Ataki na policjantów i burdy podczas Marszu Niepodległości. Jest śledztwo prokuratury
Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące zdarzeń na Marszu Niepodległości. Chodzi o czynną napaść na funkcjonariuszy policji oraz naruszenie porządku publicznego poprzez rzucanie w policjantów m.in. racami czy kamieniami.
2020-11-13, 14:28
Jak przekazała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz, Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie o czyn z art. 223 § 1 k.k.
Powiązany Artykuł
"Próbuje zrzucić z siebie odpowiedzialność". Rzecznik KSP odpiera zarzuty Bąkiewicza
"Postępowanie to dotyczy zdarzenia mającego miejsce w dniu 11 listopada 2020 r. przed bramą wejściową "Empik" w trakcie którego doszło do czynnej napaści na funkcjonariuszy policji oraz naruszenia porządku publicznego poprzez rzucanie w policjantów środkami pirotechnicznymi, szklanymi butelkami, kamieniami i innymi niebezpiecznymi przedmiotami" - poinformowała Skrzyniarz.
- Będą dymisje po Marszu Niepodległości? Jest stanowisko wicerzecznika PiS
- Pseudokibice przyjechali na Marsz Niepodległości z 9 województw. Połowa zatrzymanych była nietrzeźwa
Dodała, że na obecnym etapie śledztwa wykonywane są czynności procesowe mające na celu zgromadzenie i zabezpieczenie materiału dowodowego.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Powinny zostać wyciągnięte konsekwencje". Nisztor o incydentach na Marszu Niepodległości i Strajkach Kobiet
Zamieszki podczas marszu
W środę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Mimo że - zgodnie z zapowiedziami organizatorów - miał być zmotoryzowany - wielu uczestników brało w nim udział pieszo. Podczas Marszu doszło do zamieszek; policja informowała m.in., że na rondzie de Gaulle'a w stronę policjantów poleciały kamienie i race. KSP informowała, że zgromadzenie pieszych jest nielegalne.
W związku z przestępstwami po środowym Marszu Niepodległości zatrzymano dotychczas 36 osób; wystawiono także ponad 260 mandatów, do sądu trafiło 420 wniosków o ukaranie. Rannych zostało 35 policjantów, a łącznie zatrzymano ponad 300 osób.
fc
REKLAMA