Soloch pytany w Radiu ZET, dlaczego prezydent Andrzej Duda nie zwołuje Rady Bezpieczeństwa Narodowego w sprawie sytuacji na Ukrainie, podkreślił, że "sytuacja jest poważna i wymaga przede wszystkim koordynacji i ustalenia strategii, taktyki działań w pierwszym rzędzie aparatu państwa, czyli na styku prezydent-rząd i również koordynacji wspólnej akcji międzynarodowej".
- Jeżeli z analizy sytuacji, uzgodnień wewnątrz kierownictwa państwa, a później w relacjach z naszymi sojusznikami, pojawi się potrzeba podjęcia jakiejś konkretnej decyzji dotyczącej naszego kraju, to wtedy pan prezydent rozważy możliwość zwołania RBN - oświadczył Soloch.
Czytaj także:
Rosja dąży do agresji
Amerykańskie media: zdjęcia satelitarne pokazują jeszcze większą koncentrację sił Rosji przy granicy z Ukrainą
Szef BBN przekazał, że środowa narada prezydenta z udziałem MON, dowódców wojskowych oraz szefów służb "była skoncentrowana na wymiarze wojskowym sytuacji". - Chodziło o dokonanie jasnej oceny pod kątem scenariusza, realności tych scenariuszy. Szczegółowa analiza ruchów Rosji pokazuje, że są to siły, które w każdej chwili mogą być użyte do agresji - dodał.
Dopytywany, czy NATO stanęłoby w obronie Polski w przypadku rosyjskiego ataku, ocenił, że "na pewno Sojusz Północnoatlantycki daje większe gwarancje tego, że sojusznicy będą zaangażowani w przypadku agresji, niż gwarancje, jakie wynikały z relacji bilateralnych w 1939 roku, jakie mieliśmy z Francją i Wielką Brytanią".
Czytaj także:
- Nie mam wątpliwości co do tego, że gdyby nastąpiła jakakolwiek agresja na członków NATO, w tym Polskę, NATO i sojusznicy są gotowi do podjęcia działań wojskowych - zaznaczył Soloch.
Działania Biura Polityki Międzynarodowej
Szef BBN przekazał także, że w sprawie sytuacji na Ukrainie szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Krzysztof Szczerski pozostaje w kontakcie z otoczeniem prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena. - Konsultował się ostatnio na tematy ukraińskie - powiedział.
Siły rosyjskie koncentrują się przy granicy z Ukrainą. Według MSZ w Kijowie liczba rosyjskich wojsk wkrótce przekroczy 120 tys. Ukraina wezwała we wtorek Zachód do nałożenia na Rosję nowych sankcji. Moskwa zapewnia, że koncentracja wojsk jest częścią ćwiczeń i sprawdzania gotowości bojowej w odpowiedzi na działania NATO.
st