"To element wojny hybrydowej". Joanna Lichocka o doniesieniach dot. wycofania wojsk USA z Polski

"Wrzutki na temat rzekomych sankcji USA, wycofania wojsk itp. należy traktować jako elementy wojny hybrydowej mającej na celu podważanie trwałości NATO i jego skuteczności" - napisała w piątek w mediach społecznościowych poseł PiS, zasiadająca w Radzie Mediów Narodowych, Joanna Lichocka.

2021-08-13, 15:20

"To element wojny hybrydowej". Joanna Lichocka o doniesieniach dot. wycofania wojsk USA z Polski
Joanna Lichocka. Foto: Magdalena Piejko

Lichocka odniosła się w ten sposób do medialnych doniesień sugerujących, że następstwem uchwalenia przez Sejm nowelizacji tzw. ustawy medialnej oraz Kodeksu postępowania administracyjnego miałyby być sankcje ze strony USA wymierzone w Polskę.

Powiązany Artykuł

KPRM mateusz morawiecki free 1200.jpg
Reakcja Blinkena ws. ustawy medialnej i zmiany w k.p.a. Premier zaprasza do przeanalizowania przepisów

"Uprzejmie proszę o uruchomienie samodzielnego myślenia. Wrzutki na temat rzekomych sankcji USA, wycofania wojsk itp. należy traktować jako elementy wojny hybrydowej mającej na celu podważanie trwałości NATO i jego skuteczności. Te wrzutki nie mają nic wspólnego z prawdą, wiele z #Ruskie" - napisała Lichocka w piątek na Twitterze.

Serwis rmf24.pl podał w piątek nieoficjalne informacje, jakoby konsekwencją uchwalenia nowelizacji k.p.a. oraz tzw. ustawy medialnej miałyby być sankcje wymierzone w polski rząd. Miałyby one przyjąć postać np. braku zaproszenia na światowy Szczyt Demokracji organizowany przez prezydenta USA Joe Bidena, blokadę planowanego przez stronę polską zakupu czołgów Abrams, a nawet nałożenie personalnych sankcji na najwyższych polskich funkcjonariuszy państwowych.

Wcześniej serwis wp.pl nieoficjalnie informował o możliwości relokacji części amerykańskich wojsk stacjonujących w Polsce do innego kraju na wschodniej flance NATO, na przykład Rumunii.

REKLAMA

Nowelizacja ustawy medialnej

Uchwalona w środę nowelizacja, którą teraz zajmie się Senat, przewiduje, że koncesję na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może uzyskać podmiot z siedzibą w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego (UE plus Norwegia, Islandia i Liechtenstein), pod warunkiem, że nie jest zależny od osoby zagranicznej spoza EOG. W ocenie opozycji jest ona wymierzona w Grupę TVN, której udziałowcem jest amerykański koncern Discovery.

Czytaj także:

W intencji autorów projektu nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji ma na celu uszczelnienie i uściślenie obowiązujących od 2004 roku przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc.

Na środowym posiedzeniu Sejm przyjął dwie poprawki zgłoszone przez PiS. Pierwsza z nich zakłada, że koncesje udzielone podmiotom, o których mowa w ustawie, a które wygasają w okresie dziewięciu miesięcy od dnia wejścia w życie tego przepisu, zostają przedłużone na okres siedmiu miesięcy od dnia upływu terminu obowiązywania koncesji, a trwające w stosunku do tych podmiotów postępowania dotyczące udzielenia koncesji zostają zawieszone na czas siedmiu miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy.

REKLAMA

Odpowiedź ze strony USA

Nowela wzbudziła krytyczne reakcje przedstawicieli amerykańskiej administracji. Rząd USA ocenił, że zagraża ona interesom amerykańskich inwestorów w Polsce. Sekretarz stanu USA Anthony Blinken wyraził w czwartek "głębokie zakłopotanie" nowelizacją, która może dotknąć telewizję TVN, "najczęściej oglądaną niezależną stację informacyjną, która jest też jedną z największych amerykańskich inwestycji w kraju".

- Te akty legislacyjne są sprzeczne z zasadami i wartościami, na których zbudowane są nowoczesne i demokratyczne państwa. Apelujemy do polskiego rządu, by zademonstrowały swoje przywiązanie do tych wspólnych zasad nie tylko w słowach, ale i czynach - powiedział Blinken.

Nowelizacja k.p.a.

Szef dyplomacji USA wyraził również zaniepokojenie w związku z zakończeniem parlamentarnych prac nad nowelizacją Kodeksu postępowania administracyjnego oraz zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy o jej zawetowanie.

Powiązany Artykuł

Adam Borowski 1200.jpg
"Burza w szklance wody". Borowski o reakcji opozycji na przyjęcie ustawy medialnej

Nowelizacja k.p.a. zmienia przepisy nakazujące uznawanie decyzji administracyjnej za nieważną z powodu "rażącego naruszenia prawa" - bez względu na fakt, jak dawno ją wydano. Zapisy noweli oznaczają m.in., że po upływie 30 lat od wydania decyzji administracyjnej niemożliwe będzie wszczęcie postępowania w celu jej zakwestionowania, np. w sprawie odebranego przed laty mienia. Nowela trafi teraz do podpisu prezydenta.

REKLAMA

Nowelizacja k.p.a. spotkała się z krytyką strony izraelskiej. Ambasada Izraela w Polsce stwierdziła, że nowela "w rezultacie uniemożliwi zwrot mienia żydowskiego lub ubieganie się o rekompensatę" i że "to niemoralne prawo poważnie uderzy w stosunki między naszymi państwami".

Czytaj także:

Szef MSZ Izraela Jair Lapid potępił nowelizację, która - według niego - "uderza w pamięć o Holokauście i prawa jego ofiar". Dodał, że Polska wie, co należy zrobić - odrzucić to prawo.

Sekretarz stanu USA oświadczył, że Polska potrzebuje kompleksowego prawa, które zapewniłoby sprawiedliwość dla ofiar. Blinken dodał, że dopóki do tego nie dojdzie, nie powinno się zamykać drogi dochodzenia roszczeń w postępowaniach administracyjnych.

REKLAMA

ng

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej