Drugi dzień rozmów szefów dyplomacji UE. Rau: Unia potrzebuje przedstawicielstwa dyplomatycznego w Kabulu
Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau poinformował, że po rozmowach na temat Afganistanu szefowie unijnych dyplomacji wstępnie doszli do wniosku, że Unia Europejska potrzebuje przedstawicielstwa dyplomatycznego w Kabulu. Szef polskiego MSZ dodał, że najprawdopodobniej na "daleką przyszłość" odsuwane jest uznanie rządu talibów przez Unię, pożądana jest bardziej "współpraca operacyjna na miejscu".
2021-09-03, 09:55
Od czwartkowego wieczoru w Kranj koło stolicy Słowenii toczą się nieformalne rozmowy ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich w formule Gymnich. Główny temat to sytuacja w Afganistanie i relacje Unii Europejskiej z tym krajem po przejęciu władzy przez talibów. Minister Zbigniew Rau podkreślił, że stanowisko Polski w tej sprawie jest "dość zbliżone do tego konsensusu, który powoli się pojawia"
Powiązany Artykuł
"Polska stoi u boku swoich sojuszników". Szef MSZ po zamachu w Kabulu
Szef polskiej dyplomacji poinformował, że ministrowie wstępnie zgodzili się co do potrzeby stworzenia przedstawicielstwa dyplomatycznego w Kabulu, "tak szybko, jak sytuacja bezpieczeństwa na to pozwoli". Przywołał słowa szefa dyplomacji Unii Europejskiej Josepa Borrella, który stwierdził, że europejskie oczekiwania dotyczą przestrzegania praw człowieka i stosowania się do reguł prawa międzynarodowego. - To są te postulaty, które musimy podnosić - podkreślił Zbigniew Rau.
Posłuchaj
Minister jednocześnie zaznaczył, że Josep Borrell nazwał te oczekiwania w obecnej sytuacji "myśleniem życzeniowym" (wishful thinking). - Konkluzja, jaka z tego wynika, sprowadza się do tego, że niezwykle pożądana jest - jak tu się określa - współpraca bardziej polityczna, a nie polityczno-prawna, więc na daleką przyszłość odsuwamy uznanie, chyba, rządu talibów, natomiast potrzebna jest współpraca z nimi, taka operacyjna, na miejscu - stwierdził.
Czytaj także:
- Wiceszef MON: nasi żołnierze są bezpieczni, poza Kabulem i w drodze do Polski
- Donald Trump: tragedia w Kabulu nigdy nie powinna była się zdarzyć
Powiązany Artykuł
"Wyśledzimy was i zapłacicie za to". Joe Biden zapowiada odwet na ISIS za zamach w Kabulu
W konsensusie wypracowywanym przez ministrów pojawia się też kwestia fali migracyjnej. "Musimy liczyć się z falą migracyjną. I tu stanowiska Unia - jako całość - nie ma, jak z tym postępować" - wskazał minister Rau. Dodał, że państwa europejskie zdają sobie sprawę, że państwa wokół Afganistanu będą "narażone na konsekwencje tejże fali". Zaznaczył, że ministrowie wskazywali, że sytuacja u sąsiadów tego kraju "nie jest najlepsza" i taka fala prowadziłaby do destabilizacji tych państw. Szefowie dyplomacji od rana kontynuują nieformalne spotkanie. Oprócz tematu Afganistanu mają omówić kwestię granicy zewnętrznej Unii z Białorusią, relacje z Chinami oraz z Indiami.
REKLAMA
Ministrowie spraw zagranicznych państw członkowskich Wspólnoty spotykają się w formule Gymnich raz na pół roku. Obrady mają charakter nieformalny. To okazja do bardziej otwartej dyskusji, ułatwiająca późniejsze wypracowywanie konsensusu na forum Unii Europejskiej. Nazwa Gymnich pochodzi od położonego nieopodal Bonn zamku, na którym w 1974 roku odbyły się po raz pierwszy rozmowy w tej formule.
dn
REKLAMA