Śledztwo ws. TW "Bolek". Lech Wałęsa nie przyznał się do postawionych mu zarzutów

Lechowi Wałęsie przedstawiono zarzut dotyczący złożenia nieprawdziwych zeznań mających służyć za dowód w postępowaniu karnym prowadzonym w sprawie podrobienia na jego szkodę dokumentów operacyjnych Służby Bezpieczeństwa z lat 1970-1976 i został on przesłuchany w charakterze podejrzanego.

2021-10-29, 15:38

Śledztwo ws. TW "Bolek". Lech Wałęsa nie przyznał się do postawionych mu zarzutów
Lech Wałęsa. Foto: paparazzza/Shutterstock

"Lechowi Wałęsie przedstawiono zarzut dotyczący złożenia nieprawdziwych zeznań mających służyć za dowód w postępowaniu karnym prowadzonym w sprawie podrobienia na jego szkodę dokumentów operacyjnych Służby Bezpieczeństwa z lat 1970-1976" - poinformował w piątek IPN w komunikacie. Jak wyjaśniono, "został on przesłuchany w charakterze podejrzanego".

W odpowiedzi na pytania dziennikarzy Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu potwierdziła, że w piątek Lech Wałęsa stawił się na wezwanie prokuratora.

"Lech Wałęsa nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień" - napisano w komunikacie IPN.

Przypomniano, że "śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte po zawiadomieniu prywatnej osoby". "Dotyczy zeznań, które Lech Wałęsa złożył w 2016 r. w postępowaniu karnym w sprawie podrobienia na jego szkodę dokumentów operacyjnych Służby Bezpieczeństwa z lat 1970-1976. Przesłuchany wówczas w charakterze świadka i uprzedzony o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania i zatajenie prawdy, zaprzeczył, aby sporządzał i podpisywał okazane mu podczas przesłuchania dokumenty znajdujące się w teczce personalnej i teczce pracy tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie 'Bolek'" - czytamy w informacji.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

forum Lech Wałęsa 1200.jpg
Śledztwo ws. dokumentów TW "Bolek". Lech Wałęsa nie stawia się na wezwania prokuratury

Czytaj także:

Jak zaznaczono, "wiarygodność zeznań Lecha Wałęsy podważa opinia biegłych z zakresu badania pisma ręcznego i korespondujące z nią dowody, które wykazały, że dokumenty znalezione w teczkach tajnego współpracownika SB o pseudonimie +Bolek+, w tym zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, pokwitowania odbioru pieniędzy i doniesienia agenturalne, są autentyczne".

Wyjaśniono, że "na tej podstawie Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku prawomocnie umorzyła w 2018 r. postępowanie w sprawie podrobienia dokumentów SB na szkodę Lecha Wałęsy".

Podkreślono, że "składanie nieprawdziwych zeznań jest przestępstwem z art. 233 § 1 kodeksu karnego"

REKLAMA

***

Sprawa agenturalnej przeszłości byłego przywódcy Solidarności i prezydenta Polski jest przedmiotem debaty publicznej od kilku dekad. Lech Wałęsa zdecydowanie zaprzecza, żeby kiedykolwiek współpracował z tajnymi służbami PRL. Podejmuje w tej sprawie także kroki prawne. W ocenie Instytutu Pamięci Narodowej także wielu historyków zajmujących się Solidarnością kwestia współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa w pierwszej połowie lat 70. jest bezsporna.

bf/kmp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej