Śmiertelnie postrzelony przez policję 36-latek miał wcześniej usłyszeć zarzuty. Nowe fakty
Łukasz P., śmiertelnie postrzelony w poniedziałek przez policjantów w trakcie próby zatrzymania w Rudzie Śląskiej, miał być doprowadzony do prokuratury, gdzie miał usłyszeć kolejne zarzuty w ramach prowadzonego śledztwa; chodziło o wymuszenia rozbójnicze.
2021-04-19, 12:50
36-latek zmarł w poniedziałek rano po postrzeleniu przez policyjnych kontrterrorystów. Chwilę wcześniej - podczas ucieczki - staranował swoim autem radiowozy, a gdy nie miał już możliwości ucieczki, mierzył do funkcjonariuszy z broni palnej – informowała policja.
Powiązany Artykuł

Wymuszenia, rozboje, handel narkotykami. CBŚP rozbiło gang śląskich pseudokibiców
Zarzuty o poważane przestępstwo
Prokurator Rejonowy w Bytomiu Marek Furdzik potwierdził, że Łukasz P. miał być doprowadzony do tej właśnie jednostki. - Zaplanowane były czynności poprzez ogłoszenie mu postanowienia o uzupełnieniu zarzutów o poważne przestępstwo w postaci wymuszeń rozbójniczych, które trwały od roku 2017 do października 2020, m.in. przy użyciu noża, siekiery i śrubokręta - dodał prokurator.
W tym samym śledztwie, w którym jest pięć osób podejrzanych, P. przedstawiono już wcześniej zarzuty dotyczące m.in. posiadania znacznych ilości narkotyków oraz podrobienia legitymacji policyjnej.
- Ponieważ policja weszła w posiadanie informacji, że Łukasz P. może stwarzać niebezpieczeństwo, gdyż może posiadać broń palną, a także z uwagi na to, iż w toku tego śledztwa jednemu ze świadków udzielono ochrony policyjnej, wydano postanowienie o przymusowym zatrzymaniu i doprowadzeniu Łukasza P. do prokuratury celem zrealizowanie tych czynności procesowych - przekazał prok. Furdzik.
REKLAMA
"Postrzelony celował z broni ostrej"
Do zatrzymania miało dojść w rudzkiej dzielnicy Bykownia. Jednak w momencie, kiedy 36-latek zorientował się, że ma do czynienia z policjantami, rozpoczął ucieczkę własnym samochodem. Funkcjonariusze mieli informację, że to osoba niebezpieczna, która może mieć broń, dlatego w zatrzymaniu, poza policjantami z wydziału zwalczającego przestępczość narkotykową z komendy wojewódzkiej w Katowicach, brali też udział policyjni kontrterroryści.
Powiązany Artykuł

Wulgarna manifestacja na Wawelu przed mszą w rocznicę pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich
W trakcie ucieczki P. staranował radiowozy, którymi mundurowi próbowali zablokować mu drogę. Kiedy dojechał do skarpy i nie miał już możliwości kontynuowania dalszej jazdy, wybiegł z samochodu. "Następnie wyciągnął broń i zaczął mierzyć z niej w kierunku stróżów prawa. Policyjni kontrterroryści oddali strzały ostrzegawcze, które mężczyzna zignorował, więc mundurowi byli zmuszeni użyć broni" - przekazała rzeczniczka śląskiej policji podinspektor Aleksandra Nowara.
Trwa dochodzenie
Zespół medyczny reanimował 36-latka, jednak mężczyzna zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Jak informuje policja, mężczyzna był wcześniej karany za przestępstwa narkotykowe oraz przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów.
- Mężczyzna celował z broni do funkcjonariuszy, wtedy policjanci oddali strzały. Raniony mężczyzna był reanimowany, ale nie udało się go uratować. Okazało się, że postrzelony celował z broni ostrej - powiedział PAP jeden ze śląskich policjantów.
REKLAMA
Na miejscu pracuje zespół dochodzeniowo-śledczy pod nadzorem prokuratora.
ms/as
REKLAMA