Jerzy Owsiak z koronawirusem. Czy mógł zakazić pacjentów Centrum Zdrowia Dziecka?
Jerzy Owsiak, u którego potwierdzono dziś zakażenie koronawirusem, jeszcze na początku października odwiedził Centrum Zdrowia Dziecka. Tydzień temu COVID-19 wykryto także w placówce. Czy podczas swojej wizyty w Instytucie szef WOŚP mógł kogoś zakazić?
2020-10-21, 17:23
"Pan Jerzy Owsiak, tak jak nasi wszyscy goście, studenci i rezydenci wypełnił ankietę dot. stanu zdrowia, miał pomiar temperatury i na trenie szpitala poruszał się w masce. Wizyta odbyła się zgodnie z zasadami obowiązującymi w IPCZD" - zapewniała portal PolskieRadio24.pl Katarzyna Gardzińska z Centrum Zdrowia Dziecka w odpowiedzi na pytania o wizytę Jerzego Owsiaka w placówce, gdy po raz pierwszy pisaliśmy o sprawie.
Powiązany Artykuł
Jerzy Owsiak odwiedził Centrum Zdrowia Dziecka, gdy w sali były dzieci. Placówka odpowiada
Okazuje się jednak, że zarówno u prezesa Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, jak i w Centrum Zdrowia Dziecka stwierdzono obecność COVID-19.
"W piątek wieczorem poczułem typowe objawy grypy - ból mięśni, gorączka 38 stopni. Byłem przekonany, że może to być tylko grypa, ale na wszelki wypadek zgłosiłem wraz z żoną chęć zrobienia testów. Weekend był trudny, ale powoli objawy mijały. W poniedziałek myślałem, że jak to typowa grypa: przyszła i po prostu odchodzi" - napisał na Facebooku Owsiak.
REKLAMA
Koronawirus w Centrum Zdrowia Dziecka
A jak sytuacja wygląda w CDZ? Wedle informacji sprzed tygodnia podanych przez Instytut liczba zakażonego personelu medycznego w placówce wynosi 26 osób, a sto przybywa na kwarantannie. Na terenie CDZ znajduje się również czworo zakażonych pacjentów.
O to, czy Jerzy Owsiak, przechadzając się 6 października korytarzami placówki, mógł zakażać inne osoby, zapytaliśmy wirusologa prof. Włodzimierza Guta.
- Objawy koronawirusa występują od pięciu do sześciu dni od momentu zakażenia. Skoro więc pan Jerzy Owsiak miał objawy choroby 16 października, to musiał zakazić się w okolicach 10 października - twierdzi ekspert.
Jerzy Owsiak w Centrum Zdrowia Dziecka. Jest reakcja rzecznik placówki
Wizytę szefa WOŚP w CDZ opisywaliśmy w ubiegłym tygodniu. Odbyła się ona w związku z 54. Konkursem Ofert, w ramach którego Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zakupiła aparat cyfrowy do badań PET-CT dla Zakładu Medycyny Nuklearnej.
REKLAMA
Na nagraniu zamieszczonym na profilu Owsiaka w mediach społecznościowych widać było, że przebywa on w jednym pomieszczeniu z dziećmi. To jednak było wbrew ograniczeniom, jakie zostały wprowadzone w placówce ze względu na sytuację epidemiologiczną.
- Jerzy Owsiak zakażony koronawirusem. "Poczułem typowe objawy grypy"
- Owsiak odmówił udostępnienia łóżek WOŚP chorym na COVID-19. "Kategorycznie nie wyrażamy zgody"
"Przy dziecku może przebywać jeden rodzic/opiekun bez objawów infekcji. Każdorazowo wejście na teren szpitala poprzedzone jest wywiadem na temat stanu zdrowia (Ankieta Triage) oraz pomiarem temperatury ciała. Wszystkie osoby na terenie IPCZD zobowiązane są do noszenia masek zakrywających usta i nos" - napisała nam Katarzyna Gardzińska.
REKLAMA
"Konkurs odbywał się w części dydaktycznej instytutu niedostępnej dla pacjentów, a wizyta w Pracowni Tomografii Komputerowej odbyła się w przerwie pomiędzy badaniami, kiedy nie było tam żadnego dziecka" - dodała.
Gardzińska poinformowała również, że na terenie IPCZD są wyznaczone oddzielne wejścia dla pacjentów ambulatoryjnych, pacjentów szpitala oraz pracowników, studentów, rezydentów i gości.
Szpital chciał wykorzystać łóżka dla chorych na koronawirusa. Owsiak odmawia
Portal PolskieRadio24.pl opisywał także sytuację Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie, który ma na stanie sprzęt od WOŚP. Placówka wysłała pytanie, czy może wykorzystać łóżka zakupione przez fundację dla chorych na koronawirusa.
"Wysłaliśmy odpowiedź, że kategorycznie nie wyrażamy zgody na takie działanie. Proszę podejmować odpowiedzialne decyzje, aby w przypadku walki z pandemią odpowiednio planować zakupy sprzętu medycznego" - odpowiedział Jerzy Owsiak na Facebooku.
REKLAMA
"W totalnej zapaści psychiatrii dziecięcej i młodzieżowej Fundacja WOŚP zakupiła kilka miesięcy temu 798 łóżek dla 34 oddziałów w Polsce" - przypomniał.
Tę decyzję skomentował na Twitterze Bartłomiej Graczak, dziennikarz Telewizji Polskiej. "To jest niesamowite, że w Polsce władze szpitala muszą pytać się prywatnej fundacji czy mogą zmienić przeznaczenie łóżka szpitalnego. A ta fundacja (WOŚP) zgody nie wyraża i koniec dyskusji" - napisał.
kad
REKLAMA
REKLAMA