Ruszył proces księdza Arkadiusza H. Duchowny przyznał się do molestowania nieletniego
Przed sądem w Pleszewie (woj. wielkopolskie) rozpoczął się we wtorek proces księdza Arkadiusza H. oskarżonego o molestowanie nieletniego. Duchowny przyznał się do winy. - Wyznaję ze skruchą swoją winę i proszę pana Bartłomieja P. o wybaczenie moich słabości, moich grzechów - mówił.
2021-03-02, 11:48
Arkadiusz H. to ksiądz z filmu braci Sekielskich pt. "Zabawa w chowanego", wyemitowanego w maju ub. roku. Dokument przedstawiał historię trzech chłopców – braci Bartłomieja, Jakuba oraz Andrzeja – wykorzystywanych przez tego samego księdza z diecezji kaliskiej - Arkadiusza H.
Powiązany Artykuł
Były policjant i jego żona skazani. Molestowali i maltretowali dzieci, szokujące szczegóły
Po emisji filmu braci Sekielskich ksiądz Arkadiusz H. został suspendowany przez biskupa kaliskiego, zawieszony w pełnieniu posługi kapłańskiej (zakaz sprawowania sakramentów i noszenia stroju duchownego) za postępowanie w latach 1994-2000.
Sprawą molestowania małoletnich przez kapłana zajmowała się także Prokuratura Rejonowa w Pleszewie, która zarzuciła kapłanowi, że "pomiędzy wrześniem 1998 a majem 2000 w Pleszewie z góry powziętym zamiarem dopuścił się przestępstw o charakterze seksualnym na szkodę 15-letniego pokrzywdzonego". Arkadiusz H. miał skrzywdzić jeszcze sześciu chłopców, którzy zgłosili się do prokuratury, ale sprawy te się przedawniły i śledztwa zostały umorzone.
Przyznał się do winy
We wtorek przed sądem w Pleszewie rozpoczął się proces 52-letniego obecnie Arkadiusza H. Oskarżony przyznał się do winy.
REKLAMA
- Chcę z głębi serca pokornego bardzo serdecznie przeprosić. Jeszcze raz powtarzam - bardzo mocno przeprosić pana Bartłomieja P., który wnosi dzisiaj w swoim oskarżeniu. Mam świadomość i poczucie ogromnej szkody, jaką przez swoją słabość ludzką, nieudolność, grzeszność dokonałem wobec pana Bartłomieja - mówił w sądzie Arkadiusz H.
- Nigdy nie kierowałem się w swoim życiu tym, aby komukolwiek czynić krzywdę, ale ludzka słabość spowodowała, że dzisiaj, na podstawie także minionych miesięcy, wielu przemyśleń, wielu modlitw, przeproszenia w duchu i modlitwy wstawienniczej w intencji osoby pokrzywdzonej, raz jeszcze wyznaję ze skruchą swoją winę. I proszę pana Bartłomieja B. o wybaczenie moich słabości, moich grzechów i wnoszę o łaskę takiego braterskiego pojednania - jeśli jest to możliwe - ze strony osoby pokrzywdzonej przeze mnie. Bardzo serdecznie żałuję raz jeszcze. I mam świadomość, tak wiele zła swoją słabością, grzesznością dopuściłem się wobec pana Bartłomieja - podkreślił.
REKLAMA