Profanacja bez kary. Prokuratura umorzyła postępowanie dot. znieważenia figury Chrystusa
Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie znieważenia pomników tęczową flagą. Powód? Śledczym nie udało się znaleźć sprawców przestępstwa - pisze czwartkowy "Nasz Dziennik".
2021-01-14, 09:29
O umorzeniu śledztwa poinformowała "Nasz Dziennik" rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Aleksandra Skrzyniarz.
"Postępowanie prowadzone przeciwko Michałowi S., Zuzannie M., Kai K. oraz Annie F. zostało umorzone pod koniec grudnia 2020 roku stosownie do treści art. 322 par. 1 k.p.k. wobec niepopełnienia przez wyżej wymienionych zarzucanych im czynów, jak również wobec niewykrycia sprawcy w sprawie" - przekazała gazecie prok. Skrzyniarz.
Powiązany Artykuł
"Sąd zgodził się z naszym stanowiskiem". Kaja Godek wygrała z działaczami środowisk LGBT
"Podstawą do wydania takiej decyzji był zgromadzony materiał dowodowy, utrwalony zgodnie z przepisami procedury" - dodała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
"To była jedna z najbardziej odrażających prowokacji środowisk gender w Polsce" - ocenia dziennik.
REKLAMA
"Nasz Dziennik" przypomniał, że do zdarzenia miało dojść w lipcu 2020 roku, gdy "grupa osób przedstawiająca się jako aktywiści LGBT przyczepiła tęczową flagę do figury Jezusa Chrystusa przed bazyliką Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu". "Znieważone zostały wtedy również inne pomniki w stolicy" - podaje.
Czytaj także:
- Strajk Kobiet i "Stop Bzdurom" spotkają się w sądzie? Znamy treść wezwania
- "Strajk Kobiet to był festiwal nieodpowiedzialności". Poseł Solidarnej Polski o sukcesach i porażkach w 2020 r.
Gazeta zwróciła również uwagę, że doniesienie do prokuratury w tej sprawie złożył wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
"Zwrócę się do Prokuratury Okręgowej w Warszawie z odpowiednim wnioskiem, gdyż jako osoba składająca zawiadomienie w sprawie chciałbym dowiedzieć się, jak wyglądał przebieg całego postępowania" - powiedział w rozmowie z dziennikiem Sebastian Kaleta.
REKLAMA
"Uważam, że sprawcy tego zdarzenia muszą być wskazani i muszą być wyciągnięte wobec nich konsekwencje" - dodał wiceminister sprawiedliwości.
paw/
REKLAMA