Zapadły decyzje dyscyplinarne w sprawie kard. Gulbinowicza. Terlikowski: to trzęsienie ziemi

Nuncjatura Apostolska w Polsce przekazała komunikat w sprawie oskarżeń wysuwanych pod adresem kard. Henryka Gulbinowicza. Po przeanalizowaniu innych zarzutów dotyczących przeszłości duchownego zapadły konkretne decyzje. - To pokazuje, że zarzuty wobec kardynała były bardzo poważne, bardzo wiarygodne - podkreśla publicysta Tomasz Terlikowski.

2020-11-06, 13:17

Zapadły decyzje dyscyplinarne w sprawie kard. Gulbinowicza. Terlikowski: to trzęsienie ziemi

Stolica Apostolska poinformowała o decyzji, która obejmuje zakaz uczestnictwa w jakiejkolwiek celebracji i spotkaniu publicznym, zakaz używania insygniów biskupich, pozbawienie prawa do nabożeństwa pogrzebowego i pochówku w katedrze wobec kard. Henryka Gulbinowicza.

Powiązany Artykuł

Kosciol-pedofilia-pikieta-pap-1200.jpg
"Zmowa milczenia najbardziej traumatycznym doświadczeniem". Zakonnik i publicysta o walce z pedofilią

- Trzęsienie ziemi. Tak można określić decyzje Stolicy Apostolskiej - komentuje w mediach społecznościowych Tomasz Terlikowski.

Kara finansowa i "układ Gulbinowicza"

Nakazano także wpłatę przez duchownego "odpowiedniej sumy pieniędzy" na rzecz Fundacji św. Józefa, powołanej przez Episkopat Polski dla wsparcia działań Kościoła na rzecz ofiar nadużyć seksualnych.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

bp milewski 1200 youtube.jpg
Bp Milewski o sprawie bp. Janiaka: homoseksualiści kryją homoseksualistów. Tuszują afery i udają, że nic się nie dzieje

- To pokazuje, że zarzuty wobec kardynała były bardzo poważne, bardzo wiarygodne, i że nie dotyczyły tylko tuszowania, ale i - o co był oskarżony - o własne nadużycia seksualne, także wobec nieletnich i bezbronnych dorosłych. Układ Gulbinowicza zresztą w ogóle jest w rozsypce. Najpierw usunięcie biskupa Edwarda Janiaka (wychowanek kardynała i biskup pomocniczy wrocławski), potem dochodzenie wszczęte wobec arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia (sekretarz i kierowca Gulbinowicza za czasów jego posługi w Białymstoku), i aż nie sposób nie zadać pytania, co dalej - napisał Terlikowski.

Dziennikarz przypomina, że "bliskimi współpracownikami kardynała, jego wychowankami byli przecież także biskup Jan Tyrawa i wieloletni nuncjusz, a później Prymas abp Józef Kowalczyk, który - o czym też już wiadomo - przez lata tuszował rozmaite negatywne informacje dotyczące skandali seksualnych w polskim Kościele".

REKLAMA

pg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej