Zakaz picia alkoholu nad Wisłą? Radna KO: warszawiacy apelują, by na bulwarach skończyły się libacje

- Bulwary dla wszystkich, a nie dla wybranych - apeluje stołeczna radna Anna Auksel-Sekutowicz (KO). Proponuje wprowadzenie tam całkowitego zakazu picia alkoholu poza lokalami gastronomicznymi w miesiącach letnich od czerwca do sierpnia. Radny PiS Maciej Binkowski jest przeciw.

2021-06-22, 07:06

Zakaz picia alkoholu nad Wisłą? Radna KO: warszawiacy apelują, by na bulwarach skończyły się libacje
Bulwary Wiślane. Foto: PAP/Paweł Supernak

- Przez dwa ostatnie miesiące służby wystawiły ponad 500 mandatów za łamanie zakazu spożywania alkoholu na bulwarach - zaznaczyła radna KO Anna Auksel-Sekutowicz. Dodała też, że otrzymuje coraz więcej skarg od mieszkańców Powiśla. - Szczególnie od osób starszych czy rodzin z małymi dziećmi, którym hordy młodych ludzi zakłócają spokój oraz odbierają przyjemność wieczornych letnich spacerów - dodała.

Powiązany Artykuł

mid-21619236 (1).jpg
"Złamanie statusu dyplomaty". Bogdan Pęk o udziale przedstawicieli ambasad w Paradzie Równości

Propozycją radnej jest rozwiązanie hybrydowe, tzn. całkowity zakaz picia alkoholu poza lokalami gastronomicznymi w miesiącach letnich. - Właściciele ogródków dbają o bezpieczeństwo i odpowiadają za porządek wokół. Największy bałagan pozostaje po imprezujących w godzinach nocnych - wyjaśniła radna.

Chcąc poznać zdanie mieszkańców, udostępniła na swoim profilu w mediach społecznościowych ankietę na ten temat. "Zależy mi na utrzymaniu takiego kierunku rozwoju Bulwarów Wiślanych, który przywróci w tym miejscu bezpieczeństwo i ich rekreacyjny, wypoczynkowy charakter. Wiem, że warszawiacy coraz głośniej apelują, aby nad Wisłą zniknęły bójki, rozboje, wrzaski, chuligańskie wybryki i całonocne libacje" - napisała Anna Auksel-Sekutowicz. "Nie chcę być obojętna na potrzeby warszawiaków, pragnę, aby partycypowali w planowanych zmianach, dlatego przeprowadziłam na Facebooku ankietę, z której wynika, że taka hybryda mogłaby być najlepszym dla ogółu rozwiązaniem" – dodała.



"To pójście na łatwiznę"

Przeciw wprowadzeniu zakazu wypowiedział się radny PiS Maciej Binkowski. - Jestem przeciwnikiem utrzymywania tego zakazu. Utrzymywanie go tylko po to, by łatwiej i wygodniej administrować tymi miejscami, jest pójściem na łatwiznę. Należałoby ucywilizować bulwary – podkreślił.

W podobnym tonie w komentarzach pod ankietą wypowiadają się mieszkańcy. "Jestem za całkowitą liberalizacją w tym miejscu. Czym różni się gość "pod wpływem" w ogródku od tego 3 metry dalej? A jak wyjdzie z lokalu i zacznie rozrabiać to już jest OK?" - napisał jeden z internautów.

Zanim wybuchła pandemia i wprowadzone zostały obostrzenia, na Bulwarach Wiślanych nie obowiązywał zakaz spożywania alkoholu. Sytuacja zmieniła się w 2020 roku, kiedy to warszawscy radni zakazali picia alkoholu zarówno na bulwarach, jak i na Poniatówce na praskim brzegu Wisły. Pierwotnie obostrzenia miały obowiązywać do czerwca, jednak zostały przedłużone bezterminowo.

- Będą tak długo obowiązywać, aż rząd nie ogłosi końca pandemii - powiedziała stołeczna radna.

REKLAMA

kp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej