Piotr Naimski: Polska nie przedłuży kontraktu z Gazpromem, nie uzależnimy się od rosyjskich dostaw
Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski zapowiedział w audycji Poranka Rozgłośni Katolickich Siódma9, że "wszystko wskazuje dzisiaj na to" że od 1 października 2022 r. do Polski będzie przesyłany gaz poprzez Baltic Pipe. Podkreślił, że Polska "oczywiście nie będzie przedłużać" zawartego z Rosją kontraktu na dostawy gazu.
2021-09-13, 11:14
Piotr Naimski przyznał, że odchodząc od węgla, Polska będzie musiała ten surowiec czymś zastąpić. - Będziemy go częściowo zastępować gazem. Ilość gazu, który będziemy zużywali w Polsce, będzie rosła - nie o 100 proc., ale o 50 proc. do roku 2030 czy do początku lat 30. - wskazał.
Zapewnił, że "z pewnością nie uzależnimy się od rosyjskich dostaw". - Kontrakt rosyjski (z Gazpromem - red.) wygasa w przyszłym roku i nie będziemy go przedłużali oczywiście - oświadczył. Umowa PGNiG z rosyjskim gigantem energetycznym dobiega końca 31 grudnia 2022 roku.
Powiązany Artykuł
"Możemy zburzyć monopol Gazpromu". Szef ukraińskich gazociągów o współpracy z Polską
Baltic Pipe będzie działał od 1 października 2022 r.?
Zdaniem Piotra Naimskiego to, co buduje Gaz-System, czyli wejścia do polskiego systemu gazowego, "pozwolą na sprowadzenie koniecznej dla polskiej gospodarki, wszystkich odbiorców, ilości gazu z innych niż rosyjskie źródeł".
Odnosząc się do gazociągu Baltic Pipe, Naimski powiedział, że dzisiaj wszystko wskazuje na to, że gaz będzie przesyłany do Polski tym rurociągiem od 1 października przyszłego roku.
REKLAMA
Tłumaczył, że opóźnienia, o których było głośno, związane z kwestiami środowiskowymi, ochroną niektórych gatunków zwierząt, zostały przez naszych duńskich partnerów rozwiązane.
"Panujemy nad sytuacją"
- Trzeba w tej chwili być dobrej myśli. Wydaje się, że możemy powiedzieć po 5 latach realizacji tej inwestycji, że już w przyszłym roku ona będzie ukończona i to w dodatku w terminie - powiedział. Jak dodał, "to oznacza, że panujemy nad tą sytuacją".
REKLAMA
Zdaniem Naimskiego, mając możliwości techniczne przesyłu z Zachodu, będziemy mieli dostępne źródło w postaci europejskiego rynku na giełdzie towarowej czy giełdach towarowych europejskich.
- Będziemy mogli ten gaz w razie potrzeby kupić - wskazał.
"Ostatni etap" dywersyfikacji źródeł energii
Jak tłumaczył, w Europie na poziomie rynkowym miesza się gaz np. z Norwegii czy Rosji, ale - jak podkreślił Piotr Naimski - "to już nie ma znaczenia w kontekście bezpieczeństwa".
REKLAMA
- Jesteśmy na ostatnim etapie realizacji strategii dywersyfikacji różnicowania kierunków i źródeł dostaw gazu do Polski - powiedział Piotr Naimski. Jak dodał, "to jest celem naszego działania i jestem przekonany, że w przyszłym roku będziemy mogli powiedzieć, że cel został osiągnięty".
Baltic Pipe to strategiczny projekt, który ma utworzyć nową drogę dostaw gazu ziemnego z Norwegii na rynki duński i polski oraz do użytkowników końcowych w krajach sąsiednich. Gazociąg będzie mógł przesyłać 10 mld m sześc. gazu ziemnego rocznie do Polski oraz 3 mld m sześc. z Polski do Danii. Inwestorami są operatorzy przesyłowi: duński Energinet i polski Gaz-System.
ms
REKLAMA
REKLAMA