Wynagrodzenia a inflacja. Ten wykres pokazuje, jak w ostatnich latach rosły polskie płace
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu w porównaniu z tym samym okresem 2020 roku wzrosły o 5,5 procent - podał GUS. W stosunku do lipca tego roku inflacja wzrosła o 0,3 procent. Pod koniec lipca premier mówił, że "inflacja jest kwestią, którą należy odnosić do wzrostu wynagrodzeń". W piątek ekonomista Andrzej Stefaniak opublikował wykres, na którym są zestawione ze sobą wysokość wynagrodzeń i inflacja.
2021-09-17, 15:55
Wcześniej w tzw. szybkim szacunku flash GUS podał, że w sierpniu ceny liczone rok do roku (rdr) wzrosły o 5,4 proc., a porównywane miesiąc do miesiąca (mdm) wzrosły o 0,2 proc.
Powiązany Artykuł
GUS: w sierpniu inflacja wynosiła 5,5 procent. Nadwyżka w handlu zagranicznym to 3,1 mld euro
Opinia prezesa NBP
Pytany o inflację w Polskim Radiu prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński stwierdził, że "nic szczególnego się u nas nie dzieje". Jak zwrócił uwagę "ceny są wyższe w większości krajów świata, m.in. USA i Niemczech", a wpływają na to czynniki "postpandemiczne, kryzysowe".
Prezes przyznał jednak, że jest to poziom "niepokojący". - Ale nas, jako strażników siły polskiego złotego, interesuje oczywiście struktura wzrostu cen, to, skąd się wziął, jakie ma przyczyny, jak długo będzie trwał, co możemy z tym zrobić - mówił na antenie Polskiego Radia.
- Nic szczególnego się u nas nie dzieje - powiedział na antenie Programu 1 Polskiego Radia Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, odnosząc się do rosnącej inflacji. Wskazał, że ceny są wyższe w większości krajów świata, m.in. USA i Niemczech, a wpływają na to czynniki "postpandemiczne, kryzysowe".
REKLAMA
Gość Jedynki poinformował również, że według przewidywań w przyszłym roku ulegnie ona zahamowaniu. – Według najlepszej wiedzy, która jest potwierdzana przez ośrodki zagraniczne, jak Bank Światowy czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy, inflacja w Polsce powinna zasadniczo wyhamować, jej poziom powinien zasadniczo spaść, w pobliże naszego górnego pułapu odchyleń celu inflacyjnego, czyli lekko powyżej 3,5 proc. w przyszłym roku – powiedział.
Premier o inflacji
Pod koniec lipca o wysokiej inflacji mówił również Mateusz Morawiecki. - Inflacja jest kwestią, którą należy odnosić do wzrostu wynagrodzeń; kiedy wynagrodzenia rosną dwa razy szybciej niż inflacja, oznacza to, że za zarabianą kwotę możemy kupić dwa razy więcej - stwierdził podczas konferencji prasowej.
Według premiera w 2021 r. "kiedy inflacja oscyluje powyżej 4 proc. i jest niepokojąca, wynagrodzenia wzrosły o 9,1 proc.", a w 2012 r. "kiedy inflacja wynosiła 2,8 proc., wzrost wynagrodzeń notowany był na poziomie 2,7 proc.".
Powiązany Artykuł
Eksperci: wysoka inflacja zostanie z nami na dłuższy czas, to znamię kryzysu
Szef rządu powiedział także, że "z analiz banku centralnego wynika, że inflacja powinna być w stopniowym trendzie malejącym".
REKLAMA
- Eksperci o zmianach postaw konsumpcyjnych, rosnącej roli państwa i decyzjach gospodarczych "last minute"
- Minimalne wynagrodzenie w 2022 r. wzrośnie do 3010 zł, a stawka godzinowa do 19,70 zł. Rząd przyjął nowe rozporządzenie
- Minister finansów: w kolejnych miesiącach spodziewam się spadku inflacji
Wynagrodzenia a inflacja
W piątek w sprawie inflacji zabrał głos ekonomista Andrzej Stefaniak. Na Twitterze opublikował on wykres i napisał: "Na wykresie wynagrodzenia i inflacja. Za każdym razem gdy rządzi PiS, Polacy zaczynają zarabiać znacząco więcej, niż wynosi inflacja, czyli realne wynagrodzenia rosną, czyli Polakom żyje się lepiej niż za rządów opozycji To ekonomiczne podstawy sukcesów politycznych PiS".
PAP/TVPinfo/Program I Polskiego Radia/Twitter
REKLAMA