Technologia DAB+ podbija Europę. Polskie Radio liderem cyfryzacji
Europa przechodzi na radio cyfrowe. Jest ono lepsze i tańsze od UKF. Technologia DAB+ wykorzystywana jest w niemal wszystkich krajach kontynentu. Eksperci mówią, że nie ma już odwrotu od przechodzenia z UKF na "cyfrę" i prognozują, że coraz więcej krajów może chcieć całkowicie wyłączyć UKF. - W Polsce liderem cyfryzacji jest Polskie Radio. Wszystkie nasze programy są już nadawane cyfrowo - mówi prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska. Z kolei przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański proponuje, aby osobom, które płacą abonament, podarować cyfrowe odbiorniki.
2021-10-06, 05:58
Starsi słuchacze doskonale wiedzą, co oznacza wyrażenie "kręcić gałką". Przed laty, gdy nadawanie na UKF było szczytem techniki, żeby znaleźć ulubioną stację, trzeba było ręcznie i nieraz bardzo precyzyjnie dostroić stojące w kuchni radio. Teraz to już przeszłość, bo nowoczesne radia potrafią same ustawić się na konkretną częstotliwość. Tyle że szumy pozostały, nawet w większych miastach. Wystarczy postawić radio obok kilku innych domowych urządzeń takich jak mikrofalówka, telewizor czy router WiFi. I szum jest gwarantowany.
Powiązany Artykuł
Polskie Radio na podium wśród najbardziej opiniotwórczych nadawców
Na scenę wkracza jednak radio cyfrowe. Tutaj szumów nie ma. Zasada działania jest bowiem prosta: jeśli radio jest w zasięgu fal cyfrowych, to program jest krystalicznie czysty. Jeśli radio jest poza zasięgiem, to w odbiorniku jest po prostu cisza.
Czym zatem jest radio cyfrowe? - DAB+ to skrót od Digital Audio Broadcasting - wyjaśnia Marek Walczyk z Biura Technologii Polskiego Radia. - Kiedyś mieliśmy telefony analogowe, teraz mamy telefony komórkowe, smartfony. Podobnie jest z telewizją i z radiofonią, która też przechodzi cyfryzację. Tę cyfryzację widzimy we wszystkich dziedzinach życia, to już nas nie dziwi - dodaje.
W Europie już 400 cyfrowych stacji
Prace nad cyfrowym systemem nadawania zaczęły się w Europie jeszcze w 1980 roku. Pierwszą stacją, która rozpoczęła nadawanie w formacie DAB, poprzedniku DAB+, był norweski nadawca publiczny NRK. W 1995 roku wystartował z cyfrowym kanałem muzyki klasycznej. Wkrótce potem cyfrowe nadawanie włączyły też brytyjska BBC i szwedzkie radio publiczne. Dzisiaj DAB+ staje się powoli przodującym formatem w Europie. - W ten sposób nadaje już około 400 stacji na kontynencie - mówi Edita Kudlacova z Europejskiej Unii Nadawców EBU, zrzeszających media publiczne w Europie.
REKLAMA
DAB+ w Europie. Źródło: KRRiTV
Dla słuchacza radio cyfrowe na pierwszy rzut oka nie różni się wiele od radia analogowego. Czasem można się wręcz nie zorientować, czy słuchamy radia analogowego czy cyfrowego. System DAB+ ma jednak zasadniczą przewagę nad dotychczasowym UKF: nie ma szumów. - Chodzi o poziomy protekcji, które dają możliwość zwiększenia poprawności recepcji programu. Dla zwykłego użytkownika oznacza to, że radio jest odporne na zakłócenia. Po prostu ich nie ma - mówi Tomasz Bochyński z Biura Technologii Polskiego Radia.
System nadawania cyfrowego może też zmieścić znacznie więcej stacji radiowych niż UKF. W wielu krajach takich jak Niemcy, Holandia czy Norwegia już lata temu skończyło się miejsce na nowe stacje.
