaj
Jak mówił, zgadza się z listem w tym zakresie, w którym jest mowa, że szacunek należy się każdej osobie. - Zupełnie nie zgadzam się z listem ambasadorów w tym miejscu, gdzie mówią, że w Polsce są osoby, którym taki szacunek jest w jakikolwiek sposób odbierany - zaznaczył szef rządu.
REKLAMA
Posłuchaj
- "Ideologiczno-polityczny event". Szef KPRM o liście ambasadorów
- "Polskie prawo w równym stopniu chroni wszystkich ludzi". Wiceszef MSZ odpowiada na list ambasadorów
Mateusz Morawiecki stwierdził, że tabliczki z napisem "strefa wolna od LGBT" były "prowokacją i deep fake'em".
itom
REKLAMA
REKLAMA