"Komunikaty dot. stanowiska Polski muszą pochodzić od premiera". Szczerski o negocjacjach ws. budżetu UE
W sytuacji napięcia negocjacyjnego wokół budżetu UE komunikaty dotyczące stanowiska Polski muszą pochodzić z jednego źródła. Jest nim premier Mateusz Morawiecki; żadna inna propozycja kierowana przez kogokolwiek innego nie powinna mieć obecnie miejsca - uważa szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
2020-12-06, 08:50
Szczerski w rozmowie z PAP odniósł się do słów wicepremiera, lidera tworzącego Zjednoczoną Prawicę Porozumienia Jarosława Gowina, który w czwartek w Brukseli przekonywał, że możliwy jest kompromis w sprawie budżetu UE i mechanizmu warunkowości, "nawet jeżeli nie w formie otwarcia na nowo dyskusji nad kształtem tego rozporządzenia, to w postaci wiążących deklaracji interpretacyjnych". Według Gowina "deklaracja interpretująca" mogłaby być przygotowana przez służby prawne w Komisji Europejskiej, ale musiałaby być potwierdzona przez Radę Europejską.
- W sytuacji napięcia negocjacyjnego, w której jesteśmy dzisiaj, komunikaty negocjacyjne muszą pochodzić z jednego źródła. Tym źródłem jest premier Mateusz Morawiecki. Żadna inna propozycja kierowana przez kogokolwiek innego nie powinna mieć obecnie miejsca - powiedział szef gabinetu prezydenta RP.
Zaznaczył, że prezydent Andrzej Duda otrzymuje "raporty od premiera na temat stanu negocjacji i tak powinno pozostać". - To jest zadanie premiera, który jest członkiem Rady Europejskiej i jakiekolwiek - także moje - komunikaty nie powinny dzisiaj padać. Musimy zachować w tych negocjacjach dyscyplinę - powiedział prezydencki minister.
Powiązany Artykuł
"Pozytywna perspektywa dla Polski". Szczerski o projekcie ustawy o budżecie obronnym USA
"Nie jest możliwy konsensus poza Traktatami"
- Mogę tylko powtórzyć, że jedyną ścieżką, która może doprowadzić do konsensusu w tych negocjacjach, musi być ścieżka traktatowa. Nie jest możliwy konsensus poza Traktami. Wszystko, co się w Traktatach zawiera, co zostało już przez Polskę przyjęte, gdy akceptowaliśmy unijne Traktaty w tym Traktat Lizboński, jest polem konsensu - oświadczył Szczerski.
Jeśli chodzi o szczegółowe stanowisko, zaznaczył szef gabinetu prezydenta RP, "tu musi być spójność i jednolitość rdzenia negocjacyjnego". - To oznacza, że tylko opinie, które wypowiada polski premier, odzwierciedlają polskie stanowisko i tylko on jest upoważniony, by dokonywać korekt w tym stanowisku - podkreślił prezydencki minister.
- "To czas na działanie, a nie gierki polityczne". Wiśniewska krytykuje niemiecką prezydencję w UE
- Powiązanie funduszy z praworządnością. Wiceszef MSZ: to próby politycznego rozegrania lipcowych ustaleń
Kolejna tura negocjacji budżetowych w UE odbędzie się 10-11 grudnia podczas szczytu Rady Europejskiej. Unijni liderzy podejmą próbę rozwiązania obecnej sytuacji, w której Polska i Węgry zapowiadają zawetowanie projektu wieloletnich ram finansowych UE na lata 2021-2027, w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności.
Powiązany Artykuł
"Próba realizacji nowej targowicy". Antoni Macierewicz działaniach opozycji ws. budżetu UE
Kontrowersje ws. budżetu UE
Wieloletni budżet UE na lata 2021-2027 musi być przyjęty w pakiecie z funduszem odbudowy wartym 1,8 bln euro oraz mechanizmem powiązania środków unijnych z kwestią praworządności.
Tekst rozporządzenia w sprawie uwarunkowania funduszy unijnych od przestrzegania praworządności został w listopadzie potwierdzony większością kwalifikowaną państw członkowskich na posiedzeniu ambasadorów państw członkowskich. Polska i Węgry zagłosowały przeciw, uzasadniając to tym m.in., że rozporządzenie zawiera rozwiązanie pozatraktatowe.
Czytaj także:
- [NASZ WYWIAD] B. attaché USA w Polsce: umowa o współpracy obronnej i dowództwo korpusu w Polsce to przełom
- Unia chce szerszej współpracy w zakresie bezpieczeństwa i obrony
- Prof. Waldemar Paruch: Polska jest wysokiej rangi partnerem USA
Rozporządzenie akceptowane jest kwalifikowaną większością głosów państw członkowskich, decyzje w kwestii wieloletniego budżetu UE oraz funduszu odbudowy wymagają jednomyślności.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Marek Pęk: w UE dominuje arogancka tendencja, że praworządność musi być po stronie biurokratów
Stanowisko premiera Polski
Według premiera Mateusza Morawieckiego zawarty w rozporządzeniu mechanizm jest arbitralny, może być stosowany z motywacji politycznych i w związku z tym "niechybnie by doprowadził do rozczłonkowania Unii Europejskiej, a może nawet do rozpadu Unii".
W ubiegłym tygodniu po rozmowie z kanclerz - sprawujących obecnie prezydencję w Radzie UE Niemiec - Angelą Merkel, szef polskiego rządu poinformował, iż powiedział jej, że Polska oczekuje dalszych prac pozwalających na znalezienie rozwiązania, które zagwarantuje prawa wszystkich państw UE i potwierdził gotowość do zawetowania nowego budżetu.
Weto w sprawie budżetu zapowiedział również premier Węgier Viktor Orban. W minionym tygodniu doszło także do podpisania przez szefów rządów Polski i Węgier deklaracji dotyczącej uzgodnienia stanowiska krytycznego wobec powiązania wypłat z budżetu z "arbitralnymi i nieobiektywnymi kryteriami naruszeń praworządności".
koz
REKLAMA