Wiceszef MSZ: silna obecność Polski w UE jest dla nas rzeczą absolutnie kluczową
Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński uważa, że w UE stosowane są "podwójne standardy" dla różnych krajów. Zastrzegł jednak, że z polskiego punktu widzenia silna obecność w UE jest rzeczą absolutnie kluczową. W jego opinii dostaniemy pieniądze w ramach KPO, choć potrwa to "jeszcze chwilę".
2021-09-16, 13:56
- Z polskiego punktu widzenia, z punktu widzenia także naszego bezpieczeństwa, obecność - silna obecność - w Unii Europejskiej i możliwość wpływania na jej kształt jako suwerenne państwo, jest rzeczą absolutnie kluczową - oświadczył Paweł Jabłoński w czwartek w telewizji wPolsce.pl.
Powiązany Artykuł
Ataki na nowego rzecznika. Wiceszef MSZ: są motywowane nienawiścią i nietolerancją
Europarlament chce wezwać premiera Mateusza Morawieckiego do wycofania z Trybunału Konstytucyjnego wniosku dotyczącego prymatu prawa europejskiego - wynika z tekstu rezolucji pt. "Wolność mediów i dalsze pogarszanie się praworządności w Polsce", do którego dotarła w środę PAP. Tego dnia w PE w Strasburgu odbyła się debata na ten temat.
"Różne kraje są w UE traktowane inaczej"
Według wiceszefa MSZ, debaty na temat tego, czy prawo unijne może mieć prymat nad prawem krajowym, czy nawet konstytucjami krajów członkowskich, "toczą się w każdym kraju UE". Jak mówił, chociażby w Niemczech są formułowane opinie o przekraczaniu kompetencji przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jednak - w opinii Jabłońskiego - z powodu stosowania "podwójnych standardów" różne kraje są w Unii traktowane inaczej.
Według niego Polska i pozostałe kraje, które przystąpiły do Unii w 2004 i 2007 roku, są ciągle traktowane jak "państwa nowe". - To jest rzecz nie do pomyślenia. Nie możemy stosować różnych miar do członków UE, którzy są w niej na takich samych prawach, a niestety taka jest praktyka funkcjonowania wielu instytucji - powiedział.
REKLAMA
Dodał, że stosowanie "podwójnych standardów" w UE stanowi duży problem, ponieważ sprzyja dezintegracji wspólnoty. - Jeżeli to się nie zmieni, to będzie postępowała dezintegracja, przede wszystkim społeczeństw; społeczeństwa unijne widząc, że są traktowane w różny sposób, będą się temu sprzeciwiały, i będziemy mieli wzrost tendencji odśrodkowych, tendencji dezintegracyjnych - stwierdził wiceminister MSZ.
Jak podkreślił, tendencje te są "złe i szkodliwe" z polskiego punktu widzenia. - Dlatego właśnie taka jest nasza polityka, chcemy w tej Unii być - na zasadach, na jakich się umawialiśmy - powiedział Jabłoński.
TSUE ukarze Polskę?
Komisja Europejska poinformowała ostatnio, że zdecydowała się zwrócić do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie lipcowej decyzji TSUE ws. zawieszenia postępowań Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego wobec sędziów. KE rozpoczęła też wobec Polski procedurę naruszenia prawa UE za niepodjęcie niezbędnych środków w celu pełnego wykonania wyroku TSUE z 15 lipca stwierdzającego, że polskie prawo w zakresie systemu dyscyplinarnego sędziów jest niezgodne z prawem unijnym.
REKLAMA
Unijny komisarz ds. gospodarczych Paolo Gentiloni mówił na początku września podczas posiedzenia połączonych komisji gospodarczej i budżetowej Parlamentu Europejskiego, że dyskusje w sprawie polskiego KPO trwają. - To kwestia dotycząca wymagań co do naszych regulacji, zaleceń dla poszczególnych krajów UE, a także dyskusji - co polskie władze wiedzą bardzo dobrze - na temat prymatu prawa unijnego i potencjalnych konsekwencji tej kwestii na polski Krajowy Plan Odbudowy - powiedział wówczas Gentiloni.
