Polska aparatura w kosmosie? Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej zdradza plany
- Zamierzamy wysłać na Księżyc polską aparaturę już w niedalekiej przyszłości, dzięki współpracy z NASA - powiedział prezes POLSA prof. Grzegorz Wrochna. Zaznaczył, że trwają rozmowy o włączaniu w misje NASA naszego sektora kosmicznego.
2021-10-31, 09:50
Polska Agencja Kosmiczna (POLSA), podpisała we wtorek deklarację Artemis Accords - określającą ramy współpracy w programie eksploracji Księżyca i Marsa koordynowanym przez Narodową Agencją Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej Stanów Zjednoczonych (NASA). Trwają już prace projektowe, m.in. nad stacją kosmiczną Gateway, która ma orbitować wokół Księżyca.
Powiązany Artykuł
Pierwsza w pełni cywilna misja kosmiczna zakończona. Inspiration 4 bezpiecznie wrócił na Ziemię
"Rozwój nauki"
Według prezesa POLSA prof. Grzegorza Wrochny program Artemis "to ogromny wachlarz możliwości dla rozwoju nauki i technologii w wielu dziedzinach". - Chcemy, aby polskie podmioty zyskały szansę na udział w tym niezwykłym przedsięwzięciu - podkreślił.
Wrochna widzi duży potencjał polskiego sektora kosmicznego w obszarze eksploracji. - CBK PAN ma znaczące osiągnięcia: od lądowania na Tytanie (misja Cassini-Huygens), poprzez instrument STIX w misji Solar Orbiter, aż po koncepcję nabieraka koparki księżycowej - wyjaśnił. Zwrócił uwagę, że Astronika ma natomiast doświadczenie w mechanizmach wiertniczych (np. Kret w misji NASA Insight) oraz siłownikach liniowych, które mogłyby znaleźć zastosowanie w Gateway. Przypomniał, że Creotech wspólnie z CBK PAN opracował komponenty elektroniczne komputera pokładowego w misji ExoMars 2016 dla Gas Trace Orbiter, a PIAP Space rozwija technologię ramion robotycznych m.in. dla misji Mars Sample Return.
- Rozmawiamy z NASA na temat konkretnych planów na przyszłość. Zamierzamy wysłać na Księżyc polską aparaturę już w niedalekiej przyszłości, dzięki współpracy z NASA. Będziemy aktywnie włączać w ten proces nasz sektor kosmiczny - podkreślił.
Program Artemis zakłada powrót ludzi na Księżyc, ale, jak zaznaczył szef PAK, nie po to, żeby tam tylko ponownie wylądować - celem programu jest stała obecność na srebrnym globie i przygotowanie do wysłania ludzi na Marsa. -Załogowa misja na Marsa to ogromnie złożone przedsięwzięcie - podkreślił. Podróż na Księżyc, jak porównał, zajmuje dwa dni, podczas gdy podróż na Marsa to w najlepszym razie 7-9 miesięcy w jedną stronę.
Wrochna wyjaśnił, że do takiej podróży potrzeba będzie znacznie większego statku kosmicznego, niż CSM (Command Service Module) oraz bardziej złożonego lądownika, niż LM (Landing Module) z programu Apollo. - W praktyce będziemy musieli zbudować coś w rodzaju "turbo ISS", czyli bardzo zmodyfikowanej wersji Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) - wyjaśnił.
Dodał, że prace już trwają pod roboczą nazwą Gateway (Brama). Stacja ma powstawać na orbicie Księżyca, być może z wykorzystaniem jego zasobów, "przede wszystkim wody i księżycowego regolitu, z którego może uda się wydrukować w 3D elementy Gateway, żeby wszystkiego nie wozić z Ziemi".
Wrochna zastrzegł, że na razie trwają głównie prace nad dopracowaniem koncepcji Gateway. - Szanse dla naszych firm pojawią się na bardziej dojrzałych etapach. Jednakże, już teraz polskie firmy budują kompetencje, które mogą być wykorzystane w budowie Gateway - powiedział.
Prezes POLSA zwrócił uwagę, że Artemis Accords jest porozumieniem określającym zasady udziału w obecnie trwającym amerykańskim programie eksploracji kosmosu o nazwie Artemis (po polsku Artemida). Przyznał, że do realizacji zleceń bezpośrednio dla NASA, oprócz Artemis Accords potrzebne są umowy merytoryczne, obejmujące konkretne obszary technicznej współpracy. - Takie umowy będą umowami międzynarodowymi, a proces ich zatwierdzania po obu stronach jest długi. Dlatego, już dziś zaczynamy dyskutować z NASA na temat konkretnych działań. Chcemy, aby polskie podmioty aktywnie uczestniczyły w tym procesie - wskazał.
dz
REKLAMA