"Wzór dla każdego Polaka". Błaszczak w setne urodziny ostatniego żyjącego cichociemnego

2021-01-08, 13:08

"Wzór dla każdego Polaka". Błaszczak w setne urodziny ostatniego żyjącego cichociemnego
Aleksander Tarnawski, pseudonim Upłaz - ostatni żyjący żołnierz cichociemnych . Foto: PAP/Leszek Szymański

Mieszkający od wielu lat w Gliwicach major Aleksander Tarnawski, ostatni żyjący cichociemny, obchodzi w piątek setną rocznicę urodzin. "W Pana losach w niezwykły sposób zapisane zostały ważne wątki historii Polski Niepodległej" - napisał w liście do solenizanta prezydent Gliwic Adam Neumann.

Jak przekazały PAP służby prasowe gliwickiego magistratu, w tym roku ze względu na epidemię koronawirusa nie zaplanowano oficjalnych uroczystości. W poprzednich latach major świętował urodziny w kultywującej tradycję cichociemnych gliwickiej jednostce Wojsk Specjalnych AGAT.

Powiązany Artykuł

Tadeusz_Sawicz 663.jpg
Tadeusz Sawicz - był ostatnim polskim bohaterem Bitwy o Anglię


"W tak wyjątkowym dniu pragnę wyrazić głęboki szacunek i przekazać wyrazy uznania za Pana służbę w obronie wolności i niepodległości naszego kraju. W Pana losach w niezwykły sposób zapisane zostały ważne wątki historii Polski Niepodległej" - napisał prezydent Neumann w liście do majora Tarnawskiego.

"Pana ofiarna służba w szeregach Cichociemnych, walka o wolność Ojczyzny oraz gotowość do największego poświęcenia w imię wyznawanych wartości stanowią dziś dla wielu Polaków niedościgniony wzorzec postępowania - szczególnie ważny dla młodzieży, która potrzebuje prawdziwych bohaterów" - dodał.

"Wzór dla każdego Polaka"

Życzenia solenizantowi złożył także Mariusz Błaszczak. - Jest pan wzorem nie tylko dla żołnierzy, jest pan wzorem dla każdego Polaka - podkreślił szef MON.

"Dziś setne urodziny obchodzi major Aleksander Tarnawski, Cichociemny, żołnierz, którego losy są dla nas świadectwem prawdziwego umiłowania Ojczyzny. Panie Majorze dziękujemy za Pana służbę, za patriotyzm. Jest Pan wzorem nie tylko dla żołnierzy, jest Pan wzorem dla każdego Polaka" - napisał w piątek szef MON na Twitterze.


Błaszczak zamieścił też zdjęcia, na których widać, jak rozmawia z solenizantem za pośrednictwem połączenia wideo.

Aleksander Tarnawski od lat propaguje tradycje patriotyczne, szczególnie wśród młodzieży. W 2016 r. opublikowana została książka o jego losach i walce pt. "Ostatni". 7 września 2014 r., w wieku 93 lat, wykonał w tandemie spadochronowym kolejny skok spadochronowy z żołnierzami jednostki GROM. Obecnie jest honorowym kombatantem tej jednostki, która także dziedziczy tradycje i obyczaje cichociemnych.

Biografia Tarnawskiego 

Tarnawski urodził się 8 stycznia 1921 r. w Słocinie. W 1938 r. ukończył gimnazjum w Chorzowie i rozpoczął studia na Wydziale Chemii Uniwersytetu Lwowskiego. Po wybuchu wojny, w październiku 1939 r. przedostał się przez Węgry do Francji, gdzie został przydzielony do 1. Dywizji Grenadierów. Po ewakuacji do Wielkiej Brytanii dostał przydział do 16. Brygady Pancernej, gdzie szkolono go do zadań specjalnych, a później 1. Dywizji Pancernej.

