"Najgorsze wcale nie jest za nami". Dr Szarowska o sytuacji epidemicznej
"To, co podczas pierwszego roku pandemii było niespotykane, dziś staje się normą. Nie ma już żadnej grupy wiekowej, która nie choruje na COVID-19" - mówiła dr Agnieszka Szarowska w wywiadzie udzielonym dla portalu wPolityce.pl
2021-04-03, 17:57
Dr Agnieszka Szarowska, lekarz chorób zakaźnych i pełnomocnik dyrekcji Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA ds COVID-19, w wywiadzie udzielonym portalowi wPolityce.pl skomentowała aktualną sytuację epidemiczną. Doktor poinformowała, że "nikt odpowiedzialny nie jest w stanie wskazać końca pandemii".
Powiązany Artykuł
"Wszystko jest w naszych rękach". Premier zaapelował o pozostanie w domu w te święta
- Odwołując się do historii, pamiętamy że ani epidemia grypy „hiszpanki” czy też dżumy nie ustały po kilku miesiącach. Biorąc jednak pod uwagę poziom współczesnej medycyny miejmy nadzieję, że w przypadku COVID-19 okres ten będzie zdecydowanie krótszy - mówiła lekarka. Podkreśliła przy tym, że zachowanie społeczeństwa ma duży wpływ na przebieg epidemii.
Obostrzenia
- Ogromne znaczenie ma przestrzeganie wpajanych od miesięcy zaleceń: dystans, maseczki, dezynfekcja - apelowała dr Szarowska. - Szokuje mnie, jak widzę niektóre restauracje wypełnione siedzącymi przy stolikach klientami - dodała.
Według rozmówczyni "stosowane obostrzenia są zbyt liberalne". Jej zdaniem rząd powinien bardziej słuchać opinii lekarzy. Doktor zwróciła również uwagę na to, że obowiązujące restrykcje powinny być poważniej egzekwowane.
REKLAMA
- "Przezorność i planowanie okazały się słuszną strategią rządu". Premier o szpitalach tymczasowych
- Ponad 30 tys. zakażeń koronawirusem, zmarło 497 osób. Nowe dane resortu zdrowia
- "Koronawirus zabił mi męża". Wzruszający apel o odpowiedzialność
Szczepionki i maseczki
Powiązany Artykuł
"Jeśli będziemy źle się czuć, to czas na reakcję". Rzecznik MZ apeluje o korzystanie z pomocy medycznej
Jak wskazała dr Szarowska - "szczepionki towarzyszą ludzkości od prawie 200 lat". - Jako lekarz zawsze zalecałam szczepienia, uważam bowiem, że zabezpieczają one przed poważnym przebiegiem chorób zakaźnych. Bilans zalet i wad szczepionek wskazuje, że tych pierwszych jest o wiele więcej - tłumaczyła ekspertka.
Lekarka odniosła się także do kwestii obowiązku noszenia maseczek w przestrzeni publicznej. - Od początku epidemii zmniejszyła się ilość przypadków grypy i innych sezonowych chorób infekcyjnych. Brak oczywiście jednoznacznych badań naukowych, ale nie może ulegać wątpliwości, że stosowanie maseczek ma na to wpływ - mówiła. Dodała także, że wskazane byłoby korzystanie z maseczek również po pandemii COVID-19, "w okresach zwiększonej zachorowalności na infekcje".
Sytuacja epidemiczna w Niemczech
Powiązany Artykuł
"Pierwszy sygnał przełamania trendu w III fali pandemii". Minister zdrowia opublikował nowe dane
Ekspertka skomentowała wypowiedź Angeli Merkel, która mówiła, że mamy do czynienia z "nową pandemią". Dr Szarowska wyjaśniła, że słowa kanclerz "oddają powagę sytuacji". Jak przypomniała, w Niemczech za 90 proc. zachorowań jest odpowiedzialna brytyjska mutacja koronawirusa. - Zgadzam się więc z kanclerz Merkel, gdy mówi, że najgorsze wcale nie jest za nami - stwierdziła.
REKLAMA
- Zmieniony przebieg kliniczny choroby, zwiększona zakaźność i zjadliwość wirusa powoduje takie tempo rozwoju pandemii jakie właśnie obserwujemy - oceniła i dodała, że na "nową pandemię" składają się również inne odmiany wirusa, które możliwe, że mogą być bardziej oporne na szczepionki.
- To, co podczas pierwszego roku pandemii było niespotykane, dziś staje się normą. Nie ma już żadnej grupy wiekowej, która nie choruje na COVID-19 - podsumowała lekarka.
jbt
REKLAMA