Pobili matkę, wyrzucili jedzenie na podłogę. Szokujące zachowania migrantów w polskich szpitalach
Służby medyczne przerywają milczenie i mówią, jak jest - a jest źle. Zmęczeni i wycieńczeni walką z pandemią koronawirusa lekarze, muszą walczyć z migrantami, którzy zachowują się skandalicznie w polskich szpitalach. Synowie pobili matkę, kobieta wyrzuciła jedzenie, a następnie rozbiła talerz o podłogę - takie przypadki niestosownych zachowań ujawnił "Kurier poranny".
2021-11-10, 11:59
Od 8 sierpnia Polska nieustannie walczy z migrantami. Tego dnia grupa 32 osób z Afganistanu, znalazła się na przejściu granicznym w Usnarzu Górnym. Opozycja od samego początku apelowała do władz, aby pozwolić im nielegalnie przekroczyć granice. Niejednokrotnie mówili o tym, że migranci potrzebują pomocy, ale gdy już taką pomoc otrzymali, pokazali swoje prawdziwą twarz. Przekonali się o tym pracownicy szpitali, do których trafili.
Powiązany Artykuł

Strzały na granicy. Tak białoruskie służby terroryzują migrantów
Takich scen nie widzi się na co dzień - mówią pracownicy personelu medycznego z jednego z podlaskich szpitali, do których trafiają migranci. Pracownicy nie wiedzą jak reagować, a zachowanie ludzi, którzy przedostali się na terytorium Polski nielegalnie, zostawia wiele do życzenia.
Pobili matkę w szpitalu
Jedną z sytuacji opisał "Kurier poranny" powołując się na jednego z członków personelu medycznego. Do szpitala trafiła kobieta z dwójką synów. Ponieważ migranci nie mają przy sobie żadnych dokumentów, lekarze ich wiek oceniają orientacyjnie. Wiadomo, że chłopcy byli nieletni. Starszy mógł mieć około 14 lat, młodszy - około 9 lat. Szkalujące jest to, że kobieta została pobita w szpitalu ... przez własnych synów.
- Ja naprawdę nie zwracam uwagi na wiek, narodowość czy wyznanie pacjenta. Człowiek jest człowiek i moim zadaniem jest niesienie pomocy. Ale też nie można milczeć na to co widzimy. I to niezależnie od tego, kto by to robił - powiedział "Kurierowi porannemu" pracownik szpitala.
REKLAMA
- Wicerzecznik PiS: Polska jest zwolennikiem silnych sankcji dla Białorusi
- MSW Litwy przygotowuje się na najgorsze scenariusze. "Działania rządu popiera opozycja"
- Rzecznik rządu: brany jest pod uwagę scenariusz całkowitego zamknięcia granicy z Białorusią
Zdaniem rozmówcy gazety, "synom nie spodobało się, że matka oddaliła się bez ich pozwolenia".
- Musieliśmy zabrać tę kobietę na dodatkowe badania. I jak to czasami bywa, trochę to trwa. Jak ją przywieźliśmy z powrotem, podszedł starszy syn, krzyczał na nią. Nawet nie patrzył, że są obok inni ludzie. Kobieta coś próbowała tłumaczyć, pokazywała rękami miejsce, do którego ją zabieraliśmy na badania. Potem syn ją mocno uderzył w twarz, a młodszy podszedł i jeszcze poprawił - relacjonuje lekarz.
Powiązany Artykuł

Były ambasador ostrzega: Białoruś szkoli afgańskich i irackich weteranów do ataków na polską granicę
Rzucanie jedzeniem
Z nieodpowiednim zachowaniem migrantów mieli do czynienia także pracownicy innej placówki medycznej. W tym wypadku rzucali oni jedzeniem i rozbijali talerze.
REKLAMA
- To był szok patrzeć, jak kobieta, którą do nas przywiozła Straż Graniczna, popatrzyła tylko na talerz, a potem wzięła, wyrzuciła wszystko na podłogę i jeszcze potem o to rozbiła talerz - opowiedział "Kurierowi porannemu" pracownik tego szpitala.
- Kryzys migracyjny. Tomasz Zieliński: mamy całkowite wsparcie UE
- Szturm migrantów na Polskę. Kilkaset prób nielegalnego przekroczenia granicy, zatrzymano dziewięć osób
Jak dodał, taka sytuacja, w tym szpitalu, miała miejsce dwa razy.
- Mogę powiedzieć tak. Ci ludzie w ogóle nie szanują tego, że chcemy im pomóc - stwierdził.
REKLAMA
Kurier Poranny / bf
REKLAMA