Pożegnanie Hanny Stankówny. Aktorka spoczęła na warszawskich Powązkach
Na Wojskowych Powązkach w Warszawie spoczęła Hanna Stankówna. Aktorka filmowa i teatralna, była znana między innymi z ról w filmach "Trędowata", "Seksmisja", a także z seriali "07 zgłoś się" oraz "Na Wspólnej".
2020-12-23, 17:45
Aktorkę żegnała najbliższa rodzina, przyjaciele, aktorzy i reżyserzy. Syn Hanny Stankówny, Kacper Lisowski wspominał podczas uroczystości pogrzebowej, że aktorstwo dla jego mamy miało ogromne znaczenie - było jej wielką miłością i pasją.
Powiązany Artykuł

"Przy niej człowiek czuł się lepszy". Wspomnienia o Hannie Stankównie
Kacper Lisowski przypomniał słowa z jednego z jej wywiadów: "aktor zawsze spodziewa się odkryć w sobie samym nowe cechy, predyspozycje, zdolności; ma nadzieję, że w pracy nad kolejną rolą dowie czegoś więcej o sobie; niektórzy traktują ten zawód jako nieustanną drogę do popularności, gwiazdorstwa - nigdy mnie to nie nęciło, udział w każdym przedsięwzięciu teatralnym traktuje zawsze bardzo poważnie".
Posłuchaj
REKLAMA
Kacper Lisowski wspominał, że jego mama była wyjątkową aktorką, a na co dzień niezwykłą kobietą - "niezwykle silną, upartą, niezależną, surową i szczerą do bólu". Dodał, że mówiła o sobie "czarownica", ponieważ postaci tragiczne były jej szczególnie bliskie - występowała w roli Racheli, czy Kasandry.
Hannę Stankównę w imieniu polskich aktorów pożegnała Marlena Miarczyńska ze Związku Artystów Scen Polskich, która przypomniała, że ważną częścią pracy aktorskiej Hanny Stankówny były role dla teatru Polskiego Radia.
- Patrząc na listę postaci stworzonych w Teatrze Polskiego Radia, można by sądzić, że nie opuszczała studia radiowego, do którego weszła po raz pierwszy w 1960 roku, dając się poznać słuchaczom w "Weselu poety" Baczyńskiego; reżyserzy telewizyjni i filmowi powierzali jej interesujące, niebanalne role - powiedziała Marlena Miarczyńska.
Aktorkę żegnał również reżyser teatralny Grzegorz Mrówczyński, który wspominał, że jako dyrektor Teatru Polskiego w Poznaniu zaprosił do współpracy Hannę Stankównę, którą obsadził w wyjątkowej roli - Sygna'y Coufountaine w prapremierze sztuki "Zakładnik", opowiadającej o uwięzionym papieżu.
REKLAMA
- Fenomenalna rola postaci, która poświęciła swoje życie, żeby ratować kogoś ważnego dla ludzi. W zasadzie tylko Hania mogła zagrać rak wrażliwą i wyjątkową postać; byłem bardzo szczęśliwy, że mogłem pracować z Hanią - po prostu to wyjątkowa postać, niezwykle oryginalna aktorka - mówił Grzegorz Mrówczyński.
Hanna Stankówna zmarła 14 grudnia w wieku 82 lat.
kb
REKLAMA
REKLAMA