Biedroń: kiedy PO ma kłopoty, wyciąga pomysł zjednoczonej opozycji
Za każdym razem, kiedy PO ma problemy, zaczynamy słyszeć o zjednoczonej opozycji - powiedział lider Wiosny, europoseł Robert Biedroń, odnosząc się do propozycji stworzenia "Koalicji 276", którą w sobotę złożyli szef PO Borys Budka i wiceprzewodniczący Platformy Rafał Trzaskowski.
2021-02-08, 12:51
Oprócz KO w skład "Koalicji 276" - co oznacza taką liczbę posłów, która pozwalałaby odrzucić prezydenckie weto - miałyby wejść: Polska 2050 Szymona Hołowni, Lewica i PSL. Po sobotniej prezentacji potencjalni koalicjanci wyrazili dezaprobatę dla użycia ich logotypów w prezentacji liderów PO. Zarzucili też Platformie, że zapowiedziała potencjalną koalicję bez ich wiedzy.
Powiązany Artykuł
Poseł Lewicy: sposób, w jaki PO proponuje współpracę, wzbudza nieufność. To dziecinada
"Odcinek 276 czy któryś..."
- Mam takie wrażenie, że za każdym razem, jak Platforma Obywatelska ma problemy w sondażach, to zaczynamy słyszeć ten brazylijski serial o zjednoczonej opozycji - powiedział Biedroń pytany w poniedziałek na konferencji w Sejmie "Koalicję 276".
- Jak PO wpada w tarapaty, to natychmiast wyciąga królika z kapelusza, którego już wielokrotnie widzieliśmy, odcinek 276 czy któryś, i słyszymy: "znów trzeba się zjednoczyć, ratujcie nas, Borys, Rafał, wszyscy mają problemy, niech Lewica, Hołownia, PSL, nawet Konfederacja, niech nam pomogą, bo toniemy" - ironizował polityk, dodając, że "tonący koalicji się trzyma".
- Ileż można słyszeć tę samą śpiewkę - powiedział Robert Biedroń, wyrażając zarazem wolę współpracy. - Są rzeczy fundamentalne. Polska po PiS nie może być Polską byle jaką i nad tym będziemy pracowali, ale nie może być tak, że jak Rafał czy Borys mają problemy, to sięgają po nas, żeby ich ratować - podkreślał lider Wiosny.
REKLAMA
- Dr Gajewski: PO po raz kolejny ogłasza "nowe otwarcie"
- "Nic nowego w sensie jakościowym". Prof. Rafał Chwedoruk o Koalicji 276
- "Mało elementów konstruktywnych". Politolog o konferencji Platformy Obywatelskiej
"Początek końca"
Powiązany Artykuł
Sąd Koleżeński Porozumienia: Jarosław Gowin nie może uważać się za prezesa
Odniósł się także do sytuacji we współtworzącym Zjednoczoną Prawicę Porozumieniu. - To jest początek końca Zjednoczonej Prawicy i widzimy, że Adam Bielan prawdopodobnie dostał specjalne zadanie, żeby podzielić Porozumienie i doprowadzić do tego, że będzie porozumienie bez Porozumienia - ocenił. - To ma na celu skonsolidowanie PiS-u i widać wyraźnie, że te tarcia są coraz większe - dodał.
Konflikt w Porozumieniu nasilił się pod koniec ubiegłego tygodnia. Niektórzy działacze Porozumienia podnosili, że w październiku ub.r. zarząd partii, rozszerzony na wniosek szefa partii Jarosława Gowina, uzupełniony został niezgodnie ze statutem. Pojawiły się też opinie, że kadencja Gowina jako szefa Porozumienia skończyła się w kwietniu 2018 r., a nadzwyczajnym kongresie Porozumienia, który miał miejsce jesienią 2017 r., wybrane zostały inne władze partii, ale nie prezes.
W ubiegły czwartek pojawiły się informacje, że europoseł Adam Bielan został zawieszony w prawach członka Porozumienia, podobnie jak troje innych działaczy, wobec których skierowano do sądu koleżeńskiego wnioski o wydalenie z ugrupowania. W piątek zaś poinformowano, że decyzją krajowego sądu koleżeńskiego Bielan oraz poseł Kamil Bortniczuk zostali wykluczeni z Porozumienia z powodu wielokrotnego złamania statutu partii. Z kolei Bielan uważa, że od 4 lutego w wyniku decyzji sądu koleżeńskiego, jako przewodniczący Konwencji Krajowej Porozumienia przejął obowiązki prezesa partii.
REKLAMA
jmo
REKLAMA