"Wódą się odcinałem". Sekielski o pracy z Durczokiem w redakcji "Faktów"
- Praca z kimś, kto jest tyranem, kto jest, mówiąc wprost, zj***m, jest po prostu nie do wytrzymania. Jest czymś strasznym - powiedział w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Marek Sekielski opowiadając o swojej pracy w redakcji "Faktów TVN", gdy szefował jej Kamil Durczok.
2021-10-31, 00:26
Marek Sekielski opowiadał w "DGP", że z redakcji "Faktów" odchodził dwa lata, bo "nie był w stanie przekonać sam siebie, że sobie poradzi w życiu bez tej konkretnej pracy". - To wszystko wynikało z niskiej samooceny - mówił.
Powiązany Artykuł
Kamil Durczok skazany przez sąd. Chodzi o jazdę pod wpływem alkoholu
Jak wspomniał, zaczął wówczas sięgać po alkohol. - Wódą się odcinałem. Wódą, która tak naprawdę jest depresantem, wbija w jeszcze niższe poczucie własnej wartości - stwierdził.
Dziennikarz zwierzył się, że z czasem pojawiły się "psychosomatyczne objawy" jego lęku. Były to problemy z jelitami. - Kiedy byłem w pracy i on miał dyżur, to potrafiłem kilka razy w ciągu dnia być w toalecie - opowiedział. Dodał, że dokuczały mu biegunka i ból brzucha.
Marek Sekielski zastrzegł, że nie chce, by wywiad dotyczył Kamila Durczoka. Zaznaczy, że chodzi o stres i sytuacje, gdy samemu "nie pozwala się sobie uwolnić" z trudnej sytuacji. - Praca z kimś, kto jest tyranem, kto jest, mówiąc wprost, zj***m, jest po prostu nie do wytrzymania - oświadczył w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".
REKLAMA
ms, "DGP", niezalezna.pl
REKLAMA