"Kończy okres chaosu prawnego i mafii reprywatyzacyjnych". Prezydent podpisał nowelizację k.p.a.
Nowelizacja dotyczy zwrotu znacjonalizowanego mienia, w tym nieruchomości. Przepisy przyjęte przez Sejm przewidują, że nie będzie można uchylić żadnej decyzji administracyjnej w tym zakresie, nawet wydanej z naruszeniem prawa, jeżeli od jej doręczenia lub ogłoszenia upłynęło 10 lat. Z mocy prawa mają też być umarzane wszystkie postępowania administracyjne, jeżeli od wydania decyzji upłynęło 30 lat.
2021-08-14, 14:40
Powiązany Artykuł
"Celem jest uniknięcie patologii". Premier o nowelizacji k.p.a.
Prezydent Andrzej Duda napisał, że jest przekonany, iż wraz z jego podpisem kończy się epoka chaosu prawnego, mafii reprywatyzacyjnych, niepewności milionów Polaków i braku poszanowania dla elementarnych praw obywateli naszego kraju.
- Wiceszef MSZ: Polska potępia instrumentalne wykorzystywanie Holokaustu
- Nowelizacja k.p.a. Kancelaria Prezydenta odpowiada na list amerykańskich senatorów
"Wierzę bowiem w państwo dające obywatelom ochronę przed niesprawiedliwością" - napisał Andrzej Duda w uzasadnieniu zamieszczonym na stronie jego Kancelarii. Prezydent podkreślił, że wokół tych istotnych z punktu widzenia Polek i Polaków zmian udało się zbudować konsensus polityczny. "Przeciwko nowelizacji k.p.a. zarówno w Sejmie, jak i w Senacie nie opowiedziało się żadne z ugrupowań politycznych. To jeszcze wyraźniej pokazuje, jak ważne i oczekiwane są to zmiany prawne, i że cieszą się one szerokim poparciem w naszym kraju" - zwrócił uwagę Andrzej Duda.
Przypomniał, że ustawa wykonuje orzeczenie z maja 2015 r., w którym Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż stwierdzanie po wielu latach nieważności decyzji administracyjnych stanowiących podstawę nabycia np. własności jest niezgodne z konstytucją. Prezydent dodał, że nowelizacja kończy stan niepewności, "kiedy nabyte w dobrej wierze mieszkania i nieruchomości mogły zostać odebrane zwykłą decyzją administracyjną, gdy znalazł się ich właściciel sprzed ponad 70 lat".
REKLAMA
"Praktyka pokazała, że często właściciele ci byli fikcyjni, a kosztem dziesiątek tysięcy ludzi wyrzucanych na bruk bogaciły się grupy przestępcze" - napisał Andrzej Duda. Zwrócił uwagę, że ofiarą tych praktyk "mógł być każdy, kto urodził się w niewłaściwym czasie i miejscu, a reprywatyzacja, która miała przywracać sprawiedliwość, stała się niemal synonimem niesprawiedliwości i ludzkiej krzywdy".
"Jednoznacznie odrzucam tę retorykę"
Prezydent podkreślił, że nowa ustawa nie zamyka drogi do odszkodowań dla dawnych właścicieli, którzy nadal mogą korzystać z postępowań cywilnych. Dodał, że zapoznał się także z treścią apeli pochodzących z zagranicy.
"Ich autorzy często podnosili argument, jakoby nowa ustawa wymierzona była w szczególną grupę - w Żydów ocalałych z niemieckiej Zagłady. Jednoznacznie odrzucam tę retorykę i mówię to z całą mocą, nie tylko jako Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, ale również jako osoba, dla której sprawy Zagłady, również z przyczyn osobistych, nigdy nie pozostawały obojętne. Łączenie tej ustawy z Zagładą budzi mój stanowczy sprzeciw" - napisał Andrzej Duda.
Podkreślił, że Polska, która jest strażnikiem pamięci o ofiarach niemieckich zbrodni na Żydach, nie pozwoli na instrumentalizowanie Zagłady do bieżących celów politycznych. "Nie ustaniemy w przypominaniu, że co druga ofiara Holocaustu była polskim obywatelem i że nasz rząd na uchodźstwie zrobił wiele, by przeciwdziałać Zagładzie, więcej niż jakikolwiek inny" - zwrócił uwagę prezydent.
REKLAMA
"Niemieccy sprawcy wojny nie zapłacili Polsce za gigantyczne straty"
Andrzej Duda przypomniał, że podczas II wojny światowej zginęło 6 milionów obywateli Rzeczypospolitej. "Niemal każda polska rodzina straciła kogoś bliskiego, a komunistyczne wywłaszczenia i nacjonalizacje, w szczególności z końca lat 40., dotyczyły wszystkich obywateli niezależnie od narodowości i wyznania. Majątek ten był później przez dziesięciolecia odbudowywany, restaurowany i utrzymywany za publiczne środki, a niemieccy sprawcy wojny nie zapłacili Polsce za gigantyczne straty materialne żadnych odszkodowań. Również żadne państwa Zachodu nie brały udziału w odbudowaniu zniszczonego przez Niemców kraju".
Andrzej Duda podkreślił, że ustawa nie zawiera nic, co byłoby nieznane prawodawstwom państw, z których politycy i organizacje przeciwko niej protestowali. Zwrócił uwagę, że okresy, po których nie można podważać decyzji administracyjnej, są w nich nierzadko znacznie krótsze niż w Polsce, gdzie 30 lat było wystarczające na odzyskanie lub przejęcie majątku. Są to okresy zbieżne z istniejącym w polskim prawie od bardzo dawna terminem zasiedzenia nieruchomości, nawet w złej wierze.
"W Polsce obowiązuje prawo, uchwalone przez polski parlament i zaakceptowane przez prezydenta, wybranego przez większość obywateli. A ja, pełniąc swój urząd, który powierzyli mi Rodacy, kieruję się wyłącznie dobrem Rzeczypospolitej, jej obywateli i ładem konstytucyjnym" - napisał prezydent Andrzej Duda.
***
Stanowisko prezydenta można znaleźć również w tym miejscu.
REKLAMA
dz/kmp/pb
REKLAMA