"To wyjątkowo nieodpowiedzialne podejście". Publicyści o ruchu "antymaseczkowym"

- Oparcie swojego pomysłu na obecność w polityce o teorie spiskowe i radykalne osoby nie jest pomysłem na zwycięstwo wyborcze, ale na utrzymanie poparcia na poziomie kilku procent - mówił w Polskim Radiu 24 Krzysztof Karnkowski, publicysta "Gazety Polskiej Codziennie". Gościem "Debaty dnia" był również Jakub Szczepański (Interia.pl)

2020-10-13, 19:41

"To wyjątkowo nieodpowiedzialne podejście". Publicyści o ruchu "antymaseczkowym" — Kilkaset osób wzięło udział w manifestacji „Marsz o wolność” zorganizowanej przez Konfederację w Poznaniu. Uczestnicy protestu nie wierzą w pandemię koronawirusa i sprzeciwiają się noszeniu maseczek ochronnych.Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Goście audycji dyskutowali w Polskim Radiu 24 na temat przygotowania rządu do drugiej fali zachorowań na COVID-19.

Zdaniem Jakuba Szczepańskiego "nikt nie spodziewał się tego wzrostu zakażeń, który obserwujemy". - Trudno powiedzieć, żebyśmy sobie z tym tematem jako państwo radzili - ocenił. - O ile wiosną każdy z nas słyszał o koronawirusie, to nie dotykało to nas tak bardzo jak teraz. Jesienią już wielu Polaków w najbliższym otoczeniu zna kogoś lub ma bliskich, którzy mają koronawirusa - dodał publicysta.

Posłuchaj

"Debata dnia" z udziałem Jakuba Szczepańskiego i Krzysztofa Karnkowskiego (cz.1) 21:27

Dodaj do playlisty

Krzysztof Karnkowski ocenił, że jesienna fala zakażeń SARS-CoV-2 różni się od początku epidemii głównie "niejednomyślnością społeczną". - Teraz każdy się poczuł ekspertem i na temat epidemii jest tyle zdań, ilu Polaków. To jest kłopot, bo nie ma społecznego consensusu, zarówno jeśli chodzi o poziom zagrożenia, jak i sposoby, jakimi mamy sobie radzić - podkreślił. Dodał, że pojawiły się dwie skrajności, czyli protesty "antymaseczkowe" i "ostre represje wobec nienoszących maseczek", co ma swoje skutki. - Problemem jest głównie to, że w tej chwili nie ma społecznej zgody wokół koronawirusa. To problem, z którym musi się jakoś zmierzyć rząd - podsumował.

REKLAMA

Ruch "antymaseczkowy"

Powiązany Artykuł

Premier na kwarantannie. Szef KPRM: czekamy na wynik testu, powinien być znany wieczorem

Mirosław Skowron pytał swoich gości o protesty osób przeciwnych noszeniu maseczek, które miały miejsce w weekend w kilku miastach w Polsce.

- Przede wszystkim jest to wyjątkowo nieodpowiedzialne podejście. Nawet jak ktoś nie wierzy w koronawirusa i wierzy w teorie spiskowe, to powinien wziąć pod uwagę to, że tworzymy społeczeństwo i nie jesteśmy sami - skomentował Szczepański. - Nie uważam, żeby to miało się przerodzić w jakiś poważniejszy ruch polityczny. Przeciwnicy rządu będą musieli poszukać sobie innej niszy - ocenił i dodał, że budowanie ruchów politycznych na teoriach spiskowych nie przyniesie sukcesów w przyszłości.

Podobnego zdania był Krzysztof Karnkowski, który ocenił, że "oparcie swojego pomysłu na obecność w polityce o teorie spiskowe i radykalne osoby, nie jest pomysłem na zwycięstwo wyborcze", ale jedynie na utrzymanie poparcia na poziomie kilku procent.

Czytaj także:

W drugiej części audycji tematem rozmowy były trwające prace nad ustawą o ochronie zwierząt.