Polscy politycy na granicy z Białorusią. Wiceszef MSWiA: to realizacja scenariusza Łukaszenki

- Każda promująca własną osobę wizyta polityka przy granicy realizuje scenariusz napisany przez Alaksandra Łukaszenkę - podkreślił w piątek wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Przez działania niektórych polityków, w jego ocenie, strona białoruska dłużej będzie przetrzymywała ludzi przy granicy z Polską.

2021-08-20, 14:50

Polscy politycy na granicy z Białorusią. Wiceszef MSWiA: to realizacja scenariusza Łukaszenki

Wąsik odniósł się w ten sposób do wywiadu posła Lewicy Macieja Koniecznego w piątek w Polsat News. Konieczny, który jest w Usnarzu Górnym, opisywał sytuację koczujących przed polsko-białoruską granicą cudzoziemców.

Powiązany Artykuł

twitter granica polska białoruś 1200.jpg
Kilkanaście osób kolejny dzień koczuje na polsko-białoruskiej granicy. Drogę powrotną zagradzają im funkcjonariusze

"Im częściej będzie pojawiał się tam poseł @_mkonieczny, tym dłużej strona białoruska będzie przetrzymywała tych ludzi przy granicy z Polską. Każda promująca własną osobę wizyta polityka przy granicy, realizuje scenariusz napisany przez AL. Bezmyślność wygrywa z odpowiedzialnością" - napisał na Twitterze wiceszef MSWiA.

Na pytanie internauty, czy przekazał to samo prezesowi Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robertowi Bąkiewiczowi i "Straży Narodowej", Wąsik odpowiedział, że "dotyczy to wszystkich". O tym, że "Straż Narodowa" pojechała na granicę polsko-białoruską, Bąkiewicz informował w czwartek na Twitterze.

***

REKLAMA

Piątek to 12. dzień, w którym 32 obywateli Afganistanu, w tym cztery kobiety i 15-letnia dziewczyna, koczują w Usnarzu Górnym w lesie na granicy polsko-białoruskiej. Kilkunastu strażników okrążyło obóz kordonem, po stronie polskiej stoi sześć pojazdów. Po stronie białoruskiej widać 10 uzbrojonych żołnierzy. Przedstawiciele polskiego rządu podkreślają, że cudzoziemcy są na terytorium Białorusi, a reżim Łukaszenki wykorzystuje ich jako polityczne narzędzie.

W ostatnich miesiącach na granicach Białorusi z UE gwałtownie wzrosła liczba nielegalnych migrantów z Iraku, Syrii, Afganistanu i innych krajów. Najwięcej osób trafiło dotąd na Litwę, która zarzuciła Białorusi zorganizowanie przerzutu imigrantów na jej terytorium w ramach "wojny hybrydowej".


as

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej