"Zawsze pozytywnie odnosiliśmy się do tej idei". Oświadczenie PiS ws. Marszu Niepodległości

W czasie Marszu Niepodległości niestety doszło do godnych potępienia incydentów, będących wynikiem dołączenia do niego grup chuliganów, a być może także świadomych prowokacji. Uczynimy wszystko, aby powody każdego z tych zdarzeń zostały w pełni wyjaśnione - stwierdzono w oświadczeniu Prawa i Sprawiedliwości.

2020-11-12, 22:51

"Zawsze pozytywnie odnosiliśmy się do tej idei". Oświadczenie PiS ws. Marszu Niepodległości

W środę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Zgody na jego organizacje, z uwagi na pandemię, nie wydał prezydent Warszawy. Zgodnie z zapowiedziami organizatorów, miał się on odbyć w formie zmotoryzowanej, ale jednak wielu uczestników wzięło w nim udział pieszo. Podczas Marszu doszło do starć między demonstrantami a policją. Policja informowała m.in., że na rondzie de Gaulle'a w stronę policjantów poleciały kamienie i race, do jednego z mieszkań na Powiślu wrzucono race, co spowodowało pożar. Komenda Stołeczna Policji informowała, że zgromadzenie pieszych jest nielegalne.

Powiązany Artykuł

Marek Suski 1200.jpg
Marek Suski: strzelanie do dziennikarzy nie powinno mieć miejsca

PiS: zmotoryzowana forma marszu - odpowiedzialna

W oświadczeniu Prawa i Sprawiedliwości, zamieszczonym w czwartek wieczorem w mediach społecznościowych, napisano, że "organizatorzy Marszu Niepodległości, będącego wielką demonstracją patriotyzmu, podjęli odpowiedzialne działania, proponując przyjęcie przez tegoroczny marsz formuły zmotoryzowanej, bezpiecznej w dobie epidemii".

Jak głosi stanowisko PiS, w "atmosferze społecznego przyzwolenia, stworzonej przez niedawne protesty Strajku Kobiet, wielu obywateli, którzy chcieli zademonstrować swój patriotyzm i świętować rocznicę odzyskania niepodległości, dołączyło w formie pieszego pochodu".

"Godne potępienia incydenty"

"Rozumiejąc intencje, nie możemy zapominać o warunkach, w jakich dziś funkcjonujemy - pandemii koronawirusa i wynikającym z niej zakazie zgromadzeń. Organizowanie ich w czasie pandemii należy oceniać jako działania nieodpowiedzialne" - głosi stanowisko PiS.

REKLAMA

W oświadczeniu napisano, że "niestety w trakcie marszu miały miejsce godne potępienia incydenty, będące wynikiem dołączenia do niego grup chuliganów, a być może także świadomych prowokacji".

"Uczynimy wszystko, aby powody każdego z tych zdarzeń, w tym zranienia red. Tomasza Gutrego, a także wielu policjantów, jednego z nich ciężko, zostały w pełni wyjaśnione. Jeśli okaże się, że wynikały one także z błędów popełnionych przez organy porządku publicznego, odpowiedzialni zostaną potraktowani zgodnie z prawem" - napisano.

Czytaj również:

Powiązany Artykuł

EN_gutry 1200.jpg
"Widać, jak podnosi strzelbę". Tomasz Gutry ma zdjęcie policjanta, który mógł do niego strzelić

PiS "zawsze pozytywnie odnosiło się do idei MN"

Jeszcze raz podkreślono, że Prawo i Sprawiedliwość zawsze pozytywnie odnosiło się do idei Marszu Niepodległości, "która wielu Polakom daje możliwość wspólnego świętowania i gdy była taka potrzeba - za czasów poprzednich rządów - występowało w obronie przestrzegających prawa, często niesłusznie oskarżanych uczestników".

REKLAMA

"Z bólem musimy jednak odnotować, że pewne formacje polityczne, a w szczególności niektórzy przedstawiciele Konfederacji, przyjmują taktykę, którą można krótko określić »im gorzej, tym lepiej«" - głosi stanowisko PiS.

Jak dodano, "jednym z elementów tej taktyki jest przejmowanie wulgarnego języka totalnej opozycji w różnych jej odmianach, co jest szczególnie kompromitujące". "Prawo i Sprawiedliwość odrzuca tego rodzaju postawę. Zawsze dążyliśmy i będziemy dążyć do tego, by sytuacja Polski i jej obywateli, sytuacja Polaków, poprawiała się, a perspektywy naszej Ojczyzny były coraz lepsze" - głosi stanowisko PiS.

Zobacz także:

Zamieszki na Marszu Niepodległości

Powiązany Artykuł

policja 1200 (2).jpg
wPolityce.pl: PiS powoła komisję do wyjaśnienia kontrowersji wokół Marszu Niepodległości

74-letni fotoreporter Tomasz Gutry został ranny w środę podczas zamieszek, które miały miejsce na Marszu Niepodległości w Warszawie. Mężczyzna trafił do szpitala postrzelony gumowym pociskiem, który utkwił mu w twarzy.

REKLAMA

Komendant stołeczny Policji nadinsp. Paweł Dobrodziej zapewnił po tym zdarzeniu, że policjanci używali broni gładkolufowej wobec chuliganów, a w przypadku fotoreportera był to "nieszczęśliwy wypadek".

jmo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej