Lewicowa dziennikarka i aktywista LGBT twierdzą, że byli inwigilowani. Przez organizację, która nie istnieje

2021-03-22, 20:00

Lewicowa dziennikarka i aktywista LGBT twierdzą, że byli inwigilowani. Przez organizację, która nie istnieje
Aktywista i dziennikarka twierdzą, że dostali pismo z Agencji Bezpieczeństwa Narodowego. Foto: twitter.com/BartStaszewski

Działacz Bart Staszewski i dziennikarka Agata Kowalska w mediach społecznościowych zamieścili pismo, z którego ma wynikać, iż byli inwigilowani przez służby Agencji Bezpieczeństwa Narodowego. Jednak organizacja o takiej nazwie nie istnieje.

Bart Staszewski wcześniej zasłynął z tego, że stawiał tabliczki z napisem "Strefa wolna od LGBT" - po to, aby potem móc pokazywać, że w Polsce są rzekomo prześladowane mniejszości seksualne. Tym razem akcja tego aktywisty i lewicowej dziennikarki miała na celu przekonanie opinii publicznej o tym, że doszło do inwigilacji przez służby specjalne. 

Powiązany Artykuł

1200.jpg
Autor akcji "Strefy wolne od LGBT" odpowiada na pozew i tłumaczy się… "projektem artystycznym"

"W sobotę dostałam takie pismo z Agencji Bezpieczeństwa Narodowego. Czy mieli prawo mnie inwigilować? A przy okazji moją żonę – adwokatkę? Kto miał dostęp do tych materiałów? Co teraz mogę zrobić?" – napisała na Twitterze Agata Kowalska.

Czytaj także: 

Do swojego wpisu dołączyła zdjęcie pisma wydane przez "Agencję Bezpieczeństwa Narodowego" - która tak naprawdę nie istnieje i nie jest służbą specjalną. Pismo zatytułowane jest "Informacja o poddaniu kontroli operacyjnej". Dalej cytowana jest podstawa prawna "Sądu Wojewódzkiego w Warszawie" (takich sądów obecnie nie ma).

Pismo jest podpisane, na górze jest nawet pieczątka. Wpis z takim samym pismem udostępnił Bart Staszewski.

Publikacje w mediach społecznościowych wywołały oburzenie u niektórych internautów. Część z nich nie domyśliła się, że akcja - organizowana przez fundację Panoptykon - ma charakter prowokacyjny. "Sąd się zgodził na tę kontrolę" – pisze jeden z nich.

Inwigilacja dziennikarzy za rządów Platformy Obywatelskiej

Audyt prowadzony w służbach dowodzi, iż w okresie rządów PO-PSL służby nielegalnie inwigilowały ponad 50 dziennikarzy. Potwierdził to w maju 2016 r. minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński.

Przedstawiając w Sejmie audyt z działalności służb specjalnych, mówił o inwigilacji 52 dziennikarzy. Kancelaria premiera opublikowała wówczas nazwiska 37 dziennikarzy, wobec których czynności operacyjno-rozpoznawcze prowadziły Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralne Biuro Antykorupcyjne. Nazwiska kolejnych 11 osób zostały utajnione.

Na liście dziennikarzy, którzy byli rozpracowywani przez służby w latach 2007-14, znaleźli się m.in.: Anita Gargas, Piotr Gabryel, Cezary Gmyz, Piotr Gociek, Piotr Gursztyn, Jerzy Jachowicz, Piotr Skwieciński, Michał Majewski, Wojciech Wybranowski, Sylwester Latkowski, Michał Szyłdrzyński, Eliza Olczyk, Edyta Żemła, Bartosz Węglarczyk, Piotr Nisztor, Paweł Reszka, Maciej Walaszczyk i Robert Mazurek.

tvp.info, bartos

Polecane

Wróć do strony głównej