Oczekiwanie na zatwierdzenie KPO
Wiceszef SZ powiedział w czwartek, że nie tylko Polska czeka na zatwierdzenie Krajowego Planu Odbudowy; proces trwa. Zapewnił, że dla Polski zakończy się on pozytywnie. - Także dzięki temu, że rząd Mateusza Morawieckiego wywalczył dla Polski najwięcej pieniędzy w historii. To będzie coś, co będzie zmieniało Polskę, co będzie zmieniało kształt polskiego państwa, funkcjonowania, nasze zasoby, możliwości w sposób niespotykany w historii - mówił Jabłoński.
- Opozycja się tego oczywiście boi, bo zdaje sobie sprawę, że ona sama na tym straci - dodał wiceszef MSZ. Według niego, kiedy pieniądze trafią do naszego kraju, wszystkie "przerażające opowieści" opozycji o tym, co nas czeka, nagle okażą się "politycznym kłamstwem".
REKLAMA
Dopytywany, czy na pewno dostaniemy środki w ramach KPO, wiceszef MSZ odparł: "jestem przekonany, że tak będzie". - To jeszcze oczywiście chwilę potrwa, będziemy mieć tego rodzaju przepychanki polityczne, będziemy mieć różnego rodzaju argumenty, zwłaszcza ze strony naszej opozycji podnoszone, że to, co się dzieje, to już w zasadzie oznacza polexit - powiedział.
KPO ma być podstawą do sięgnięcia przez Polskę w ramach Funduszu Odbudowy po dodatkowe środki z UE na walkę ze skutkami pandemii koronawirusa w gospodarce. KPO musiało przygotować każde państwo członkowskie i przesłać do Komisji Europejskiej. Z Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji około 58 mld euro.
Jabłoński ocenił ponadto, że polską reformę sądownictwa trzeba kontynuować. Mówiąc o szukaniu porozumienia z UE w tej kwestii, powiedział, że "sprawy toczą się cały czas". Jak dodał, nie byłby zwolennikiem, tezy, że zmierzamy tu "do jakiegoś konkretnego punktu, gdzie całkowicie wszystko się zmieni i sprawa będzie zakończona". W jego opinii bowiem "źródła tej sprawy nie tkwią w kwestiach merytorycznych, tylko w politycznych".
REKLAMA
"Polska konstytucja wyprzedza umowy międzynarodowe"
Powiązany Artykuł
Prof. Krasnodębski: działania KE i TSUE wykraczają poza ich kompetencje
Wiceszef MSZ ocenił również, że rezolucja PE w sprawie praw osób LGBTIQ jest "kolejnym przejawem działania ponad kompetencjami UE". - To są kwestie absolutnie wyłączone z prawa unijnego - podkreślił. Jabłoński zaznaczył, że "zgodnie z polską konstytucją małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny". - Polska konstytucja - zgodnie z hierarchią źródeł prawa - wyprzedza również ratyfikowane umowy międzynarodowe - dodał.
Wiceminister podkreślił, że w kompetencjach UE w ogóle te kwestie nie leżą. - PE próbuje metodą wymuszania, metodą presji politycznej doprowadzić do tego, aby te kwestie stawały się elementem prawa unijnego, ale to się nie stanie, bo po prostu nie będzie na to naszej zgody - powiedział Jabłoński.
We wtorek PE przyjął rezolucję w sprawie "praw osób LGBTIQ". Małżeństwa lub zarejestrowane związki partnerskie zawarte w jednym państwie członkowskim powinny być uznawane we wszystkich państwach członkowskich w jednolity sposób, a małżonkowie i partnerzy tej samej płci powinni być traktowani tak samo, jak ich odpowiednicy przeciwnej płci - uznał europarlament.
ng
REKLAMA
REKLAMA