Radziecki statek kosmiczny spadnie na Polskę. Wiemy, gdzie może uderzyć
Radziecki statek kosmiczny, od ponad pół wieku krążący po orbicie, zacznie spadać na Ziemię w sobotę rano - informuje blog "Z głową w gwiazdach". Eksperci przewidują, że może przetrwać wejście w atmosferę, jest bowiem solidnej konstrukcji. Jeśli tak się stanie, ważący około pół tony kosmiczny śmieć może uderzyć w Polskę.
2025-05-09, 12:51
Radziecki statek kosmiczny może uderzyć w Polskę
"Najnowsze dane obserwacyjne wskazują, że centralny punkt deorbitacji satelity Kosmos 482, wypadnie jutro (w sobotę 10 maja - red.) o godzinie 08:07. W tym momencie sonda będzie przebywała dokładnie nad centralną Polską (okolice Piotrkowa Tryb. i Radomia). Okno niepewności wciąż wynosi ok. 10h, ale jesteśmy już na mniej niż 24h przed deorbitacją" - napisał w piątek autor społecznościowego bloga "Z głową w gwiazdach".
Jak czytamy, wejście sondy w atmosferę Ziemi będzie można usłyszeć. "Gdyby sonda weszła w atmosferę nad naszym obszarem, to po kilku minutach najprawdopodobniej usłyszymy głośny huk związany z jej przejściem do prędkości poddźwiękowej w niższych warstwach atmosfery" informuje bloger.
Tuż przed kontaktem z Ziemią, statek może przemieszać się z prędkością sięgającą 242 km/h - obliczył Marco Langbroek z Uniwersytetu Technologicznego w Delft.
REKLAMA
Langbroek przewiduje, że sonda przetrwa ponowne wejście w atmosferę ziemską, gdyż została zbudowana tak, aby wytrzymać lot przez gęstą od dwutlenku węgla atmosferę Wenus. Zdaniem astrofizyka Jonathana McDowella z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics byłoby lepiej, gdyby osłona termiczna zawiodła, bo wówczas statek spaliłby się przy wejściu w atmosferę. W przeciwnym razie "z nieba spadnie półtonowy metalowy obiekt" - ostrzegł. Jednocześnie naukowcy wątpią, aby spadochron, w który jest wyposażona sonda, zadziałał po 53 latach.
Radziecka nieudana misja na Wenus
ZSRR wystrzelił Kosmos 482 w 1972 r. w ramach misji na Wenus, jednak z powodu awarii statek nigdy nie dotarł na tę planetę. Od tamtej pory sonda krąży po orbicie okołoziemskiej, stopniowo obniżając wysokość, z początkowych 9800 km do obecnych 370 km.

Trajektorie spadającej sondy Kosmos 482 przechodzą nad Polską (fot. POLSA)
Obiekt ten jest stosunkowo niewielki i nawet jeśli się nie rozpadnie, to prawdopodobieństwo, że uderzy w kogoś lub w coś jest mniej więcej takie, jak uderzenia meteorytu, które zdarza się kilka razy w roku - ocenił Langbroek. - Istnieje większe ryzyko, że w ciągu całego swojego życia ktoś zostanie trafiony piorunem - ocenił.
Posłuchaj
Zgodnie z prawem międzynarodowym, Traktatem o przestrzeni kosmicznej z 1967 r., Rosja - jako prawny następca Związku Radzieckiego - pozostaje właścicielem i stroną odpowiedzialną za Kosmos 482.
REKLAMA
Czytaj także:
- Kosmiczna tajemnica rozwiązana po niemal 40 latach. To zagadki Urana z czasów sondy Voyager
- Sonda Pioneer 10 z informacjami o ludziach i Ziemi
Źródła: PolskieRadio24.pl/"Z głową w chmurach"/PAP/mbl
REKLAMA