Klub PiS podzielony ws. prezydenckiego projektu dot. aborcji. "Szukamy rozwiązania"
Prezydencki projekt ustawy w sprawie aborcji został skierowany do I czytania na posiedzeniu komisji zdrowia. - Jeszcze nie wiadomo, na kiedy zwołane zostanie posiedzenie komisji. Decyzja w tej sprawie jest konsultowana z przewodniczącym komisji, ale podejmuje ją marszałek Sejmu - mówi portalowi PolskieRadio24.pl przewodniczący komisji zdrowia Tomasz Latos z Prawa i Sprawiedliwości. Tymczasem w klubie PiS zdania ws. projektu są podzielone.
2020-11-03, 15:11
Zwolennikiem prezydenckiego projektu jest przede wszystkim premier Mateusz Morawiecki. W jego ocenie propozycja Andrzeja Dudy jest bardzo dobra i powinna rozpocząć dialog, do którego rząd jest gotowy. - Chcemy przeprowadzić te konsultacje bardzo szybko i proces legislacyjny również bardzo szybko - mówił w piątek prezes Rady Ministrów. Zdaniem premiera propozycja prezydenta "naprawdę powinna bardzo dużo wszystkim dać do myślenia".
- Dzisiaj mam nadzieję, że poprzez tę propozycję pana prezydenta dotrze to do ogromnej większości z nas, że trzeba rozmawiać. Propozycja jest bardzo otwarta i taka, która - myślę, że uspokaja przede wszystkim kobiety (...), a wkrótce uspokoi wszystkich protestujących - mówił Mateusz Morawiecki. O poparciu premiera dla projektu świadczy również to, że prace nad prezydencką propozycją ma w parlamencie pilotować Jadwiga Emilewicz, jedna z najbliższych współpracowniczek szefa rządu.
W rządzie zwolennikami prezydenckiego projektu jest również lider Porozumienia, wicepremier Jarosław Gowin. Propozycja Andrzeja Dudy pokrywa się zresztą z treścią oświadczenia, jakie ugrupowanie Gowina wydało po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Przede wszystkim chodzi o ochronę nienarodzonych dzieci z zespołem Downa, a jednocześnie uwzględnienie prawa matki do decyzji w skrajnych i bardzo rzadkich przypadkach nieuleczalnych wad letalnych dziecka, skazujących je na śmierć w trakcie ciąży lub niedługo po urodzeniu.
Powiązany Artykuł
"Współpraca na linii rząd-samorządy kluczowa w walce z COVID-19". Premier po spotkaniu z prezydentami miast
Poseł PiS: projekt prezydenta niezgodny z konstytucją
W klubie PiS nie brakuje również przeciwników projektu. Przeciw może być m.in. część posłów Solidarnej Polski. - Wyrok TK wzmocnił polskie standardy ochrony praw człowieka - ochronę życia nienarodzonych dzieci. Nie będzie można dłużej zabijać dzieci, np. z zespołem Downa. Czekam na publikację wyroku TK. Jako poseł nigdy nie zagłosuję za jakąkolwiek ustawą rozszerzającą aborcję. #ProLife - napisał na Twitterze poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski. - Może być problem z uzyskaniem parlamentarnej większości dla tego projektu. On może być nie do przyjęcia dla zwolenników ochrony życia - mówi portalowi PolskieRadio24.pl inny polityk Solidarnej Polski.
REKLAMA
Solidarna Polska ma w Sejmie 19 posłów, co oznacza, że bez ich poparcia PiS może zabraknąć większości niezbędnej do uchwalenia projektu. Poza tym przeciwnicy projektu w ramach klubu PiS znajdują się również poza Solidarną Polską. - Projekt jest niezgodny z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. Nie spełnia wymogów prawnych - mówi portalowi PolskieRadio24.pl poseł PiS Tomasz Rzymkowski. Dodaje, że propozycję prezydencką traktuje jako "dobrą monetę", która zmierza do zażegnania sporu społecznego wokół orzeczenia TK, jednak w jego ocenie nie spełnia ona podstawowego założenia politycznego, czyli uzyskania ponadpartyjnego poparcia. - Żadne ugrupowanie opozycyjne nie deklaruje chęci poparcia tego projektu ustawy - mówi poseł PiS.
