Uroczystości przy pomniku "Tędy przeszła Warszawa". Premier: uprawnienia kombatanckie dla więźniów obozu Dulag 121
Żyjący byli więźniowie niemieckiego obozu przejściowego Dulag 121 w Pruszkowie będą mieli uprawnienia kombatanckie. Poinformował o tym premier Mateusz Morawiecki w liście odczytanym podczas uroczystości pod pomnikiem "Tędy przeszła Waszawa" na terenie byłego obozu Durchgangslager 121. W sobotę odbyły się tam obchody Dnia Pamięci Więźniów Obozu Dulag 121 i Niosących Im Pomoc upamiętniające 650 tysięcy osób, które przeszły przez ten niemiecki nazistowski obóz przejściowy.
2021-10-02, 15:37
"Cywile opuszczający powstańczą Warszawę nie wiedzieli, jaki czeka ich los, zostawili za sobą całe życie" - napisał premier Mateusz Morawiecki w liście do uczestników Dnia Pamięci Więźniów Obozu Dulag 121 i Niosących Im Pomoc.
Powiązany Artykuł

"W ten sposób podtrzymywano ducha walki wśród Polaków". Premier uczcił rocznicę powstania Polskiego Państwa Podziemnego
Sobotnie uroczystości odbyły się pod pomnikiem "Tędy przeszła Warszawa" na terenie byłego obozu Durchgangslager 121 w Pruszkowie, a list od premiera odczytał poseł Zdzisław Sipiera.
Posłuchaj
Mateusz Morawiecki w liście zapowiedział, że żyjący byli więźniowie niemieckiego obozu przejściowego będą mieli uprawnienia kombatanckie.
Posłuchaj
"W nieludzkich warunkach pruszkowskiego obozu znalazły się całe rodziny" - dodał szef rządu. Przypomniał także, że wielu spośród powstańców z obozu w Pruszkowie trafiło następnie do obozów koncentracyjnych.
REKLAMA
Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk powiedział, że przy okazji rocznicy zakończenia walk powstańczych w Warszawie odzywają się ci, którzy pytają, czy było warto walczyć. Powiedział, że ci, którzy zadają takie pytania i podważają sens powstańczej walki nie rozumieją pokolenia, które zdecydowało się na walkę. Podkreślił, że to było pokolenie, które niepodległość stolicy ceniło wyżej niż własne zdrowie i życie.
Posłuchaj
Zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Mateusz Szpytma podkreślił konieczność pamiętania o tym, co wydarzyło się w Pruszkowie. Mówił, że "to miejsce woła do świata, by pamiętał, kto był ofiarą, a kto sprawcą".
Posłuchaj
Nazistowski obóz przejściowy
Kilka dni po wybuchu Powstania Warszawskiego w 1944 r. mieszkańcy wypędzeni ze niszczonej i plądrowanej stolicy oraz okolicznych miejscowości trafiali do obozu Durchgangslager 121.
Obóz ten został założony przez Niemców 6 sierpnia 1944 r. na terenie warsztatów kolejowych w Żbikowie - dzielnicy Pruszkowa.
REKLAMA
Pierwszy transport wypędzonych warszawiaków dotarł do obozu 7 sierpnia. Znalazło się w nim około trzech tysięcy ocalałych z rzezi mieszkańców Woli, których pieszo pognano do Pruszkowa. Były to głównie kobiety i dzieci. Później ludzi dowożono też pociągami Elektrycznej Kolei Dojazdowej lub magistralą skierniewicką, nawet kilkanaście tysięcy osób jednego dnia.
Więźniowie byli poddawani brutalnej selekcji. Rozdzielano rodziny. Osoby młode, podejrzane o udział w powstaniu, trafiały do obozów koncentracyjnych, pozostałych zdrowych ludzi kierowano na roboty przymusowe do III Rzeszy. Niezdolnych do pracy wysyłano na osiedlenie do różnych miejscowości Generalnego Gubernatorstwa.
ng
REKLAMA
REKLAMA