Marsz Niepodległości ma się odbyć mimo pandemii
11. Marsz Niepodległości ma się odbyć pomimo epidemii i obostrzeń. "Nasza cywilizacja, nasze zasady" będzie hasłem przewodnim tegorocznej edycji. Poinformował o tym rzecznik Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Damian Kita.
2020-11-02, 11:35
"Tradycyjnie zapraszamy do wzięcia udziału w największej, patriotycznej manifestacji w Europie!" - zachęcają organizatorzy 11. Marszu Niepodległości, którzy w poniedziałek zaprezentowali hasło i plakat tegorocznego marszu.
Powiązany Artykuł

Trzaskowski nie zgadza się na Marsz Niepodległości z powodu pandemii. Protesty w Warszawie jednak popiera
W tym roku 11 listopada przypada w środę. Marsz ma wyruszyć tradycyjnie w Święto Niepodległości o godz. 14.00 z ronda Dmowskiego w Warszawie. Organizatorzy - środowiska narodowe - już kilka dni temu zapowiedzieli, że marsz odbędzie się pomimo epidemii koronawirusa i rządowych obostrzeń.
"Nasza cywilizacja, nasze zasady"
Stowarzyszenie Marsz Niepodległości zaprezentowało także plakat tegorocznego wydarzenia, które organizuje. Motywem przewodnim jest postać rycerza husarii, który mieczem rozbija czerwono-tęczową pięcioramienną gwiazdę.
Hasłem przemarszu będzie "Nasza cywilizacja, nasze zasady".
REKLAMA
Problemy organizacyjne
Rafał Trzaskowski pytany o organizację wydarzenia przed kilkoma dniami odparł, że Marsz Niepodległości na pewno nie może odbyć się "w sposób zaplanowany". - Miasto nie rejestruje żadnych demonstracji, dlatego że zakazują tego przepisy - powiedział prezydent stolicy powołując się na obostrzenia związane z epidemią koronawirusa.
- Ja jasno mówię, że nie ma mowy o rejestracji tego typu zdarzeń, natomiast jeśli chodzi o to, co dzieje się spontanicznie - na to wpływu nie mamy - podkreślił.
Do sprawy odniósł się również prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz. - Jeśli zgromadzenia środowisk lewackich odbywają się bez problemu, wręcz przy zabezpieczeniu takich zgromadzeń przez policję, to oznacza, że służby państwowe akceptują sytuację, w której w trakcie trwającej rzekomej pandemii mogą odbywać się zgromadzenia - powiedział.
st/PAP
REKLAMA
REKLAMA