Czytaj także:
Podobnie jest w Polsce. Już przed trzema laty przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski mówił, że KRRiTV odrzuca wszystkie wnioski o częstotliwości na UKF, ponieważ tych już nie ma. - Tak naprawdę zasoby się wyczerpały. To nie znaczy jednak, że skończyły się możliwości rozwoju radia - dodawał. Polskie Radio nadaje na UKF cztery programy, a i tak nie jest w stanie dotrzeć na teren całego kraju, bo nie ma już takiej technicznej możliwości z uwagi na zapchaną do granic przestrzeń na UKF.
Norwegia już wyłączyła UKF
Europa w ostatnich latach bardzo przyspieszyła z przechodzeniem na DAB+. Według raportu niemieckiej organizacji Digitalradio Büro Deutschland cyfrowo nadają stacje z 30 krajów na kontynencie. Norwegia, jako pierwsza w Europie, w 2017 roku całkowicie wyłączyła nadajniki UKF i w całości przeszła na DAB+. W tym jednak przypadku powodem nie był tylko postęp technologiczny.
Powiązany Artykuł
Nagrody w głównych konkursach Festiwalu NNW w Gdyni. Polskie Radio z najlepszym reportażem
- W 2011 roku sieć UKF w Norwegii miała już 40 lat i wymagała gruntownego remontu - mówi Polskiemu Radiu Havard Wien z publicznego radia NRK. Geografia Norwegii sprawiała, że na terenie całego kraju mogło nadawać tylko 5 stacji, a sama tylko NRK chciała mieć docelowo 15 programów. - Jedynym sposobem, aby to zrobić, było przejście na DAB+. Co więcej, kosztowało to tyle samo, ile remont sieci UKF - dodaje Wien.
I to właśnie miejsce dla większej liczby stacji i możliwość różnorodności jest głównym powodem, dla którego wkrótce w ślady Norwegii pójdą inni. Szwajcaria ma wyłączyć UKF w 2024 roku, a kilka innych krajów ma podjąć decyzję w tej sprawie, gdy co najmniej 50 procent mieszkańców będzie korzystać z sieci cyfrowej.
REKLAMA
- DAB+ rozwija się obecnie bardzo szybko - mówi Polskiemu Radiu Thomas Kühnrich z Digitalradio Büro Deutschland, organizacji, która zrzesza niemieckich nadawców i jest autorem najnowszego raportu o rozwoju radiofonii cyfrowej. - System ten działa już w większości krajów w Europie - podkreśla.
Czytaj także:
W Wielkiej Brytanii sygnał cyfrowego radia może odbierać już 2/3 gospodarstw domowych, a w kraju działa pół tysiąca stacji nadających w DAB lub DAB+. Dotychczas sprzedano 46 milionów odbiorników, a cyfrowe radia mają niemal wszystkie nowe samochody. W Niemczech odbiornik DAB+ ma 10 milionów gospodarstw domowych, a 13 procent mieszkańców regularnie słucha nadawanych w ten sposób stacji. Na Malcie zasięg cyfrowych nadajników objął już całą wyspę, w Danii 98 procent, a w Belgii 95 procent powierzchni kraju.
Powiązany Artykuł
Feniksy 2021. Krzysztof Czabański: Polskie Radio zaczyna specjalizować się w wydawaniu wartościowych albumów
W Czechach pierwsze testy cyfrowego nadawania wystartowały już w 2000 roku. Pięć lat później zaczęła się cyfryzacja telewizji, a równocześnie przygotowywano już grunt pod przejście na nową technologię dla radia. W 2015 roku Czeskie Radio nadało pierwszy cyfrowy program w Pradze, a w dwa lata później na cały kraj. Dzisiaj publiczna rozgłośnia ma 16 stacji w DAB+, w tym cztery dotychczasowe, ogólnokrajowe. - Weszliśmy w radio cyfrowe, bo chcieliśmy poszerzyć naszą ofertę. Jednym z pierwszych nowych programów była stacja z muzyką klasyczną, a potem stacja informacyjna. Potem powstał program z czeską muzyką, program dla dzieci i program ze starszą muzyką - mówi Polskiemu Radiu Pavel Balicek z Czeskiego Radia. W tym roku uruchomiono też kanał sportowy z okazji Mistrzostw Europy w piłce nożnej oraz olimpiady w Tokio.
