Przewodniczący komisji ds. służb specjalnych: presja imigracyjna to element wojny hybrydowej
W mojej ocenie presja imigracyjna na Polskę i graniczące z Białorusią państwa bałtyckie, to element wojny hybrydowej prowadzonej przez Białoruś i Rosję - powiedział po posiedzeniu sejmowej komisji ds. służb specjalnych jej przewodniczący Waldemar Andzel (PiS).
2021-09-15, 01:46
We wtorek komisja wysłuchała informacji ministrów spraw wewnętrznych i administracji, obrony narodowej oraz szefów służb specjalnych - Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Agencji Wywiadu, Służby Wywiadu Wojskowego oraz komendantów głównych Straży Granicznej i Policji na temat ochrony granicy polsko-białoruskiej przed nielegalną imigracją.
Powiązany Artykuł
Operacja "Śluza". Alaksandr Azarau: ujęto grupę przerzucającą migrantów. Okazało się, że to specnaz, sprawę przejęło KGB
Komisja rozmawiała też o zagrożeniach hybrydowych na tej granicy, najnowszych danych migracyjnych i dotyczących wniosków o legalizację pobytu oraz o monitorowaniu zagrożeń godzących w bezpieczeństwo państwa.
"Możemy czuć się bezpiecznie"
- Z informacji na temat pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej wynika, że funkcjonariusze Straży Granicznej i żołnierze Wojska Polskiego dobrze wypełniają swoje obowiązki na granicy - ocenił przewodniczący.
- Zabezpieczają ją w takim stopniu, że dzięki nim możemy czuć się bezpiecznie - zarówno w Polsce, jak i w skali Unii Europejskiej - podkreślił Andzel.
- W mojej ocenie z przedstawionych nam informacji wynika, że to, co dzieje się z imigracyjną presją na Polskę i państwa bałtyckie graniczące z Białorusią, to element wojny hybrydowej prowadzonej przez Białoruś i Rosję - powiedział Andzel.
Uzasadnione działania
Powiązany Artykuł
Błaszczak o problemie migracji: nie ulegamy poprawności politycznej, która krępuje Europę, odnieśliśmy zwycięstwo
Podkreślił, że statystyki prób przekraczania granicy jednoznacznie wskazują na nasilenie tych działań w tym roku.
- Wszystko jest jednak pod kontrolą i wprowadzenie stanu wyjątkowego jest jak najbardziej uzasadnione, wobec tego, co dzieje się na granicy i niedaleko od niej - ćwiczeń Zapad-21 - zaznaczył przewodniczący.
REKLAMA
- Uzasadnione są również prowadzone przez nas obecnie ćwiczenia - przerzutu wojsk z zachodnich garnizonów w rejon granicy wschodniej - dodał.
Decyzje z Moskwy
Andzel zaznaczył, że nie ma takiego tematu, jak groźba klasycznej wojny.
Powiązany Artykuł
"Brakuje synergii". Raport pokazuje dziury w unijnym systemie odsyłania nielegalnych imigrantów
- Nie szerzyłbym jednak obawy, że grozi nam jakaś wojna pełnoskalowa - nie ma takiego tematu, chociaż trzeba obserwować działania zarówno Białorusi, jak i Rosji. Nawet bardziej przyglądać się działaniom rosyjskim, bo Białoruś robi to, co płynie z Moskwy - stwierdził.
Stan wyjątkowy
Stan wyjątkowy w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, obowiązuje od 2 września i obejmuje 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów.
REKLAMA
Przedstawiciele rządu uzasadniali konieczność wprowadzania stanu wyjątkowego sytuacją na granicy z Białorusią, gdzie reżim Aleksandra Łukaszenki prowadzi "wojnę hybrydową" oraz rosyjskimi ćwiczeniami wojskowymi Zapad, które rozpoczęły się 10 września.
fc
REKLAMA