"Wyniki kontroli są zatrważające". Inspekcja Transportu Drogowego o komunikacji miejskiej w Warszawie
- W firmach zajmujących się komunikacją miejską w Warszawie wykryliśmy ok. 500 naruszeń, z czego w pierwszej firmie 445. Dochodziło do rażących przypadków przekraczania norm czasu pracy - powiedział Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur.
2020-12-02, 10:10
Powiązany Artykuł
Kontrole autobusów w Warszawie. Szef GITD: liczne nieprawidłowości
Jak przypomniał, kontrole przeprowadzono w czterech firmach prowadzących komunikację miejską w Warszawie. - Pierwsza kontrola, kontrola w firmie Arriva, to jest ta firma, której autobusy uległy tragicznym wypadkom w Warszawie, rozpoczęła się jeszcze przed tymi tragicznymi zdarzeniami, w połowie maja br. - zaznaczył.
- "Nieprawidłowości są we wszystkich firmach". Alvin Gajadhur o komunikacji miejskiej w Warszawie
- Pijany kierowca autobusu w Warszawie. Kluczyki zabrała mu pasażerka
W czerwcu br. autobus, należący do spółki Arriva, spadł ze stołecznego wiaduktu. W wypadku zginęła starsza kobieta, a 18 osób doznało różnego rodzaju obrażeń i trafiło do szpitali. Niedługo potem na warszawskich Bielanach kierowca autobusu uderzył w cztery zaparkowane pojazdy i latarnię. Jedna osoba została poszkodowana.
- Te kontrole były prowadzone krzyżowo. Chcieliśmy sprawdzić, czy kierowcy nie pracują jednocześnie w kilku firmach i czy w związku z tym nie są łamane normy czasu pracy i niestety wyniki są zatrważające - powiedział Gajadhur.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Przełamał zabezpieczenie, by prowadzić pojazd. Sprawa nietrzeźwego kierowcy autobusu
Jak mówił, z kontroli wynika, że "kierowcy jeździli przemęczeni stwarzając zagrożenie dla życia i bezpieczeństwa przewożonych pasażerów". - Zdarzały się przypadki, że kierowca rozpoczynał pracę o godz. 4 nad ranem u jednego przewoźnika, pracował do godz. 13, a o godz. 15 zaczynał pracę u drugiego przewoźnika pracując do godz. 23-24. I tak 17 dni w trakcie ponad dwóch miesięcy - wskazywał na konkretne przykłady naruszeń Gajadhur.
- Widać na tych przykładach, w jaki sposób niektórzy kierowcy łamali normy czasu pracy - mówił.
Posłuchaj
Jak poinformował GITD z kontroli wynika, że 270 kierowców pracowało równocześnie w kilku firmach, najczęściej w dwóch. - Z tych 270 w 69 przypadkach kierowcy łamali normy czasu pracy - przekazał. Jak dodał, w firmie Arriva wykryto także "nieprawidłowości związane z brakiem ważnych, aktualnych badań technicznych pojazdów, zdarzało się, że pojazdy jeździły kilka, kilkanaście, bądź nawet kilkadziesiąt dni po drogach bez aktualnych, ważnych badań technicznych".
- W firmie, której autobusy uczestniczyły w tych tragicznych wypadkach suma naruszeń mogła skutkować nałożeniem kary w wysokości ponad 300 tys. zł, natomiast ta kara zgodnie z ustawą o transporcie drogowym zostanie ograniczona do 30 tys. zł - powiedział Gajadhur.
REKLAMA
pb
REKLAMA