REKLAMA
Cyfra zrobiła postępy
Co sprawiło, że w ostatnich 2-3 latach Europa tak bardzo przyspieszyła z przechodzeniem na "cyfrę"? - Jest wiele powodów, ale jednym z najważniejszych jest to, że przekroczyliśmy pewien punkt krytyczny - podkreśla Thomas Kühnrich z Digitalradio Büro Deutschland. - Zasięg cyfrowego radia w Europie jest już na tyle duży, że DAB+ to już mainstream - dodaje.
Kolejne stacje radiowe przechodzą na nadawanie cyfrowe, bo tylko w ten sposób mogą tworzyć nowe programy i stawać się konkurencyjne. - Widzimy w tym więcej zalet niż wad. Mamy więcej stacji radiowych, większy wybór i dodatkowe możliwości jak wyświetlanie nazw piosenek, logo stacji albo informacji dla kierowców - mówi Havard Wien z norweskiej NRK.
Czytaj także:
W Niemczech cyfrowe nadawanie pozwoliło rozwinąć skrzydła nadawcom prywatnym. - Te radia musiałyby występować o koncesję na UKF, a ona jest bardzo trudna do zdobycia. To jak loteria - dodaje Thomas Kühnrich. Norweska NRK twierdzi, że w pierwszych miesiącach po wyłączeniu UKF słuchalność programów spadła, ale po pierwszym szoku znów jest już nawet wyższa niż za czasów nadawania analogowego. - I to mimo konkurencji ze strony platform muzycznych takich jak Spotify czy ze strony podcastów - mówi Havard Wien.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Prezes Agnieszka Kamińska o wydawnictwach płytowych Polskiego Radia: kontynuacja tego, co rozpoczął Krzysztof Czabański
Eksperci mówią też, że nie bez znaczenia jest wsparcie polityczne. Choćby takie jak decyzja Parlamentu Europejskiego z 2018 roku o tym, że wkrótce w Europie w każdym nowym samochodzie będzie montowane radio cyfrowe.
Polskie Radio stawia na DAB+
W Polsce liderem cyfrowego nadawania jest Polskie Radio. - Nasze wszystkie anteny, a jest ich dziewięć, nadają cyfrowo w DAB+. Jedynka, Dwójka, Trójka i Polskie Radio 24 są oczywiście także na UKF. To nie wszystko, nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Mamy plany, by uruchomić kolejną antenę w DAB+ - zapowiada prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska. - W całej Europie nadawcy radiowi nadają cyfrowo i my ten trend kontynuujemy i uważamy za słuszny - dodaje. Polskie Radio ma obecnie 41 cyfrowych stacji nadawczych w całym kraju, a zasięg tych stacji to 67 procent populacji kraju.
- To jest otwieranie rynku - mówi przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański. Podkreśla, że DAB+ oznacza, że każdy może wejść na rynek. - Tutaj nie ma limitów, ograniczeń technicznych. Każdy, kto się zgłosi, nie będzie musiał mieć koncesji. Wystarczy przestrzeganie prawa, by nie wzywać do przemocy i nie propagować nienawistnych ideologii - dodaje Krzysztof Czabański.
Niechętne do przechodzenia na nadawanie cyfrowe są natomiast największe polskie stacje komercyjne jak RMF FM czy Radio Zet. - Grupa RMF od lat stoi na stanowisku, że system DAB+ jest przestarzały, nieefektywny i drogi, zarówno dla nadawców, jak i dla odbiorców - mówił niedawno portalowi wirtualnemedia.pl Krzysztof Głowiński, rzecznik prasowy Grupy RMF. W podobnym tonie wypowiada się Eurozet.
REKLAMA
Czytaj także:
Specjaliści z Europy nie potwierdzają jednak opinii, że nadawanie cyfrowe jest drogie. - Obecnie nadawanie w DAB+ jest już dziesięciokrotnie tańsze niż na UKF. Nadawcy zobaczyli, że to się opłaca. Inwestujesz w to, ale możesz bardzo dużo zyskać finansowo - podkreśla Thomas Kühnrich z Digitalradio Büro Deutschland.
