Pracownik Ikei zwolniony za krytykę LGBT i cytat z Biblii. Ruszył proces w jego sprawie

W krakowskim sądzie rozpoczął się proces byłego pracownika Ikei zwolnionego za krytykę popierania środowiska LGBT przez firmę. Janusz Komenda domaga się przed sądem pracy odszkodowania, zadośćuczynienia i przywrócenia do pracy.

2020-11-10, 18:00

Pracownik Ikei zwolniony za krytykę LGBT i cytat z Biblii. Ruszył proces w jego sprawie
IKEA, zdjęcie ilustracyjne. Foto: Piotr Jaruga/REPORTER

Pracownik na wewnętrznym forum internetowym firmy wyraził opinię i cytatami z Biblii odniósł się do zaangażowania szwedzkiej spółki w Międzynarodowy Dzień Przeciw Homofobii. - Uważam, że zostałem niesłusznie zwolniony z pracy - powiedział IAR Janusz Komenda. Podkreślił, że "miał prawo zareagować". - Odbieram to jako szykanę osoby, która ma wolność wypowiedzi i wolność wyznawanej wiary. Jeśli jestem katolikiem, muszę być wierny Dekalogowi i Pismu Świętemu - stwierdził.

Posłuchaj

- Zostałem niesłusznie zwolniony - powiedział Janusz Komenda (IAR) 0:19
+
Dodaj do playlisty

Powiązany Artykuł

ikea free 1200.jpg
Stracił pracę w Ikei za cytowanie Biblii. Jest prokuratorski akt oskarżenia

Adwokat zwolnionego pracownika: IKEA nie przestrzega własnych zasad

Reprezentujący przed sądem byłego pracownika IKEI adwokat Maciej Kryczka z Instytutu Ordo Iuris zaznaczał, że w wypowiedzeniu umowy o prace zapisano nieprawdziwe przyczyny. - Walcząc o możliwość swobodnej wypowiedzi, a także przestrzegania praw osób wierzących, domagamy się stwierdzenia, że został zwolniony sprzecznie z prawem - mówił IAR o decyzji firmy.

- Nawet IKEA w wewnętrznych dokumentach oficjalnie zakazuje dyskryminowania osób z uwagi na przywiązania do wartości religijnych, natomiast w praktyce ich nie przestrzega - dodał adwokat.

Posłuchaj

Domagamy się stwierdzenia, że pracownika zwolniono niezgodnie z prawem - mówił adwokat Daniel Książek (IAR) 0:19
+
Dodaj do playlisty

Reprezentant IKEI: wpis naruszał godność określonej kategorii osób

Daniel Książek, reprezentujący przed sądem szwedzką spółkę zaznaczał, że przepisy kodeksu pracy zakazują dyskryminacji, a zdaniem pracodawcy wpis byłego pracownika był dyskryminujący. - Naruszał godność pewnej określonej kategorii osób - zaznaczył adwokat.

REKLAMA

- Trudno uznać, że odwoływanie we wpisie do śmierci czy kamienia młyńskiego, łącznie z częścią prywatną wpisu, jest takim elementem, który nie narusza godności - dodał.

Posłuchaj

To był dyskryminujący wpis - uważa Daniel Książek, reprezentujący przed sądem IKEĘ (IAR) 0:20
+
Dodaj do playlisty

ms

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej