Ofiary śmiertelne i kilkudziesięciu rannych. Tragiczny wypadek autobusu na A4
W nocnym wypadku ukraińskiego autokaru na autostradzie A4 na Podkarpaciu zginęło pięć osób - wynika z informacji Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie. Wcześniej rzecznik przemyskiego pogotowia ratunkowego informował, że szósta osoba zmarła w szpitalu, ale nie zostało to potwierdzone przez przemyski szpital, który miał przyjąć rannego. W stanie ciężkim w szpitalach pozostaje 10 osób.
2021-03-06, 10:00
Do kilku podkarpackich szpitali trafiło w sumie 41 pasażerów z różnymi obrażeniami. Pojazdem podróżowało 57 osób, w tym dwóch kierowców. Osoby, które nie zostały poszkodowane umieszczono w bursie szkolnej w Jarosławiu.
Wojewoda podkarpacki Ewa Leniart złożyła kondolencje rodzinom ofiar wypadku ukraińskiego autokaru. Zapewniła też o wsparciu ze strony państwa polskiego osób, które zostały ranne. W porozumieniu z Konsulem Generalnym Ukrainy w Lublinie wojewoda zapewniła, że osobom przebywającym obecnie w ośrodku w Jarosławiu zostanie zapewniony transport, aby mogły niezwłocznie powrócić do domów na Ukrainie.
Posłuchaj
Poważne obrażenia
Ranni przebywają w szpitalu wojewódzkim w Przemyślu, Centrum Opieki Medycznej w Jarosławiu, szpitalu wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie, szpitalu w Rudnej Małej oraz w szpitalach powiatowych w Przeworsku i Lubaczowie.
Jak zaznaczył rzecznik przemyskiego szpitala Paweł Bugira, spośród hospitalizowanych osób jedna jest w stanie skrajnie ciężkim. - Kobieta o nieustalonej tożsamości ma poważne obrażenia głowy - dowiedział się portal PolskieRadio24.pl. Kobieta przeszła już jedną operację, ale prawdopodobne są dalsze interwencje neurochirurgiczne.
REKLAMA
W poważnym stanie jest też 58-letni mężczyzna. - Ma obrażenia wielonarządowe - zaznaczył rzecznik szpitala.
W akcji brało udział kilkanaście zespołów ratownictwa medycznego, śmigłowiec LPR, ratownicy z Krakowa, w tym śmigłowiec wojskowy. Do akcji ratowniczej skierowano 30 zastępów Straży Pożarnej - blisko 100 strażaków. Obecnie na miejscu pracuje już mniej jednostek.
Posłuchaj
Utrudnienia potrwają kilka godzin
Jak informował dyżurny z podkarpackiej GDDKiA, autobus jechał w kierunku Korczowej. - Autobus uderzył w osłonę energochłonną, która jest na końcu pasa zjazdowego na MOP, a później w bariery i przewrócił się do rowu za tymi barierami - mówił.
Akcja ratunkowa została zakończona. Autostrada zablokowana jest w obu kierunkach. Utrudnienia na A4 mogą potrwać kilka godzin. Policja kieruje pojazdy jadące autostradą w stronę granicy na objazd przez drogę krajową nr 94 na Węźle Jarosław Wschód. Trwa ustalanie przyczyn wypadku.
REKLAMA
jp/IAR/PAP
REKLAMA