Kilka lat temu prywatni nadawcy argumentowali, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie chciał kupować cyfrowych odbiorników, które kosztują majątek. - Rzeczywiście, kiedyś kosztowały one jakieś 1000 marek niemieckich. To była kosmiczna cena - mówi Thomas Kühnrich. - Ale teraz porządne cyfrowe radio można kupić za 20 EURO - dodaje. W Polsce cena jest jeszcze niższa. Już bardzo pobieżne sprawdzenie w serwisie Allegro pokazuje, że budziki z radiem w DAB+ można mieć za 60-80 złotych.
Powiązany Artykuł
Kolekcja płyt Polskiego Radia wpisana na Listę Krajową programu UNESCO "Pamięć świata"
Przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański uważa, że polski rząd ma szanse wypromować radio cyfrowe. - Ludzie mają w domach odbiorniki UKF i nie widzą powodu, żeby to zmieniać. Wiedzą, że cyfra to lepszy dźwięk, ale dla nich UKF też jest wystarczający - podkreśla. Szef RMN proponuje zatem, aby rozdać odbiorniki cyfrowe tym, którzy regularnie płacą abonament. - To by kosztowało kilkadziesiąt milionów złotych. W skali budżetu państwa to tyle, co nic - mówi.
REKLAMA
Działające na terenie Polski koncerny medialne są niechętne nadawaniu cyfrowemu, które jednak z powodzeniem stosują w innych krajach. Grupa Bauer Media, która w Polsce jest właścicielem RMF FM, sama w komunikatach prasowych pisze, że jest "jednym z największych operatorów cyfrowych multipleksów w Wielkiej Brytanii". Obecnie firma operuje aż dwunastoma multipleksami w Wielkiej Brytanii i jest właścicielem 70 stacji radiowych. W Szwecji rok temu uruchomiła cyfrowe nadawanie w Sztokholmie i Goeteborgu. Na swojej stronie internetowej Bauer Media pisze też, że w Danii każdego miesiąca 560 tysięcy osób słucha cyfrowo nadawanych stacji korporacyjnych. W Norwegii z kolei działa dziewięć nadawanych poprzez DAB+ stacji, należących do Bauer Media.
Czytaj także:
- W innych krajach takie grupy jak RMF z DAB+ bardzo intensywnie korzystają - mówił portalowi wirtualnemedia.pl przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski. Przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański uważa, że najwięksi nadawcy komercyjni boją się utraty dotychczasowej pozycji. - Bronią się z powodów politycznych, ale i finansowych. Nie chcą dopuścić, by rynek reklam był dzielony przez wiele podmiotów. Wolą zostać przy swoich kawałkach tortu - mówi Krzysztof Czabański. Wtóruje mu były szef KRRiTV Jan Dworak. - RMF FM, Radio Zet i Radio Eska zajmują więcej niż połowę rynku radiowego, jeśli chodzi o słuchalność. Oni czują się dobrze w analogu. Udziały w rynku są już podzielone. Uruchomienie radia cyfrowego wymagałoby dodatkowych nakładów, bo mielibyśmy do czynienia ze zmianą techniczną i dodatkowymi konkurentami na rynku - przekonywał Dworak w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl.
Opór nadawców prywatnych przed DAB+ w Polsce wykorzystuje Polskie Radio. - W ubiegłym roku uruchomiliśmy Polskie Radio Kierowców w DAB+ i zostało ono świetnie przyjęte przez słuchaczy - mówi prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska. - Wiem, że w samochodach bardzo często gości teraz Polskie Radio Kierowców, i to jeden z wyznaczników, który decydował o tym, że dalej inwestujemy i chcemy nadal być liderem technologicznym - podkreśla.
REKLAMA
A co z internetem?
Nie ma w Polsce żadnej większej stacji radiowej, która nie nadawałaby w internecie. Jest to zresztą jeden z argumentów, jakiego prywatni nadawcy używają w sporze o cyfrowe radio. - Standard DAB+ został już de facto zastąpiony przez jak najbardziej cyfrową transmisję sygnału stacji radiowych w internecie. Forsowanie tego standardu to swego rodzaju powrót do przeszłości, próba zmuszenia nadawców - i słuchaczy - do poniesienia dodatkowych nakładów na technologię, która może i miała unikalne zalety, ale parę dekad temu - mówił portalowi wirtualnemedia.pl Marek Sowa, współzałożyciel i przewodniczący rady nadzorczej Golf Channel Polska, wcześniej wiceprezes UPC Polska i prezes Agory.
Powiązany Artykuł
Polskie Radio w hołdzie radiowcom z września 1939 r. Odsłonięto pamiątkową tablicę
Czy rzeczywiście? Według Tomasza Bochyńskiego z Biura Technologii Polskiego Radia, radio cyfrowe a internet to dwie różne rzeczy. - Internet jest technologią przeznaczoną do komunikacji jeden do jednego. Radio cyfrowe to komunikacja jeden do wielu. Mamy jeden nadajnik i praktycznie nieskończenie wielu odbiorców, jeśli tylko zmieszczą się w obszarze nadawania - mówi Bochyński.
W czasie pandemii w wielu domach internet nie funkcjonował płynnie, bo było zbyt wielu użytkowników. Dzieci miały zdalne lekcje, a rodzice zdalną pracę, co często skutkowało rwanym łączem lub zatkaniem się domowej sieci. Nadawanie radiowe nie ma takich problemów.
Prezes Polskiego Radia Agnieszka Kamińska podaje jeszcze inny argument. - Jeżeli korzystamy z internetu, to logujemy się w określonych miejscach. Dostawcy internetu przysyłają nam reklamy. W DAB+ to też jest możliwe, ale jesteśmy bardziej anonimowi, a to w obecnych czasach także jest bardzo istotne - podkreśla.
REKLAMA
Zdaniem wielu ekspertów, internet i radio cyfrowe to dwie technologie, które się nie wykluczają, lecz uzupełniają. - Internet jest oczywiście przestrzenią, która daje możliwość kreatywności i innowacji. Ale DAB także daje takie możliwości, tyle że dla bardziej konserwatywnych słuchaczy, dla tych, którzy nie są online - mówi Edita Kudlacova z Europejskiej Unii Nadawców EBU. - Mówimy na przykład o starszych słuchaczach lub o osobach, które słuchają muzyki klasycznej czy folkowej. W Niemczech właśnie stacja z muzyką folk jest jedną z najbardziej popularnych w DAB+ - dodaje.
Czytaj także:
Nadawcy publiczni argumentują też, że nie mogą całkowicie przejść na nadawanie w internecie. - W wielu krajach w Europie są obszary, gdzie nie ma stabilnego internetu - mówi Edita Kudlacova. - Nadawcy publiczni mają obowiązek docierania do ludzi z ważnymi informacjami w sytuacjach kryzysowych. A internet, poza tym, że nie zawsze jest dostępny, to nie jest też darmowy - podkreśla.
Naturalny rozwój technologiczny
Cyfryzację radia w Polsce chce przyspieszyć Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Jesienią KRRiTV ma przeprowadzić konkurs na ogólnopolski multipleks cyfrowy. Ale rozwój radia cyfrowego to nie tylko nowe stacje. To także możliwość transmitowania tekstu, grafiki czy nawet interaktywnych stron internetowych. - Dzisiaj mamy takie właśnie aplikacje, ale za chwilę mogą pojawić się nowe. My jeszcze nie doszliśmy do granic możliwości, tak jak w przypadku UKF - mówi Tomasz Bochyński. I podaje przykład: być może niedługo radio cyfrowe będzie mogło przekazywać informacje z zarządzania kryzysowego.
REKLAMA
- To jest naturalna ewolucja technologiczna. Kiedyś mieliśmy urządzenia analogowe, a dzisiaj mamy cyfrowe - dodaje Marek Walczyk z Biura Technologii Polskiego Radia. Pamiętamy jeszcze czasy, kiedy wchodziły pierwsze terminale komórkowe. Potrafiły wtedy kosztować sześć tysięcy złotych. Dzisiaj przenośne radio cyfrowe kosztuje 100 złotych - podkreśla Tomasz Bochyński.
paw/
REKLAMA