Przeszedł intensywne szkolenie dla cichociemnych - żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych. Ich zadaniem była walka partyzancka z Wehrmachtem i jednostkami specjalnymi Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy. Cichociemni zajmowali się też organizacją i szkoleniem ruchu oporu w kraju.

Po zakończeniu ćwiczeń w Wielkiej Brytanii i po desancie do Polski (nocą z 16 na 17 kwietnia 1944 r. został zrzucony niedaleko Góry Kalwarii w ramach operacji "Weller 12"), Tarnawski dostał przydział do okręgu AK Nowogródek. Należał do komandosów polskiego podziemia, był oficerem Armii Krajowej, kapitanem broni pancernej, wykonywał trudne misje konspiracyjne. Podczas działań wojennych nosił pseudonimy "Upłaz" i "Wierch". Był kilkakrotnie odznaczany Krzyżem Walecznych i Srebrnym Krzyżem Zasługi. Uhonorowano go również Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Medalem "Pro Patria" oraz szablą oficerską.

W 1945 r. dostał pracę w Polskim Radiu w Warszawie. Po zakończeniu wojny zamieszkał w Gliwicach, ukończył chemię na Politechnice Śląskiej. Całe swoje życie zawodowe związał ze Śląskiem - z Politechniką Śląską, Instytutem Metali Nieżelaznych i Instytutem Przemysłu Tworzyw i Farb w Gliwicach.

"Jestem zżyty ze Śląskiem. Zamieszkałem w Gliwicach, bo na Politechnikę Śląską przenieśli się profesorowie i laboranci Politechniki Lwowskiej, na której i ja studiowałem. Dobrze się tutaj czuję. To piękne miasto, ze szczególną atmosferą" - mówił przed kilkoma laty "Miejskiemu Serwisowi Informacyjnemu - GLIWICE".

Czytaj także:


Cichociemni byli wysyłani do okupowanej Polski początkowo z Wielkiej Brytanii, a następnie, od końca 1943 r., z bazy we Włoszech. Wszyscy byli ochotnikami. Organizacją ich przerzutów zajmowała się polska sekcja brytyjskiego Kierownictwa Operacji Specjalnych SOE (Special Operations Executive) wspólnie z Oddziałem VI Sztabu Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych, odpowiedzialnym za łączność z Komendą Główną ZWZ-AK.

W sumie w rekrutacji prowadzonej od lata 1940 do jesieni 1943 r. do służby w roli Cichociemnych zgłosiło się 2413 oficerów i podoficerów Polskich Sił Zbrojnych. Ogółem przeszkolono 606 osób, a do przerzutu zakwalifikowano łącznie 579 żołnierzy i kurierów. Od 15 lutego 1941 r. do 26 grudnia 1944 r. zorganizowano 82 loty, w czasie których przerzucono do Polski 316 Cichociemnych (jeden z nich skakał dwukrotnie), była wśród nich jedna kobieta - Elżbieta Zawacka "Zo". W ramach wspomnianych zrzutów do kraju wysłano także 28 kurierów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Spośród 316 cichociemnych dziewięciu zginęło przed dotarciem do celu: trzech poniosło śmierć z powodu rozbicia się samolotu u wybrzeży Norwegii, trzech innych zostało zestrzelonych nad Danią, a trzem skoczkom nie otworzyły się spadochrony.

W okupowanej Polsce cichociemni wchodzili w skład kierownictwa KG AK, byli żołnierzami Wachlarza, Związku Odwetu, Kedywu, zajmowali się szkoleniem, wywiadem, walczyli w oddziałach partyzanckich, uczestniczyli w sabotażu i działaniach dywersyjnych we wszystkich okręgach AK.

91 cichociemnych walczyło w powstaniu warszawskim, poległo 18 z nich. W czasie wojny zginęło w sumie 103 Cichociemnych. Dziewięciu zostało zamordowanych przez władze komunistyczne w powojennej Polsce.


kb

Polecane

Wróć do strony głównej