Rzymkowski stwierdza, że nie poparłby projektu prezydenckiego. - W takim kształcie na pewno nie, bo rozwiązanie, które zostało przedłożone, moim zdaniem jest dużym cofnięciem się i jest niezgodne z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego - mówi portalowi PolskieRadio24.pl. Rzymkowski był jednym z wielu posłów PiS, którzy podpisali się pod wnioskiem do TK za uznanie aborcji eugenicznej za niezgodną z konstytucją i są określani jako "obrońcy życia".
W podobnym tonie wypowiada się poseł PiS Bartłomiej Wróblewski, który także uważa, że projekt prezydencki może być w pewnym zakresie niezgodny z konstytucją. - Rozumiem intencje pana prezydenta, żeby rozładować napięcia społeczne i także zgadzam się, że należy rozmawiać. Natomiast w mojej ocenie największy wysiłek należy dziś skoncentrować na tym, żeby pomóc matkom będącym w trudnych ciążach, osobom niepełnosprawnym i ich rodzinom. Mówiliśmy o tym składając wniosek do Trybunału i mówił o tym sam Trybunał, a także sędziowie, którzy złożyli zdanie odrębne - stwierdza rozmówca portalu PolskieRadio24.pl.
Obrońcy życia chcą rozmawiać
- Jesteśmy gotowi rozmawiać nad propozycją pana prezydenta, chociażby po to, aby nie stał się on podstawą do utrzymania obecnej praktyki. Propozycja prezydencka na pewno wymaga doprecyzowania, żeby nie było wątpliwości, że chodzi o wady letalne, bo już obecnie niektórzy chcą interpretować ten przepis szeroko, zdecydowanie wykraczając poza definicję "wad letalnych" - podkreśla poseł Wróblewski.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Ponad 19 tys. zakażeń koronawirusem w Polsce, zmarło 227 osób. Nowe dane resortu zdrowia
Okazuje się jednak, że nawet wśród obrońców życia są pewne podziały. Szef sejmowej komisji zdrowia Tomasz Latos, choć podpisał pod wnioskiem do TK, to nie mówi "nie" prezydenckiej propozycji. - Od początku mówiłem, że jest problem wad letalnych, czego jako lekarz nie mogę nie dostrzegać. Dlatego, choć jestem za życiem, to rozumiem ten aspekt sprawy. Projekt prezydencki szuka rozwiązania właśnie w tej części - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Tomasz Latos.
- Pytanie, czy nie wymaga on jeszcze jakieś korekty i dopracowania? W moim przekonaniu wymaga, ale na ten temat będą rozmawiał z ministrem Muchą, który będzie reprezentował prezydenta w pracach nad tym projektem. Ale uważam, że sama idea ma swoje uzasadnienie - dodaje Latos.
Opozycja przeciw
Podziały wewnątrz PiS pokazują, że losy prezydenckiego projektu mogą zależeć od opozycji. A ta w większości już zadeklarowała, że nie będzie popierać propozycji prezydenta. Sprzeciw liderów Lewicy, KO i PSL nie oznacza jednak, że wszyscy posłowie, zwłaszcza tych dwóch ostatnich klubów, nie poprą prezydenckiego projektu. - W naszym klubie nie ma dyscypliny w kwestiach światopoglądowych. Dlatego myślę, że 7-8 posłów może zagłosować za projektem prezydenckim - mówi portalowi PolskieRadio24.pl jeden z ważnych polityków klubu PSL-Koalicja Polska.
Powiązany Artykuł
Posiedzenie Sejmu przełożone o dwa tygodnie. Powodem kwestie epidemiczne
Nie wiadomo też, jak ws. propozycji prezydenckiej zachowają się posłowie Konfederacji. - Konfederacja zajmie się projektem prezydenta Andrzeja Dudy ws. dopuszczalności przerywania ciąży, jeżeli trafi on pod obrady Sejmu - powiedział dziś PAP przewodniczący koła Jakub Kulesza. Pod wnioskiem do TK podpisali się wszyscy przedstawiciele Konfederacji - 11 posłów. Nie wiadomo jednak, czy nie zmienią zdania pod wpływem protestów i nie zgodzą się na bardziej liberalne podejście do przesłanki eugenicznej.
REKLAMA
Projekt prezydencki proponuje wprowadzenie do ustawy przepisu, że aborcja jest możliwa, jeśli "badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na wysokie prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się martwe albo obarczone nieuleczalną chorobą lub wadą prowadzącą niechybnie i bezpośrednio do śmierci dziecka, bez względu na zastosowane działania terapeutyczne, upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu: pozostałe to sytuacja, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego".
Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl
REKLAMA